Trójka faworytów, wśród nich Pawlikowski. Kto wyjedzie z Cannes ze Złotą Palmą?

Fragment filmu "Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego
Fragment filmu "Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego
Opus Film
Dla kogo Złota Palma 71 festiwalu w Cannes? Polacy z dużymi szansamiOpus Film

"Lazzaro Felice" - poetycka burleska Włoszki Alice Rohrwacher, porównywany do "Casablanki" obraz Pawła Pawlikowskiego "Zimna wojna" oraz pastiszowe kino Spike'a Lee "BlackKKlansman", to tytuły typowane przez krytyków na zdobywcę Złotej Palmy 71. edycji festiwalu w Cannes. O filmie Pawlikowskiego w superlatywach piszą wszysycy, zaś Joanna Kulig wymieniana jest jako jedna z faworytek do nagrody aktorskiej. W ramach Tygodnia Krytyki swój film "Fuga" pokazała Agnieszka Smoczyńska, której też zgotowano gorące przyjęcie.

71. edycja najważniejszego europejskiego festiwalu filmowego na Lazurowym Wybrzeżu powoli dobiega końca. Jeszcze przez trzy dni jego goście śledzić będą konkursowe zmagania twórców, a w sobotę 19 maja jury pod przewodnictwem gwiazdy kina Cate Blanchette, przyzna Złotą Palmą najlepszemu filmowi oraz pozostałe nagrody indywidualne. Po raz pierwszy od 1990 roku, tj.od 28 lat mamy w konkursie głównym film polski - "Zimną wojnę" zdobywcy Oscara Pawła Pawlikowskiego, przyjętą fantastycznie i będącą zdaniem krytyków jednym z głównych pretendentów do najważniejszej nagrody.

Obraz Pawlikowskiego pokazany został niemal na początku festiwalu, a dziś gdy goście canneńskiej imprezy znają już prawie wszystkie konkursowe filmy, w opinii krytyków, jego głównymi rywalami są dwa tytuły: włoski film "Lazzaro Felice" - poetycka, pełna magii burleska Alice Rohrwacher, zdobywczyni Grand Prix w Cannes w 2014 r. za "Cuda" oraz Amerykanin Spike Lee z obrazem "BlacKkKlansman", będącym brawurowym połączeniem komedii i kina akcji.

I choć w Cannes często zdarza się, że wybór jurorów rozmija się z przwidywaniami krytyków, w tym roku podkreśla się, że te trzy tytuły wyraźnie górują nad pozostałymi propozycjami głównego konkursu.

Do końca festiwalowych projekcji zostały jednak jeszcze trzy dni.

Joanna Kulig w "Zimnej wojnie" Pawła PawlikowskiegoŁukasz Bąk | Opus Film

Festiwal inny niż wszystkie?

Tegoroczna edycja festiwalu od wcześniejszych różnić się miała od początku tym, że sporo mówiono o konieczności wypracowania parytetów, gdy mowa o obecności w konkursie festiwalowym filmów wyreżyserowanych przez kobiety.

Aktorki, reżyserki, scenarzystki, producentki i dystrybutorki, w liczbie 82, stanęły w niedzielę ramię w ramię na canneńskich schodach, by przypomnieć o wyzwaniach, jakim muszą stawić czoła kobiety w przemyśle filmowym. Liczba 82 odpowiada liczbie reżyserek, których filmy startowały w canneńskim konkursie w ciągu 71 festiwalowych edycji. W przypadku reżyserów analogiczna liczba jest dużo wyższa - wynosi bowiem 1688, czyli niemal dwukrotnie więcej.

Ubrane głównie w czerń kobiety wspięły się po schodach w milczeniu, a potem Cate Blanchett (tegoroczna przewodnicząca jury konkursu głównego) oraz 90-letnia Francuzka Agnes Varda, weteranka festiwalu, wygłosiły przemówienia. Pierwsza mówiła po angielsku, a druga po francusku."Kobiety nie są mniejszością na świecie, ale obecny stan naszego przemysłu sugeruje co innego. Jako kobiety wszystkie stawiamy czoła osobistym wyzwaniom, ale stajemy dziś razem na tych schodach, dając symbol naszej determinacji i poświęcenia na rzecz postępu" - mówiła Blanchett.

82 kobiety filmu na schodach w Cannes w proteście przeciw śladowej liczbie pań w 71 edycjach festiwaluPAP/EPA

Polskę reprezentowała reżyserka "Fugi" i głośnych "Córek dancingu" Agnieszka Smoczyńska.

Warto przypomnieć, że tylko jeden raz w całej historii festiwalu w Cannes triumfowała kobieta - w 1991 roku Jane Campion odebrała Złotą Palmę za film "Fortepian". W tym roku po raz pierwszy zdarzyło się, że liczba kobiet w jury konkursu głównego (jest ich pięć), przewyższa liczbę mężczyzn (panów jest czterech). Ale gdy mowa o filmach - na 18 konkursowych obrazów jedynie trzy wyreżyserowały kobiety. Dyrektor festiwalu Thierry Fremaux zapewnia jednak, że będzie robił wszystko, by w kolejnych latach te proporcje były wyrównane. Trudno jednak nie brać pod uwagę faktu, że na świecie pracuje znacznie więcej mężczyzn reżyserów niż kobiet.

Wypada też podkreślić, że "Tydzień Krytyki", w którym bierze udział "Fuga" Agnieszki Smoczyńskiej, to obok konkursu głównego najbardziej prestiżowa sekcja canneńskiego festiwalu. Oparty na scenariuszu Gabrieli Muskały będącej zarazem odtwórczynią głównej roli, film - sądząc po gorącym przyjęciu - również ma realne szanse na nagrodę.

- To historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, które bardzo mnie poruszyły - opowiadała w rozmowie z tvn24.pl Smoczyńska przed rozpoczęciem zdjęć do filmu. – To opowieść o kobiecie, która nagle straciła pamięć. Nie wiedziała, w jaki sposób znalazła się w miejscu, w jakim się ocknęła, ani nawet kim jest. Dopiero po jakimś czasie odkryła, że aby się tego dowiedzieć, musi skonfrontować się z przeszłością - zdradzała reżyserka. Tytuł filmu pochodzi od schorzenia, na jakie cierpi główna bohaterka, które nazywa się fugą dysocjacyjną. To rodzaj amnezji, który kasuje naszą pamięć personalną. Człowiek nie ma wspomnień.

Smoczyńska przyznała też: - Chciałabym w tym filmie spróbować odpowiedzieć na pytanie: czy można, zapominając swoich bliskich, przestać ich kochać? Czy zapominamy również uczucia?

Sądząc po ciepłym przyjęciu, to się twórczyniom filmu udało.

Smoczyńska jest pierwszą polską reżyserką w Cannes od czasu Agnieszki Holland, która w 1980 roku dostała FIPRESCI za swój znakomity debiut "Aktorzy prowincjonalni".

Trailer filmu Agnieszki Smoczyńskiej "Fuga"
Trailer filmu Agnieszki Smoczyńskiej "Fuga"Mental Disorder 4.

Pawlikowski, Rohrwacher czy Lee?

O fantastycznym przyjęciu "Zimnej wojny" Pawlikowskiego pisaliśmy już tuż po premierze filmu na Lazurowym Wybrzeżu, ale zachwytów nad obrazem polskiego filmowca wciąż przybywa. Do fanów filmu obok krytyków "Variety", "ScreenDaily", "The Guardian" dołączył amerykański tygodnik społeczno-polityczny "Time", który nazywa film - nader wzniośle "wspaniałym romantycznym dramatem, który płonie najczystszą miłością".

O ile Joanna Kulig przez wielu recenzentów bywa porównywana do wielkiej Jeanne Moreau, to krytyk "Time'a" pisze o Tomaszu Kocie: "To błyskotliwy i magnetyczny polski Clive Owen". Swoją pełną zachwytu recenzję kończy zdaniem: "Bohaterowie są obywatelami narodu, gdzie jedynym sposobem na utrzymanie pokoju jest podpalenie tego miejsca".

Warto dodać, że od wszystkich krytyków wspomnianych tytułów obraz Pawlikowskiego otrzymał najwyższe oceny - pięć gwiazdek.

Włoszka Alice Rohrwacher i jej "Lazzaro Felice" to jeden z faworytów do Złotej Palmy PAP/EPA

Ale również pięć gwiazdek większość krytyków przyznała poetyckiej, niezwykle wyrafinowanej burlesce "Lazzaro Felice"Włoszki Alice Rohrwacher. O ile jej poprzedni film pokazany w Cannes "Cuda" podzielił widzów, to tym razem słychać wyłącznie głosy zachwytu krytyków. Nie jest to jednak obraz łatwy w odbiorze, a wymagający znajomości kultury filmowej. Bo czegóż nie ma w tym filmie - poczynając od włoskiego neorealizmu, poprzez realizm magiczny, science-fiction, a wreszcie najprawdziwszą hagiografię i biorącą całość w nawias komedię. Brak za to akcji w jej klasycznym rozumieniu.

Rzecz dzieje się w małej wiosce, gdzie życie toczy się jak przed wiekami. Poborca gani zbierających liście tytoniu. Nikt nie umie pisać, ani czytać i nie opuszcza majątku, oddzielonego od świata rzeką z zerwanym mostem. Bohaterowie pochodzą z dwóch różnych klas społecznych - to Lazzaro i Tancredi. Pierwszy wywodzi się z wiejskiej kasty, i pracuje dla wywodzącego się z arystokracji Tancrediego, zbuntowanego przeciwko społecznym normom. Pełna zaskakujących zwrotów akcji opowieść odebrana została jako głos na temat kryzysu kapitalizmu i braku wyobraźni dotyczącej przyszłości społeczeństwa. A wszystko to zostało pokazane niczym "urzekająca baśń o złotych, wiejskich Włoszech, deptanych nowoczesnością" - pisze Peter Bradshaw w "Guardianie".

Reżyserce udało się połączyć wykluczające zdawałoby się elementy w spójną całość.

Krytycy zachwyceni filmem podkreślają, że obraz Włoszki ma oprócz wymienionych jeszcze jeden, nie do przecenienia atut - fakt, iż zrealizowała go kobieta. Nagrodzenie jej byłoby symbolicznym gestem, w obliczu toczącej się na festiwalu dyskusji. Byłaby przecież dopiero drugą w historii kobietą ze Złotą Palmą.

Trzeci faworyt krytyków - obraz Spike'a Lee, Afroamerykanina, reżysera kontrowersyjnego, najchętniej robiącego filmy o konfliktach rasowych - określony został mianem "petardy". Tym razem Lee pokazał nowe podejście do problemu rasizmu. "BlacKkKlansman" to bowiem pastisz i prawdziwa zgrywa, w której świeżo upieczony, czarnoskóry policjant samowolnie rozpoczyna infiltrację legendarnego Ku Klux Klanu. Pomaga mu w tym Żyd. Akcja toczy się w latach 70., ale reżyserowi udaje się odnieść do współczesności.

Tak prezentują się typy krytyków, co oczywiście nie znaczy wcale, że jurorzy mają identyczne zdanie.

Spike Lee po premierze swojego filmu "BlacKkKlansman"PAP/EPA

Skandalista z wyboru

Siedem lat bez Larsa von Triera w Cannes to dużo, duński reżyser zdołał jednak je nadrobić pokazywanym poza konkursem najnowszym tytułem "The House That Jack Built". Przypomnijmy, że reżyser stał się persona non grata na Lazurowym Wybrzeżu, po tym jak na konferencji prasowej obwieścił, że rozumie Hitlera, a nawet mu współczuje. Został wówczas wyrzucony z Cannes z zakazem powrotu. Najwyraźniej jednak dyrektor festiwalu Thierry Fremaux zatęsknił za skandalem i w tym roku odwołał zakaz. Wieść niesie, że na obecność Larsa von Triera w głównym konkursie, oskarżonego przez Bjork o molestowanie, nie zgodziła się jednak przewodnicząca jury Cate Blanchett.

Z pewnością nie żałowała tej decyzji, jeśli obejrzała film, bo tym razem Duńczyk zafundował widzom najprawdziwszą podróż przez piekło. Widzowie tłumnie opuszczali salę podczas seansu, a recenzje po wczorajszym są w większości druzgoczące. "Przerażający. Ten seans to istne tortury", "Ten film nigdy nie powinien powstać. To dzieło psychopaty", itp. W tym tonie piszą o filmie amerykańscy krytycy, w dodatku akcja filmu dzieje się w Ameryce, która jak wiemy jest dla Duńczyka oazą zła.

"The House That Jack Built", czyli całkiem niewinnie brzmiący tytuł "Dom, który buduje Jack", to opowieść o seryjnym mordercy, który zabija wszystko, co się rusza. Także dzieci i zwierzęta, choć najchętniej kobiety. Te pierwsze potem napełnia trocinami. Na ekranie widz ogląda mord za mordem, a dla bohatera zabijanie okazuje się być sztuką dla sztuki. W tej podróży przez zbrodnie pojawiają się też obrazy XX-wiecznej masowej zagłady. Hitler, Stalin, Mao... Trupy z obozów i z gett. Temat III Rzeszy znów jest zresztą eksploatowany przez von Triera, co można odczytać jako kpiny z festiwalu.

Z recenzji wynika, że spowiedź mordercy z filmu Duńczyka (gra go Matt Dillon) można odnieść do samego reżysera. Oczywiśćie metaforycznie. Lars przecież od dawna czyni z siebie męczennika napiętnowanego za "bezkompromisową" wizję kina. W jego rozumieniu oznacza to brak jakichkolwiek granic i zahamowań. Smutne to, bo przecież w takich arcydziełach jak "Przełamując fale" czy "Dogville" von Trier wydobywał dobro ze wszechobecnego zła, mimo że również przesuwał granice. Teraz czyni dokładnie odwrotnie.

Polscy widzowie w przeciwieństwie do amerykańskich, (film ma w ogóle nie trafić za Ocean), będą mogli już niebawem sami ocenić nowe dzieło twórcy "Nimfomanki". Ciekawą i jedną z nielicznych pozytywnych recenzji filmu proponuje krytyk "The Guardian", który - nazywając von Triera chichoczącym szarlatanem - podejrzewa, że zdaniem twórcy, jego przerażające dzieło jest komedią.

Lars von Trier nie zawiódł wyczekujących skandaluPAP/EPA

Pierwsza nagroda dla Polki już przyznana

Choć laureatów najważniejszych festiwalowych nagród poznamy dopiero w sobotę, ogłoszono już zwycięzców organizowanego po raz trzeci konkursu Nespresso Talents. Ma on na celu wyłonienie największych talentów filmowych z całego świata i skierowany jest przede wszystkim do studentów szkół filmowych i młodych twórców, którzy chcą opowiedzieć historię kobiety zmieniającej rzeczywistość, dokonującej realnej zmiany w swoim otoczeniu.

Amma Zoll, twórczyni filmu "Terapia sercem"materiały prasowe

Do konkursu zgłoszono w br. blisko 400 filmów z ponad 40 krajów. Film Polki Anny Zoll "Heart Therapy" (Terapia sercem), zdobył drugie miejsce, a jego autorka otrzymała trzy tysiące euro. Pierwsze miejsce i nagrodę w wysokości pięciu tysięcy euro otrzymał Kiran Pokharel (Nepal) za film "Wings". Na drugim miejscu ex aequo z filmem Anny Zoll uplasował się Mans Berthas (Szwecja) z filmem "Isle of Capri".

Tegoroczny tytuł konkursu, brzmiał "The Difference She Makes", (Różnica, którą ona czyni) ,a trzyminutowy film miał być nakręcony w tzw. formacie wertykalnym, popularnie zwanym pionowym (czyli 9:16). Bohaterką filmu Anny Zoll jest kobieta, która wolny czas spędza w szpitalu z noworodkami, niechcianymi lub odebranymi biologicznym rodzicom. Jej terapia sercem to dawanie dzieciom ciepła, czułości, kojenie samotności, a tym samym pomaganie w ich ogólnym rozwoju.

- Poprzez mój film chciałam pokazać, że każdy z nas może ofiarować coś wielkiego, tym najmniejszym, zwłaszcza w ich pierwszych, tak bardzo samotnych dniach życia – mówi scenarzystka i zarazem reżyserka filmu. – Jeśli choćby jedna osoba po obejrzeniu mojego filmu zrobi terapię sercem, będzie to największy sukces tego filmu – dodaje.

Autor: Justyna Kobus/adso / Źródło: "Time", "The Guardian", "Variety", tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA

Pozostałe wiadomości

Do PSL-u poszło w sumie 33 tysiące maili z prośbą o łaskawe spotkanie z tęczowymi rodzinami. To jest polityków psi obowiązek, żeby zapewnić im bezpieczeństwo. 33 tysiące maili, okrągłe zero odpowiedzi - powiedział w "Faktach po "Faktach" w TVN24 Hubert Sobecki ze Stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza. W ocenie Mirosławy Makuchowskiej z Kampanii Przeciw Homofobii, odpowiedzialnym za sytuację par homoseksualnych w Polsce jest premier Donald Tusk.

"33 tysiące maili na skrzynki PSL-u. Okrągłe zero odpowiedzi"

"33 tysiące maili na skrzynki PSL-u. Okrągłe zero odpowiedzi"

Źródło:
TVN24

Rosyjskie systemy obrony powietrznej S-300 i S-400 okazały się nieskuteczne w walce z atakami sił ukraińskich na zaanektowany Krym - pisze ukraiński portal wojskowy Defense Express. Półwyspu ma chronić Prometeusz.

"Eksperyment" Rosjan. Wysłali Prometeusza

"Eksperyment" Rosjan. Wysłali Prometeusza

Źródło:
Defense Express, Kyiv Post

Siłom ukraińskim udało się zatrzymać ofensywę armii rosyjskiej pod Charkowem. W obwodzie donieckim Rosjanie przedarli się przez obronę i ruszyli w stronę granic administracyjnych regionu - ocenia sytuację na froncie ukraińska sekcja BBC. Urzędnik NATO, cytowany przez portal Ukraińska Prawda, ujawnił, że straty Rosji podczas ofensywy w obwodzie charkowskim były "astronomiczne". Podsumowujemy miniony tydzień w Ukrainie.  

"Astronomiczne" straty Rosji. Azow dziękuje Bidenowi

"Astronomiczne" straty Rosji. Azow dziękuje Bidenowi

Źródło:
BBC, Ukraińska Prawda, NV, PAP, tvn24.pl

Uczestnicy i uczestniczki Parady Równości przeszli w kolorowym pochodzie przez centrum Warszawy. Wydarzenie rozpoczęło się w pobliżu Pałacu Kultury i Nauki od krótkiego przywitania prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego, który objął patronat nad imprezą. Według szacunków ratusza w paradzie przeszło około 20 tysięcy osób. Po raz pierwszy w historii warszawskiej parady wziął w niej udział TVN Warner Bros. Discovery ze swoją platformą.

Parada Równości przeszła przez Warszawę

Parada Równości przeszła przez Warszawę

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Michał Dąbrowski wie, co to walka, bo z własnymi słabościami walczy na co dzień. Kwalifikację na igrzyska paralimpijskie w szermierce zdobył sam, ale żeby pojechać do Paryża, musi wygrać z rakiem. Leczenie jest drogie i nierefundowane, dlatego potrzebuje pomocy.

Zdobył mistrzostwo świata, potem przyszła diagnoza. Polski paralimpijczyk zbiera na drogi lek

Zdobył mistrzostwo świata, potem przyszła diagnoza. Polski paralimpijczyk zbiera na drogi lek

Źródło:
Fakty TVN

Popularne wśród turystów plaże na singapurskiej wyspie Sentosa zostały zamknięte w sobotę. Na wodzie i piasku unosi się czarna maź. Powodem jest wyciek ropy naftowej z pobliskiego terminalu żeglugowego.

Ostrzeżenie na plażach w turystycznym raju. "Trzymajcie się z dala od wody"

Ostrzeżenie na plażach w turystycznym raju. "Trzymajcie się z dala od wody"

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl

Prezydent Kolumbii Gustavo Petro odwołał udział w szczycie pokojowym w Szwajcarii, gdzie omawiana jest sprawa Ukrainy. Jak stwierdził, jego "konkluzje są z góry ustalone".

Zbojkotował szczyt dla Ukrainy. "Konkluzje z góry ustalone"

Zbojkotował szczyt dla Ukrainy. "Konkluzje z góry ustalone"

Źródło:
PAP, BBC

Jedno z wiodących szwajcarskich muzeów planuje usunąć z wystawy pięć obrazów, co do których istnieje podejrzenie, że zostały zrabowane przez nazistów. Wśród nich są dzieła Claude'a Moneta i Vincenta van Gogha - donosi BBC.

Nazistowski cień na obrazach. Muzeum wycofuje dzieła

Nazistowski cień na obrazach. Muzeum wycofuje dzieła

Źródło:
BBC

Ta noc w części kraju będzie deszczowa, miejscami opady będą obfite. Jak wynika z ostrzeżeń IMGW pierwszego stopnia, zjawiskom mogą towarzyszyć burze. Lokalnie może spaść nawet do 35 litrów wody na metr kwadratowy. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady. Tutaj ostrzega IMGW

Obfite opady. Tutaj ostrzega IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW, tvnmeteo.pl

W sobotę na Wrotach Chałubińskiego zginął turysta. Jak przekazał ratownik TOPR Stanisław Krzeptowski-Sabała, mężczyzna najprawdopodobniej poślizgnął się na płacie zmrożonego śniegu i upadł z dużej wysokości, doznając śmiertelnych obrażeń. W wyższych partiach Tatr panują bardzo trudne warunki.

Dziesięć wypadków w Tatrach, w tym jeden śmiertelny

Dziesięć wypadków w Tatrach, w tym jeden śmiertelny

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

W sobotę około południa ze stawu w parku Szczęśliwickim na Ochocie wyłowiono ciało kobiety. Na miejscu pracuje prokurator.

Zwłoki kobiety wyłowione z parkowego stawu

Zwłoki kobiety wyłowione z parkowego stawu

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Żołnierze jechali do migrantów, którzy próbowali przekroczyć granicę z Białorusią. Gdy na drodze stanął im żubr, gwałtownie zahamowali. Auto przewróciło się. Wojskowi opuścili już szpital. Żubrowi też nic się nie stało.

Trzej żołnierze trafili do szpitala po spotkaniu z żubrem

Trzej żołnierze trafili do szpitala po spotkaniu z żubrem

Źródło:
tvn24.pl

Marszałek Szymon Hołownia chce ukarać posła Dariusza Mateckiego, który nocą przez okno wyszedł na dach Sejmu. Maksymalna możliwa kara to 18 tysięcy złotych. Poseł Matecki, pytany o tę sytuację przez dziennikarzy, odpowiada, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Większość komentatorów jest jednak zdania, że to najmniejszy z kłopotów posła Suwerennej Polski.

Dariusz Matecki na dachu Sejmu. Politycy PiS bagatelizują, rządzący mówią o "wschodzie głupoty"

Dariusz Matecki na dachu Sejmu. Politycy PiS bagatelizują, rządzący mówią o "wschodzie głupoty"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Propozycja rządu zakładająca wzrost pensji minimalnej o 7,6 procent w 2025 roku to zła wiadomość - twierdzi Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz. Jak dodaje, szybkie tempo podwyżek przyniesie wiele negatywnych skutków, w tym przerzucenie rosnących kosztów zatrudnienia na ceny produktów. 

"Zła wiadomość" w sprawie pensji minimalnej

"Zła wiadomość" w sprawie pensji minimalnej

Źródło:
PAP

Rzecznik dyscyplinarny Sądu Najwyższego postawił pierwszej prezes SN Małgorzacie Manowskiej zarzuty dyscyplinarne - poświadczenie nieprawdy i działania na szkodę interesu publicznego. W tle sprawy jest spór wewnątrz instytucji. Pojawiają się też pytania, co dalej z ustawą o Krajowej Radzie Sądownictwa.

Pierwsza prezes Sądu Najwyższego z zarzutami dyscyplinarnymi. W tle spór wewnątrz instytucji

Pierwsza prezes Sądu Najwyższego z zarzutami dyscyplinarnymi. W tle spór wewnątrz instytucji

Źródło:
Fakty TVN

"A czy państwo otrzymali już powołanie na ćwiczenia wojskowe..." - tego typu komentarze krążą w mediach społecznościowych w reakcji na publikowane w sieci karty powołań do wojska. Według nagłaśnianego przekazu wojsko ma teraz wysyłać więcej takich kart i to do osób "z łapanki". Uspokajamy i wyjaśniamy.

"Zapukało do mnie wojsko". Co wiemy o kartach powołań

"Zapukało do mnie wojsko". Co wiemy o kartach powołań

Źródło:
Konkret24
Cierpią po cichu, giną z rąk najbliższych. A przecież nie tak ich wychowali

Cierpią po cichu, giną z rąk najbliższych. A przecież nie tak ich wychowali

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Księżna Kate w sobotę po raz pierwszy pojawiła się publicznie od czasu zdiagnozowania u niej choroby nowotworowej. Okazją jest udział w corocznej paradzie wojskowej odbywającej się w centrum Londynu z okazji urodzin króla Karola III.

Karol III obchodzi urodziny. Kate pojawiła się publicznie

Karol III obchodzi urodziny. Kate pojawiła się publicznie

Źródło:
Reuters, PAP

W sobotę nastąpiło oficjalne otwarcie brakującego fragmentu obwodnicy Koszalina oraz Sianowa w ciągu drogi S6. Ruch jednak odbywa się ze zwężeniem do jednej jezdni na 800-metrowym odcinku, gdzie trwają ostatnie prace, a także trwa procedura uzyskania pozwolenia na użytkowanie obiektu. Procesowi budowy nowej obwodnicy towarzyszyło też wiele komplikacji.

"Trasa szczególnie ważna dla ruchu turystycznego". Otwarto kolejny odcinek

"Trasa szczególnie ważna dla ruchu turystycznego". Otwarto kolejny odcinek

Źródło:
PAP

Strażniczki miejskie z Konstantynowa Łódzkiego znalazły nielegalną hodowlę psów. Warunki, w jakich przebywały zwierzęta, były dramatyczne. Na miejscu pojawili się także policjanci, urzędnicy i Łódzkie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Psy zostały odebrane 63-letnimu mężczyźnie.

Psy przebywały w dramatycznych warunkach. Odebrano 80 zwierząt

Psy przebywały w dramatycznych warunkach. Odebrano 80 zwierząt

Źródło:
tvn24.pl

1344 metry - na taką głębokość zanurkował pewien żółw skórzasty z rejonu Wysp Salomona. Jeśli wynik ten zostanie potwierdzony badaniami naukowymi, zostanie uznany za rekord Guinnessa.

"Spektakularny" wyczyn żółwia może trafić do Księgi rekordów Guinnessa

"Spektakularny" wyczyn żółwia może trafić do Księgi rekordów Guinnessa

Źródło:
livescience.com, tvnmeteo.pl

Za chwilę będzie tak, że dowolny filmik z osobą, która idzie ulicą, będzie mógł być szybko przerobiony tak, że zobaczymy tę samą osobę, te same ruchy, ale nagą - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Michał Koźbiał, badacz sztucznej inteligencji w NASK. Problem dotyczy głównie kobiet, ale narażony jest każdy. - Celem tego typu fejków mogą być szantaże, okupy, wyłudzenia – komentuje Michał Wendt, szef firmy informatycznej Elsii.

Zagrożony jest każdy. "Zobaczymy tę samą osobę, te same ruchy, ale nagą"

Zagrożony jest każdy. "Zobaczymy tę samą osobę, te same ruchy, ale nagą"

Źródło:
tvn24.pl

Uprzedzałem, że będę pisał o książkach, których nikt nie czyta. I właśnie trafiła mi się taka książka.

Żeby się nie pozabijać…

Żeby się nie pozabijać…

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura Okręgowa w Łodzi wszczęła śledztwo w sprawie "willi Kwaśniewskich" - dowiedzieli się dziennikarze "Superwizjera" TVN i tvn24.pl, Maciej Duda i Łukasz Ruciński. Prokuratura podejrzewa, że Tomasz Kaczmarek, znany jako agent Tomek, miał na polecenie ówczesnych szefów CBA, Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, sporządzać fałszywe notatki operacyjne. Te miały później służyć jako rzekome dowody na to, że Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy byli właścicielami willi w Kazimierzu Dolnym.

Wraca sprawa "willi Kwaśniewskich". Śledztwo w sprawie poleceń, jakie agentowi Tomkowi wydawali Kamiński i Wąsik

Wraca sprawa "willi Kwaśniewskich". Śledztwo w sprawie poleceń, jakie agentowi Tomkowi wydawali Kamiński i Wąsik

Źródło:
Superwizjer, tvn24.pl

- Max pozwala nam wypłynąć na szerokie wody międzynarodowe. To jest duże szczęście, to jest prezent - stwierdziła Marta Malikowska, aktorka i jurorka 43. Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych "Młodzi i Film". W jego ramach odbył się panel dyskusyjny "Max is here. More stories to tell".

Platforma Max w Polsce. "Pozwala wypłynąć na szerokie wody międzynarodowe"

Platforma Max w Polsce. "Pozwala wypłynąć na szerokie wody międzynarodowe"

Źródło:
tvn24.pl

Warszawska Strefa Kibica (WSK) na błoniach Stadionu Narodowego ruszy już w niedzielę. Będzie tam można obejrzeć wszystkie grupowe mecze Polaków. Jak przekazał Bartosz Kusior, członek zarządu spółki PL2012+, która zarządza stadionem, koszt zorganizowania strefy to milion złotych.

Strefa kibica na błoniach Narodowego rusza w niedzielę. Kosztowała milion złotych

Strefa kibica na błoniach Narodowego rusza w niedzielę. Kosztowała milion złotych

Źródło:
PAP

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiadała o premierze drugiego sezonu serialu "Ród smoka", który można będzie oglądać na debiutującej platformie Max. Odcinek poświęcono też między innymi 90. urodzinom Kaczora Donalda oraz powracającej z nowym albumem Ewelinie Flincie.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl