Książka na podstawie filmu, którego nie ma. "Slalom między pychą a pokorą"

Zwiastun filmu "Miasto44" Jana Komasy
Zwiastun filmu "Miasto44" Jana Komasy
Akson Studio
"Miasto 44"Akson Studio

Podjął się karkołomnego zadania: zgodził się napisać książkę na podstawie filmu, którego nie ma. - Dostałem pierwszych 50 stron scenariusza i przestraszyłem się, czy dam radę przerobić to na ciekawą prozę - Marcin Mastalerz, autor książki "Miasto 44", zdradza tvn24.pl. Potraktował to jak wyzwanie. - Pisanie to był nieustanny slalom między pychą a pokorą - mówi o publikacji stworzonej na podstawie najgłośniejszego polskiego filmu roku.

Książka trafi do księgarń 1 września, a film do kin 18 dni późniejPWN

Czy filmy zawsze muszą powstawać na podstawie książek? A może mogłoby być odwrotnie? Marcin Mastalerz zapewnia, że pisanie książek na podstawie scenariuszy filmowych to nie jest taka zła praktyka.

- Po obejrzeniu filmu często sobie myślę: "Fajne było, ale szkoda, że tak szybko przeleciało". Zazwyczaj chętnie przeczytałbym książkę, by poznać to, czego nie zobaczyłem na ekranie" - opowiada tvn24.pl autor "Miasta 44".

To literacka opowieść o młodych warszawiakach, którzy zostali wtłoczeni w realia stolicy ogarniętej powstaniem. Powstała na podstawie filmu o tym samym tytule. Czy tylko po to, by promować obraz Jana Komasy?

"Miasto 44" to polski "Szeregowiec Ryan"?

Jak mówi Mastalerz, chodzi o coś więcej. Bo książka daje szansę dopełnienia obrazu kinematograficznego wątkami, których nie odnajdziemy w filmie. Dzięki książce możemy głębiej wejść w świat przeżyć bohatera - poznać jego myśli, odczucia i motywacje, które na ekranie są zaledwie zarysowane. - W filmie widzimy, że ludzie coś robią, ale nie wiemy dlaczego i co wtedy myślą, ani kim są. Książka dopowiada cały background - wyjaśnia pisarz.

Jego zdaniem film Komasy to polski "Szeregowiec Ryan": z mnóstwem widowiskowych scen batalistycznych, z efektami specjalnymi godnymi Hollywood. Ale wiele z nich jest zaledwie sygnałem niekoniecznie zrozumiałym dla widza nieznającego realiów okupowanej Warszawy, niemającego wiedzy historycznej.

- Jest bardzo dużo piekielnie dobrych ujęć, w których nie dzieje się nic w warstwie słownej. Podobno dobry obraz jest wart więcej niż tysiąc słów, ale ja postanowiłem podjąć wyzwanie, by oddać słowem siłę obrazu - podaje twórca powód, dla którego przyjął propozycję wydawnictwa PWN. Oficyna znała go jako autora dwóch książek: "Zew oceanu", która jest opowieścią o 312 dniach samotnego rejsu żeglarza Tomasza Cichockiego, a także "M jak miłość. Początki" - powieści na podstawie pierwszego sezonu popularnego serialu.

Zdaniem Mastalerza, film Jana Komasy to polski "Szeregowiec Ryan" - z mnóstwem widowiskowych scen batalistycznych, z efektami specjalnymi godnymi HollywoodKino Świat

Dostał 50 pierwszych stron scenariusza "Miasta 44" i przestraszył się, czy będzie w stanie przerobić to na ciekawą prozę literacką. Zwłaszcza, że miał stworzyć dzieło na podstawie filmu, którego jeszcze nie ma, który dopiero się rodzi i nieustannie zmienia. Ale zapalił się do pomysłu, bo "napisanie książki w ogóle to trudna rzecz, a napisanie takiej na podstawie świata, który ktoś inny już wymyślił, jeszcze trudniejsza".

"Książka nie jest doczepką do filmu"

- Moją ambicją było, by być absolutnie wiernym wizji reżysera. Dlatego pisanie wymagało ode mnie wielkiej pokory i wielkiej pychy zarazem. Bo najpierw trzeba pokornie wejść w świat, który już ktoś stworzył, zbadać go, poznać fabułę i bohaterów, a potem trzeba wykazać się pychą, by powypełniać te puste miejsca, których wbrew pozorom w gotowym filmie jest mnóstwo. Na dodatek wizja reżysera ciągle się zmieniała: ileś scen wypadło, ileś się pojawiło nowych, ileś się zmieniło w montażowni - tłumaczy.

Czasem musiał cofać się o 100 stron i dokonać zmiany w tekście, aby czytelnik nie miał wrażenia, że jest inaczej niż w filmie. W wielu miejscach dopytywał reżysera o najdrobniejsze szczegóły, do tego stopnia, że ustalał z nim skład porcelany zastawy stołowej w domu głównego bohatera. - To był nieustanny slalom między pychą a pokorą - zapewnia.

Ile więc jest w książce autorskiego wkładu, a ile kompromisu? - Odwrócę to pytanie. Czy "Potop" to film Jerzego Hoffmana, czy raczej ekranizacja powieści Henryka Sienkiewicza? Tego zmierzyć się nie da - mówi. I dodaje: - Uważam swoją książkę za autorskie dzieło. Nadrzędny jest film, ale książka nie jest doczepką do filmu. Nazwałbym to stworzeniem prozatorskiego ekwiwalentu obrazu Jana Komasy.

Jako dowód podaje szczegóły. Najwięcej czasu zajęła mu dokumentacja tematu: samo zdobycie wiedzy o okupowanej Warszawie. Ok. cztery miesiące od 8 rano do 23 wieczorem przekopywał się przez swoją bibliotekę, która składała się z 90-100 książek o powstaniu. Do tego dochodziła lektura kilku roczników prasy wydawanej w czasie okupacji oraz odsłuchanie setek godzin nagrań byłych powstańców z Archiwum Historii Mówionej i wielu innych źródeł.

Książka podzielona jest na osiem rozdziałów, w których wraz z młodymi warszawiakami czytelnik idzie powstańczym szlakiem. Realia miasta w 1944 roku dodatkowo przybliża ponad 120 fotosów z filmuKino Świat

- Potem samo pisanie było już czystą przyjemnością, choć odbywało się to dzień w dzień przez trzy miesiące - opowiada.

"Jestem ze swojej książki zadowolony"

Tak powstało 350 stron powieści, która przedstawia grupę żołnierzy z oddziału charyzmatycznego dowódcy Kobry. Na krwawym polu boju, tak jak w filmie, oczyma wyobraźni można zobaczyć: Stefana, Kamę, Biedronkę, Górala, Rogala i Beksę. Czytelnicy mogą być świadkami ich przyjaźni, pierwszych miłości, młodzieńczych popisów, ale także przyspieszonego dojrzewania w obliczu walki o wolność miasta.

Książka podzielona jest na osiem rozdziałów, w których wraz z młodymi warszawiakami czytelnik idzie powstańczym szlakiem. Realia miasta w 1944 roku dodatkowo przybliża ponad 120 fotosów z planu zdjęciowego. Publikacja trafi do księgarń 1 września, a film do kin 18 dni później.

Operatorem zdjęć do filmu "Miasto 44" jest Marian Prokop Kino Świat

Autor - który był dziennikarzem "Super Expressu" i wicenaczelnym "Newsweeka", ale od dwóch lat zajmuje się wyłącznie pisarstwem - nie wzorował się na żadnej tego typu książce, która powstała w USA i pomagała w promocji filmu, co w Hollywood od lat jest znanym procederem.

- Uważam się za fachowca, więc nie musiałem - zapewnia. - Zasadniczo jestem ze swojej książki zadowolony. Dobrze oddaje ducha filmu - ocenia.

Autor: am//rzw / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Kino Świat

Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w Parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Źródło:
Kontakt24

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium