Trójka faworytów, wśród nich Pawlikowski. Kto wyjedzie z Cannes ze Złotą Palmą?

Fragment filmu "Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego
Fragment filmu "Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego
Opus Film
Dla kogo Złota Palma 71 festiwalu w Cannes? Polacy z dużymi szansamiOpus Film

"Lazzaro Felice" - poetycka burleska Włoszki Alice Rohrwacher, porównywany do "Casablanki" obraz Pawła Pawlikowskiego "Zimna wojna" oraz pastiszowe kino Spike'a Lee "BlackKKlansman", to tytuły typowane przez krytyków na zdobywcę Złotej Palmy 71. edycji festiwalu w Cannes. O filmie Pawlikowskiego w superlatywach piszą wszysycy, zaś Joanna Kulig wymieniana jest jako jedna z faworytek do nagrody aktorskiej. W ramach Tygodnia Krytyki swój film "Fuga" pokazała Agnieszka Smoczyńska, której też zgotowano gorące przyjęcie.

71. edycja najważniejszego europejskiego festiwalu filmowego na Lazurowym Wybrzeżu powoli dobiega końca. Jeszcze przez trzy dni jego goście śledzić będą konkursowe zmagania twórców, a w sobotę 19 maja jury pod przewodnictwem gwiazdy kina Cate Blanchette, przyzna Złotą Palmą najlepszemu filmowi oraz pozostałe nagrody indywidualne. Po raz pierwszy od 1990 roku, tj.od 28 lat mamy w konkursie głównym film polski - "Zimną wojnę" zdobywcy Oscara Pawła Pawlikowskiego, przyjętą fantastycznie i będącą zdaniem krytyków jednym z głównych pretendentów do najważniejszej nagrody.

Obraz Pawlikowskiego pokazany został niemal na początku festiwalu, a dziś gdy goście canneńskiej imprezy znają już prawie wszystkie konkursowe filmy, w opinii krytyków, jego głównymi rywalami są dwa tytuły: włoski film "Lazzaro Felice" - poetycka, pełna magii burleska Alice Rohrwacher, zdobywczyni Grand Prix w Cannes w 2014 r. za "Cuda" oraz Amerykanin Spike Lee z obrazem "BlacKkKlansman", będącym brawurowym połączeniem komedii i kina akcji.

I choć w Cannes często zdarza się, że wybór jurorów rozmija się z przwidywaniami krytyków, w tym roku podkreśla się, że te trzy tytuły wyraźnie górują nad pozostałymi propozycjami głównego konkursu.

Do końca festiwalowych projekcji zostały jednak jeszcze trzy dni.

Joanna Kulig w "Zimnej wojnie" Pawła PawlikowskiegoŁukasz Bąk | Opus Film

Festiwal inny niż wszystkie?

Tegoroczna edycja festiwalu od wcześniejszych różnić się miała od początku tym, że sporo mówiono o konieczności wypracowania parytetów, gdy mowa o obecności w konkursie festiwalowym filmów wyreżyserowanych przez kobiety.

Aktorki, reżyserki, scenarzystki, producentki i dystrybutorki, w liczbie 82, stanęły w niedzielę ramię w ramię na canneńskich schodach, by przypomnieć o wyzwaniach, jakim muszą stawić czoła kobiety w przemyśle filmowym. Liczba 82 odpowiada liczbie reżyserek, których filmy startowały w canneńskim konkursie w ciągu 71 festiwalowych edycji. W przypadku reżyserów analogiczna liczba jest dużo wyższa - wynosi bowiem 1688, czyli niemal dwukrotnie więcej.

Ubrane głównie w czerń kobiety wspięły się po schodach w milczeniu, a potem Cate Blanchett (tegoroczna przewodnicząca jury konkursu głównego) oraz 90-letnia Francuzka Agnes Varda, weteranka festiwalu, wygłosiły przemówienia. Pierwsza mówiła po angielsku, a druga po francusku."Kobiety nie są mniejszością na świecie, ale obecny stan naszego przemysłu sugeruje co innego. Jako kobiety wszystkie stawiamy czoła osobistym wyzwaniom, ale stajemy dziś razem na tych schodach, dając symbol naszej determinacji i poświęcenia na rzecz postępu" - mówiła Blanchett.

82 kobiety filmu na schodach w Cannes w proteście przeciw śladowej liczbie pań w 71 edycjach festiwaluPAP/EPA

Polskę reprezentowała reżyserka "Fugi" i głośnych "Córek dancingu" Agnieszka Smoczyńska.

Warto przypomnieć, że tylko jeden raz w całej historii festiwalu w Cannes triumfowała kobieta - w 1991 roku Jane Campion odebrała Złotą Palmę za film "Fortepian". W tym roku po raz pierwszy zdarzyło się, że liczba kobiet w jury konkursu głównego (jest ich pięć), przewyższa liczbę mężczyzn (panów jest czterech). Ale gdy mowa o filmach - na 18 konkursowych obrazów jedynie trzy wyreżyserowały kobiety. Dyrektor festiwalu Thierry Fremaux zapewnia jednak, że będzie robił wszystko, by w kolejnych latach te proporcje były wyrównane. Trudno jednak nie brać pod uwagę faktu, że na świecie pracuje znacznie więcej mężczyzn reżyserów niż kobiet.

Wypada też podkreślić, że "Tydzień Krytyki", w którym bierze udział "Fuga" Agnieszki Smoczyńskiej, to obok konkursu głównego najbardziej prestiżowa sekcja canneńskiego festiwalu. Oparty na scenariuszu Gabrieli Muskały będącej zarazem odtwórczynią głównej roli, film - sądząc po gorącym przyjęciu - również ma realne szanse na nagrodę.

- To historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, które bardzo mnie poruszyły - opowiadała w rozmowie z tvn24.pl Smoczyńska przed rozpoczęciem zdjęć do filmu. – To opowieść o kobiecie, która nagle straciła pamięć. Nie wiedziała, w jaki sposób znalazła się w miejscu, w jakim się ocknęła, ani nawet kim jest. Dopiero po jakimś czasie odkryła, że aby się tego dowiedzieć, musi skonfrontować się z przeszłością - zdradzała reżyserka. Tytuł filmu pochodzi od schorzenia, na jakie cierpi główna bohaterka, które nazywa się fugą dysocjacyjną. To rodzaj amnezji, który kasuje naszą pamięć personalną. Człowiek nie ma wspomnień.

Smoczyńska przyznała też: - Chciałabym w tym filmie spróbować odpowiedzieć na pytanie: czy można, zapominając swoich bliskich, przestać ich kochać? Czy zapominamy również uczucia?

Sądząc po ciepłym przyjęciu, to się twórczyniom filmu udało.

Smoczyńska jest pierwszą polską reżyserką w Cannes od czasu Agnieszki Holland, która w 1980 roku dostała FIPRESCI za swój znakomity debiut "Aktorzy prowincjonalni".

Trailer filmu Agnieszki Smoczyńskiej "Fuga"
Trailer filmu Agnieszki Smoczyńskiej "Fuga"Mental Disorder 4.

Pawlikowski, Rohrwacher czy Lee?

O fantastycznym przyjęciu "Zimnej wojny" Pawlikowskiego pisaliśmy już tuż po premierze filmu na Lazurowym Wybrzeżu, ale zachwytów nad obrazem polskiego filmowca wciąż przybywa. Do fanów filmu obok krytyków "Variety", "ScreenDaily", "The Guardian" dołączył amerykański tygodnik społeczno-polityczny "Time", który nazywa film - nader wzniośle "wspaniałym romantycznym dramatem, który płonie najczystszą miłością".

O ile Joanna Kulig przez wielu recenzentów bywa porównywana do wielkiej Jeanne Moreau, to krytyk "Time'a" pisze o Tomaszu Kocie: "To błyskotliwy i magnetyczny polski Clive Owen". Swoją pełną zachwytu recenzję kończy zdaniem: "Bohaterowie są obywatelami narodu, gdzie jedynym sposobem na utrzymanie pokoju jest podpalenie tego miejsca".

Warto dodać, że od wszystkich krytyków wspomnianych tytułów obraz Pawlikowskiego otrzymał najwyższe oceny - pięć gwiazdek.

Włoszka Alice Rohrwacher i jej "Lazzaro Felice" to jeden z faworytów do Złotej Palmy PAP/EPA

Ale również pięć gwiazdek większość krytyków przyznała poetyckiej, niezwykle wyrafinowanej burlesce "Lazzaro Felice"Włoszki Alice Rohrwacher. O ile jej poprzedni film pokazany w Cannes "Cuda" podzielił widzów, to tym razem słychać wyłącznie głosy zachwytu krytyków. Nie jest to jednak obraz łatwy w odbiorze, a wymagający znajomości kultury filmowej. Bo czegóż nie ma w tym filmie - poczynając od włoskiego neorealizmu, poprzez realizm magiczny, science-fiction, a wreszcie najprawdziwszą hagiografię i biorącą całość w nawias komedię. Brak za to akcji w jej klasycznym rozumieniu.

Rzecz dzieje się w małej wiosce, gdzie życie toczy się jak przed wiekami. Poborca gani zbierających liście tytoniu. Nikt nie umie pisać, ani czytać i nie opuszcza majątku, oddzielonego od świata rzeką z zerwanym mostem. Bohaterowie pochodzą z dwóch różnych klas społecznych - to Lazzaro i Tancredi. Pierwszy wywodzi się z wiejskiej kasty, i pracuje dla wywodzącego się z arystokracji Tancrediego, zbuntowanego przeciwko społecznym normom. Pełna zaskakujących zwrotów akcji opowieść odebrana została jako głos na temat kryzysu kapitalizmu i braku wyobraźni dotyczącej przyszłości społeczeństwa. A wszystko to zostało pokazane niczym "urzekająca baśń o złotych, wiejskich Włoszech, deptanych nowoczesnością" - pisze Peter Bradshaw w "Guardianie".

Reżyserce udało się połączyć wykluczające zdawałoby się elementy w spójną całość.

Krytycy zachwyceni filmem podkreślają, że obraz Włoszki ma oprócz wymienionych jeszcze jeden, nie do przecenienia atut - fakt, iż zrealizowała go kobieta. Nagrodzenie jej byłoby symbolicznym gestem, w obliczu toczącej się na festiwalu dyskusji. Byłaby przecież dopiero drugą w historii kobietą ze Złotą Palmą.

Trzeci faworyt krytyków - obraz Spike'a Lee, Afroamerykanina, reżysera kontrowersyjnego, najchętniej robiącego filmy o konfliktach rasowych - określony został mianem "petardy". Tym razem Lee pokazał nowe podejście do problemu rasizmu. "BlacKkKlansman" to bowiem pastisz i prawdziwa zgrywa, w której świeżo upieczony, czarnoskóry policjant samowolnie rozpoczyna infiltrację legendarnego Ku Klux Klanu. Pomaga mu w tym Żyd. Akcja toczy się w latach 70., ale reżyserowi udaje się odnieść do współczesności.

Tak prezentują się typy krytyków, co oczywiście nie znaczy wcale, że jurorzy mają identyczne zdanie.

Spike Lee po premierze swojego filmu "BlacKkKlansman"PAP/EPA

Skandalista z wyboru

Siedem lat bez Larsa von Triera w Cannes to dużo, duński reżyser zdołał jednak je nadrobić pokazywanym poza konkursem najnowszym tytułem "The House That Jack Built". Przypomnijmy, że reżyser stał się persona non grata na Lazurowym Wybrzeżu, po tym jak na konferencji prasowej obwieścił, że rozumie Hitlera, a nawet mu współczuje. Został wówczas wyrzucony z Cannes z zakazem powrotu. Najwyraźniej jednak dyrektor festiwalu Thierry Fremaux zatęsknił za skandalem i w tym roku odwołał zakaz. Wieść niesie, że na obecność Larsa von Triera w głównym konkursie, oskarżonego przez Bjork o molestowanie, nie zgodziła się jednak przewodnicząca jury Cate Blanchett.

Z pewnością nie żałowała tej decyzji, jeśli obejrzała film, bo tym razem Duńczyk zafundował widzom najprawdziwszą podróż przez piekło. Widzowie tłumnie opuszczali salę podczas seansu, a recenzje po wczorajszym są w większości druzgoczące. "Przerażający. Ten seans to istne tortury", "Ten film nigdy nie powinien powstać. To dzieło psychopaty", itp. W tym tonie piszą o filmie amerykańscy krytycy, w dodatku akcja filmu dzieje się w Ameryce, która jak wiemy jest dla Duńczyka oazą zła.

"The House That Jack Built", czyli całkiem niewinnie brzmiący tytuł "Dom, który buduje Jack", to opowieść o seryjnym mordercy, który zabija wszystko, co się rusza. Także dzieci i zwierzęta, choć najchętniej kobiety. Te pierwsze potem napełnia trocinami. Na ekranie widz ogląda mord za mordem, a dla bohatera zabijanie okazuje się być sztuką dla sztuki. W tej podróży przez zbrodnie pojawiają się też obrazy XX-wiecznej masowej zagłady. Hitler, Stalin, Mao... Trupy z obozów i z gett. Temat III Rzeszy znów jest zresztą eksploatowany przez von Triera, co można odczytać jako kpiny z festiwalu.

Z recenzji wynika, że spowiedź mordercy z filmu Duńczyka (gra go Matt Dillon) można odnieść do samego reżysera. Oczywiśćie metaforycznie. Lars przecież od dawna czyni z siebie męczennika napiętnowanego za "bezkompromisową" wizję kina. W jego rozumieniu oznacza to brak jakichkolwiek granic i zahamowań. Smutne to, bo przecież w takich arcydziełach jak "Przełamując fale" czy "Dogville" von Trier wydobywał dobro ze wszechobecnego zła, mimo że również przesuwał granice. Teraz czyni dokładnie odwrotnie.

Polscy widzowie w przeciwieństwie do amerykańskich, (film ma w ogóle nie trafić za Ocean), będą mogli już niebawem sami ocenić nowe dzieło twórcy "Nimfomanki". Ciekawą i jedną z nielicznych pozytywnych recenzji filmu proponuje krytyk "The Guardian", który - nazywając von Triera chichoczącym szarlatanem - podejrzewa, że zdaniem twórcy, jego przerażające dzieło jest komedią.

Lars von Trier nie zawiódł wyczekujących skandaluPAP/EPA

Pierwsza nagroda dla Polki już przyznana

Choć laureatów najważniejszych festiwalowych nagród poznamy dopiero w sobotę, ogłoszono już zwycięzców organizowanego po raz trzeci konkursu Nespresso Talents. Ma on na celu wyłonienie największych talentów filmowych z całego świata i skierowany jest przede wszystkim do studentów szkół filmowych i młodych twórców, którzy chcą opowiedzieć historię kobiety zmieniającej rzeczywistość, dokonującej realnej zmiany w swoim otoczeniu.

Amma Zoll, twórczyni filmu "Terapia sercem"materiały prasowe

Do konkursu zgłoszono w br. blisko 400 filmów z ponad 40 krajów. Film Polki Anny Zoll "Heart Therapy" (Terapia sercem), zdobył drugie miejsce, a jego autorka otrzymała trzy tysiące euro. Pierwsze miejsce i nagrodę w wysokości pięciu tysięcy euro otrzymał Kiran Pokharel (Nepal) za film "Wings". Na drugim miejscu ex aequo z filmem Anny Zoll uplasował się Mans Berthas (Szwecja) z filmem "Isle of Capri".

Tegoroczny tytuł konkursu, brzmiał "The Difference She Makes", (Różnica, którą ona czyni) ,a trzyminutowy film miał być nakręcony w tzw. formacie wertykalnym, popularnie zwanym pionowym (czyli 9:16). Bohaterką filmu Anny Zoll jest kobieta, która wolny czas spędza w szpitalu z noworodkami, niechcianymi lub odebranymi biologicznym rodzicom. Jej terapia sercem to dawanie dzieciom ciepła, czułości, kojenie samotności, a tym samym pomaganie w ich ogólnym rozwoju.

- Poprzez mój film chciałam pokazać, że każdy z nas może ofiarować coś wielkiego, tym najmniejszym, zwłaszcza w ich pierwszych, tak bardzo samotnych dniach życia – mówi scenarzystka i zarazem reżyserka filmu. – Jeśli choćby jedna osoba po obejrzeniu mojego filmu zrobi terapię sercem, będzie to największy sukces tego filmu – dodaje.

Autor: Justyna Kobus/adso / Źródło: "Time", "The Guardian", "Variety", tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA

Pozostałe wiadomości

Radosław Sikorski przekazał w "Faktach po Faktach", że nie zostanie w najbliższych tygodniach unijnym komisarzem i pozostanie ministrem spraw zagranicznych. Pytany, czy chciałby kandydować w przyszłych wyborach prezydenckich w Polsce, odpowiedział, że "gdyby Kaczyński znowu kandydował, to chętnie by się z nim zmierzył". W "Faktach po Faktach" mówił także o kwestii ambasadorów i jego kontaktów z prezydentem.

Sikorski pytany, czy widzi się w roli kandydata na prezydenta. Mówi o Kaczyńskim

Sikorski pytany, czy widzi się w roli kandydata na prezydenta. Mówi o Kaczyńskim

Źródło:
TVN24

Ponad 50 osób zostało rannych po sobotnim ataku Rosjan na Charków. Wśród poszkodowanych jest dwoje dzieci. Zmarło trzech cywilów. Mer miasta Ihor Terechow informował o czterech pociskach, które uderzyły w gęsto zaludnioną dzielnicę mieszkaniową. Zełenski zaapelował do partnerów.

Rosjanie uderzyli w gęsto zaludniony obszar. Zełenski zwrócił się do partnerów

Rosjanie uderzyli w gęsto zaludniony obszar. Zełenski zwrócił się do partnerów

Źródło:
PAP

W zbiorniku retencyjnym w podwarszawskim Lesznie utonął 14-latek. Informację, którą otrzymaliśmy na Kontakt 24, potwierdziła policja.

14-latek utonął w zbiorniku retencyjnym

14-latek utonął w zbiorniku retencyjnym

Źródło:
Kontakt 24

Do groźnie wyglądającej kolizji doszło w sobotę na moście Siekierkowskim w Warszawie. Autokar, w którym były głównie dzieci i kilka osób dorosłych, uderzył w busa. Niektóre z dzieci mają niegroźne obrażenia.

Autokar z dziećmi zderzył się z busem na moście w Warszawie

Autokar z dziećmi zderzył się z busem na moście w Warszawie

Źródło:
tvn24.pl

"Wiedzieliście, że w uśmiechniętej Polsce każdy, kto ma choć jedną kurę, musi ją zarejestrować, bo inaczej dostanie do 200 tys. zł kary?" - napisał w mediach społecznościowych poseł Suwerennej Polski Marcin Warchoł. Internauci przypomnieli jednak, że przepisy te wprowadzono za rządów PiS w 2022 roku i sam Warchoł głosował za ustawą.

"Wiedzieliście, że w uśmiechniętej Polsce...". Warchoł krytykuje ustawę, za którą sam głosował

"Wiedzieliście, że w uśmiechniętej Polsce...". Warchoł krytykuje ustawę, za którą sam głosował

Źródło:
tvn24.pl

Na terenie parku archeologicznego w Pompejach zatrzymany został w sobotę turysta, który ostrym przedmiotem próbował wyryć swoje imię na ścianie jednego ze starożytnych domów. - To niecywilizowany gest - komentował dyrektor parku Gabriel Zuchtriegel.

"Niecywilizowany gest" turysty w Pompejach

"Niecywilizowany gest" turysty w Pompejach

Źródło:
PAP

Burze przetoczyły się w sobotę nad Polską. Strażacy przeprowadzili 2149 interwencji związanych z usuwaniem skutków nawałnic. W związku z gwałtowną pogodą dwie osoby zostały poszkodowane w województwie podkarpackim. W województwie lubelskim do szpitala trafiła 55-latka, która została ranna po uderzeniu złamanego konaru w kajak.

Ranni, uszkodzone dachy, zerwane linie energetyczne. Skutki sobotnich nawałnic

Ranni, uszkodzone dachy, zerwane linie energetyczne. Skutki sobotnich nawałnic

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl, Sieć Obserwatorów Burz

Sąd Najwyższy Iranu uchylił wyrok śmierci dla irańskiego rapera Toomaja Salehiego, oskarżonego o nawoływanie do zamieszek - poinformowała w sobotę agencja Reutera, cytując jego prawnika. Według słów adwokata to jednak nie koniec. Poinformował, że na podstawie decyzji apelacyjnej sprawa "zostanie przekazana do rozpatrzenia" innemu wydziałowi.

Wyrok śmierci uchylony, ale życie rapera nadal wisi na włosku

Wyrok śmierci uchylony, ale życie rapera nadal wisi na włosku

Źródło:
PAP

Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Szczecinie podał dane dotyczące poboru wody podczas meczów reprezentacji Polski na Euro 2024. Wynika z nich, że po pierwszych połowach meczów z Austrią i Holandią pobór wody w mieście wzrósł nagle o prawie 350 metrów sześciennych na godzinę, po czym spadał. Monitoring pokazuje też, jak kibice w czasie piątkowego meczu tracili wiarę w reprezentację.

Zużycie wody pokazuje, jak kibice tracili wiarę w reprezentację. Zakład wodociągów podał dane

Zużycie wody pokazuje, jak kibice tracili wiarę w reprezentację. Zakład wodociągów podał dane

Źródło:
PAP

Nigel Farage, lider prawicowo-populistycznej partii Reform UK, spotkał się z falą krytyki po jego piątkowych wypowiedziach na temat Rosji i Władimira Putina. Potępili je między innymi premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak i lider opozycji Keir Starmer.

"Tylko ośmiela Putina". Fala krytyki po słowach polityka

"Tylko ośmiela Putina". Fala krytyki po słowach polityka

Źródło:
PAP

Patodeweloperka – tak o powstającym apartamentowcu w otulinie Tatrzańskiego Parku Narodowego mówi burmistrz Zakopanego Łukasz Filipowicz. Pięciopiętrowy budynek przy leśnej dróżce, prowadzącej do Doliny Białego, jest niemal ukończony, jednak od blisko dwóch lat jego budowa jest wstrzymana przez nadzór budowlany. Według inspektorów inwestycja jest przeskalowana. - Trzeba ten budynek rozebrać – uważa prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej Agata Wojtowicz. Tymczasem inwestor projektuje już kolejne budynki.

Apartamenty z "widokiem na zyski" wyrosły przy bramie Tatr. W cieniu gór i, póki co, w majestacie prawa

Apartamenty z "widokiem na zyski" wyrosły przy bramie Tatr. W cieniu gór i, póki co, w majestacie prawa

Źródło:
tvn24.pl

Będziemy zbierali podpisy pod żądaniem nowego referendum - poinformował Jarosław Kaczyński na konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Pułtusku. - Jesteśmy przekonani, że je wygramy - dodał.

Jarosław Kaczyński chce referendum. "Wygramy"

Jarosław Kaczyński chce referendum. "Wygramy"

Źródło:
PAP

Około setka uczennic i uczniów w sobotę przyszła do jednej z białostockich szkół, by porozmawiać z ministrą edukacji Barbarą Nowacką. Wśród tematów jakość kształcenia w Polsce, bezpieczeństwo i samopoczucie uczennic i uczniów. Pomysł uczniowskiego okrągłego stołu padł podczas spotkania z premierem Donaldem Tuskiem ze strony jednego ucznia.

MEN chce dialogu z uczniami. W Białymstoku odbyło się pierwsze spotkanie uczniowskiego okrągłego stołu

MEN chce dialogu z uczniami. W Białymstoku odbyło się pierwsze spotkanie uczniowskiego okrągłego stołu

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Zdaniem Witolda Tumanowicza fermy futerkowe to "naprawdę duża część polskiej gospodarki". Przeanalizowaliśmy dane. Poseł się myli.

Poseł Konfederacji: fermy futerkowe dużą częścią polskiej gospodarki. Nieprawda

Poseł Konfederacji: fermy futerkowe dużą częścią polskiej gospodarki. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Samolot lecący do Grecji musiał wrócić do Warszawy. Powodem była usterka techniczna. Lądowanie, jak zapewnia nas rzecznik LOT, odbyło się "w normalnym trybie".

Lecieli do Grecji, byli już nad Rumunią, gdy samolot musiał zawrócić do Warszawy

Lecieli do Grecji, byli już nad Rumunią, gdy samolot musiał zawrócić do Warszawy

Źródło:
Kontakt 24

Na plaży w Ustce ktoś zostawił na brzegu ubrania oraz walizkę. Ratownicy z Morskiej Służby Poszukiwań i Ratownictwa prowadzili poszukiwania, ale nikogo nie odnaleźli. W walizce były dokumenty. Sprawą zajęli się policjanci, ale ostatecznie do mężczyzny dotarli strażnicy miejscy. Jest cały i zdrowy, ale pijany.

Ubrania i walizka z dokumentami na plaży. Znaleźli ich właściciela

Ubrania i walizka z dokumentami na plaży. Znaleźli ich właściciela

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Czworo członków rodziny Hinduja, najbogatszej w Wielkiej Brytanii, skazano na kary więzienia w Szwajcarii za wykorzystywanie pracowników sprowadzonych z Indii do pracy w ich genewskiej willi - podał portal stacji BBC.

Członkowie najbogatszej rodziny w Wielkiej Brytanii skazani

Członkowie najbogatszej rodziny w Wielkiej Brytanii skazani

Źródło:
BBC

Osoby wracające z krajów spoza Unii Europejskiej (UE) mogą wwieźć do kraju ograniczoną ilość alkoholu, papierosów i paliwa - ostrzega Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) w poradniku dla podróżnych. Wskazuje także, które produkty żywnościowe można przywieźć z wycieczki i podkreśla, że wwóz niektórych towarów jest zakazany.

Ile można wwieźć do Polski alkoholu i papierosów? Skarbówka wyjaśnia

Ile można wwieźć do Polski alkoholu i papierosów? Skarbówka wyjaśnia

Źródło:
PAP

W nadchodzących dniach stery w pogodzie przejmie wyż Bie znad Atlantyku. Sprawi, że z każdym dniem będzie robić się w Polsce coraz cieplej. W czwartek temperatura wzrośnie miejscami nawet do 31 stopni Celsjusza.

Pogoda na 5 dni. Wyż Bie przejmie stery w pogodzie, znów zrobi się upalnie

Pogoda na 5 dni. Wyż Bie przejmie stery w pogodzie, znów zrobi się upalnie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Na jednej ze stacji paliw w Mysłowicach (Śląskie) pojawił się trzylatek w samej pieluszce. Chłopiec najprawdopodobniej wyszedł z domu, gdy jego ojciec spał. Decyzją sądu, dziecko trafiło do rodziny zastępczej.

Trzylatek w pieluszce sam przyszedł na stację paliw

Trzylatek w pieluszce sam przyszedł na stację paliw

Źródło:
tvn24.pl
Po wsi w sukience chodziła tylko nocą. "Albo będę sobą, albo się zabiję"

Po wsi w sukience chodziła tylko nocą. "Albo będę sobą, albo się zabiję"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Koncepcja wywiadu jest dla mnie problematyczna. Nie uskuteczniam mówienia o sobie w ten sposób na co dzień - mówi Matylda Damięcka w rozmowie z portalem tvn24.pl - Muszę przyznać, że w przypadku naszego materiału zaskoczyła mnie emocjonalność opinii na jego temat. Część ludzi mówi o wzruszeniu, o sile, a nawet życiowych przełomach - dodaje Radek Łukasiewicz.

Łukasiewicz o Damięckiej: w sztuce zawsze szukam mięsa, a Matylda jest idealnym rzeźnikiem

Łukasiewicz o Damięckiej: w sztuce zawsze szukam mięsa, a Matylda jest idealnym rzeźnikiem

Źródło:
tvn24.pl

Jest ogromna różnica między tym, co na papierze Pegasus mógł robić, a co faktycznie robił. O tym decydowali ludzie będący przy władzy, w kierownictwie służb - mówił w TVN24 Maciej Duda, dziennikarz "Superwizjera". Prokuratorzy - jak mówił - zabezpieczyli urządzenia składające się na system Pegasus, by sprawdzić "co tak naprawdę robił".

"Ogromna różnica między tym, co na papierze Pegasus mógł robić, a co faktycznie robił"

"Ogromna różnica między tym, co na papierze Pegasus mógł robić, a co faktycznie robił"

Źródło:
TVN24

Mam teraz złamany kręgosłup, noszę pas, który mnie stabilizuje - oznajmił w piątek Cezary Pazura w RMF FM. Nie zdradził jednak więcej szczegółów na temat stanu zdrowia. Jego żona i agentka, Edyta Pazura, wyjaśniała w rozmowie z Wirtualną Polską, że "to konsekwencja wieloletniej pracy na planach, często bez wspomagania się dublerami, kaskaderami". Według jej słów aktor jest pod stałą opieką specjalistów, dba o siebie i normalnie pracuje.

Cezary Pazura ma "złamany kręgosłup". Żona aktora: jest pod opieką specjalistów i normalnie pracuje

Cezary Pazura ma "złamany kręgosłup". Żona aktora: jest pod opieką specjalistów i normalnie pracuje

Źródło:
RMF FM, Wirtualna Polska

Tytuł Plaży Roku 2024 zdobyło Świnoujście. Wybrano także: "najlepszą plażę dla rodzin", "najlepszą plażę dla aktywnych", "najlepszą instaplażę" oraz "najbardziej imprezową plażę".

Wiadomo już, która plaża w Polsce jest najlepsza

Wiadomo już, która plaża w Polsce jest najlepsza

Źródło:
tvn24.pl, magazyn.travelist.pl

Zdjęcia do kolejnego prequela "Gry o tron" ruszyły - przekazało we wtorek HBO. Fabuła produkcji zostanie oparta na treści jednego z opowiadań autorstwa George'a R.R Martina. Ten będzie też producentem wykonawczym serialu. W jego głównych rolach wystąpią Peter Claffey i Dexter Sol Ansell.  

Nowy prequel "Gry o tron". Rusza ekranizacja opowiadania George'a R.R. Martina 

Nowy prequel "Gry o tron". Rusza ekranizacja opowiadania George'a R.R. Martina 

Źródło:
HBO

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiadała o animacji "W głowie się nie mieści 2", która podbija polskie i zagraniczne kina. Przyjrzała się też powstającemu nowemu filmowi o katastrofie smoleńskiej - "Transatlantyk 2010".

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl