"Kochałam moją pracę bardziej niż męża"

Aktorzy o Ninie Andrycz
Aktorzy o Ninie Andrycz
tvn24
Nina Andrycz zmarła w wieku 101 lattvn24

- To prawda, że kochałam moją pracę bardziej niż męża. Nie czułam się powołana do rodzenia dzieci. Nie żałuję, byłam i jestem ze swojego życia zadowolona - mawiała Nina Andrycz, dama polskiego kina i teatru, która zmarła w piątek w wieku 101 lat. Ceniono ją za wybitne role, ale chętniej plotkowano o jej barwnym życiu prywatnym. Wiele osób miało jej za złe, że wyszła za mąż za komunistycznego premiera, Józefa Cyrankiewicza. - Kochałam kogoś innego - wyznała po latach.

Jedynym mężem Niny Andrycz był PRL-owski premier, Józef CyrankiewiczEncyclopedia PWN

W latach 40. przysyłał jej kwiaty, a na bileciku były tylko dwie litery "J.C." Nie kojarzyła, kto to. Mówiła do swojego przyjaciela, znanego dziennikarza Zbyszka Micnera: "Znów przyszły róże herbaciane od J.C.! Kto to, do licha, jest?".

Z wrodzoną przekorą nie chciała się z nim spotkać, odparła wspólnemu przyjacielowi: - Nie tak od razu, niech poczeka.

Dopiero w lecie odwiedzili Cyrankiewicza - we dwójkę. - Jak nam pierwszego wieczoru otworzył drzwi, zamurowało mnie ze zdumienia. Uroda była hollywoodzka. Był nieprzeciętnie ładny, podobny do Yula Brynnera. A potem patrzę – książki wszędzie. Na parapetach, pod oknami, na etażerce, pod etażerką, na stole, pod stołem. Wszędzie, tak jak u mnie - wspominała w rozmowie z "Vivą!" pierwsze spotkanie z Józefem Cyrankiewiczem.

Wyszła za niego za mąż, przyjęła jego nazwisko - w dokumentach pisała Andrycz-Cyrankiewiczowa, ale nie na afiszach. - Moje aktorskie nazwisko nie miało nic wspólnego z panem J.C. W sztuce mi nie pomógł w niczym, a że wzbudzał straszliwą zawiść w tym piekle wśród rozmaitych rywalek – raczej zaszkodził. Ożenił się ze mną, kiedy już byłam gwiazdą - mówiła "Vivie!".

Futro od Stalina, etola od Mao Tse-tunga

Wiele osób miało jej za złe ślub ze znienawidzonym komunistycznym premierem. Krążyły legendy o ich zamiłowaniu do luksusu. - Jaki tam znowu luksus! Auta lubił szybkie, owszem, ale jadł bardzo skromnie, lubił zwykłą polską kuchnię, bigos, śledzia, żadnych cudów, żadnych szampanów. To Gomułka był siermiężny, szary, więc może mąż na jego tle się wyróżniał. Kiedy umarł, nie pozostało po nim żadne konto w Szwajcarii, ani firma hodowlana. To były bezczelne bajdy, bo ludzie zawsze lubią obgadywać osoby na świeczniku - broniła męża w jednym z wywiadów.

Mówiono, że w małżeństwie z Cyrankiewiczem to ona rządziła. - Póki mnie słuchał, może i rządziłam. Robiłam to, co uważałam w danej chwili za stosowne - ucinała. Ale to prawda, że była bardzo niezależna. Potrafiła się nawet urwać z uroczystej kolacji u Stalina, na którą Cyrankiewicz został zaproszony z żoną. Bo będąc w Moskwie, w trakcie śniadania usłyszała, jak radio Warszawa nadawało, że "przedstawienie »Cyda« nie odbędzie się z powodu nieobecności Niny Andrycz". Miała paszport dyplomatyczny, więc nic nikomu nie powiedziawszy, wsiadła do samolotu i spektakl się odbył.

Józef Cyrankiewicz (w koszu plażowym) fotografuje żonę podczas pobytu w SopocieMuzeum Sopotu

Tymczasem cała delegacja od obiadu do wieczora drżała, myśleli, że zaraz pojadą na Sybir, ale Stalin nie uznał tego za afront: - Widać, że ta kobieta bardzo kocha swoją pracę. Cyrankiewicz wykrzyknął: - Uwielbia! Po czym gospodarz zaproponował, by przystąpić do picia wódki.

Ona już wcześniej dostała od Stalina prezent: długie futro z norek. Nigdy go nie nosiła. Kolejne futro ofiarował jej Nikita Chruszczow. Na przyjęciu u niego wypadło jej napić się z nim trochę wódki. Wylewała ją dyskretnie w stojący obok oleander, bo przyjęcie odbywało się na werandzie. Potem Cyrankiewicz usłyszał: - Jak miło się pije z pańską żoną.

Z mężem odbyła wiele podróży, poznała zagranicznych przywódców. Wielokrotnie się zdarzyło, że wbrew protokołowi dyplomatycznemu władcy witali się najpierw z nią, a dopiero potem z jej mężem. Mao Tse-tung w 1956 roku miał do niej taką słabość, że podarował jej słynną białą etolę, w której potem czasami grywała. Ale gdy tylko mogła, starała się unikać oficjalnych spotkań, bo jak twierdziła, od podawania ręki zbyt wielu osobom puchła jej dłoń.

"Ja mam na pierwszym miejscu pracę"

Teatr był najważniejszy. Spędziła w nim 70 lat. Jej role Marii Stuart w dramacie Słowackiego, królowej Małgorzaty czy Lady Makbet w dramatach Szekspira przeszły do historii. "Kobieta-symbol, pierwsza dama polskiego teatru, artystka, która od kilkudziesięciu lat ucieleśniała aktorstwo najwyższej próby" - tak najczęściej o niej mówiono.

Nina Andrycz wybrana "królową mody" podczas balu w Hotelu Europejskim w 1937 rokuNarodowe Archiwum Cyfrowe

- To prawda, że kochałam moją pracę bardziej niż męża. Nie czułam się powołana do rodzenia dzieci, nie miałam instynktu macierzyńskiego. Nie żałuję, byłam i jestem ze swojego życia zadowolona - wyjaśniała wielokrotnie z uśmiechem.

W każdym wywiadzie powtarzała, że była feministką od początku życia. - I każdemu mężczyźnie, który raczył się we mnie zakochać mówiłam: "Słuchaj, ja mam na pierwszym miejscu pracę. Jeżeli chcesz być moim towarzyszem, partnerem, proszę cię bardzo, ale pamiętaj, ja teatru nie rzucę". Musieli się na to zgodzić, a jeśli się nie zgodzili, to nic z tego nie wychodziło - wspominała.

Te poglądy wpłynęły też na jej małżeństwo: - J.C. oczekiwał żony oddanej, która po zajściu w ciążę urodzi chociaż jedno dziecko, on bardzo tego pragnął, ale ja już wtedy kochałam swoją pracę bardziej niż małżeństwo. Jak chciał mi zrobić jakiś zarzut, mówił: "Przecież ty nie mieszkasz w naszym domu! Ty mieszkasz w Teatrze Polskim". Nie usiłowałam z nim dyskutować, był nazbyt bliski prawdy.

"Zdejmowałam w kółko pończoszki, podwiązki, jakieś akcesoria"

Nina Andrycz urodziła się 11 listopada 1912 roku w Brześciu nad Bugiem. Studiowała prawo na Uniwersytecie Wileńskim i historię na Uniwersytecie Warszawskim, jednak ich nie ukończyła. Była absolwentką warszawskiego Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej. Zadebiutowała w 1934 roku na scenie wileńskiego Teatru na Pohulance. Pięć lat później wystąpiła w filmie "Uwaga szpieg" w reżyserii Eugeniusza Bodo, jednak z powodu wybuchu wojny, obraz nie został dokończony. Podczas drugiej wojny światowej była kelnerką.

Po wojnie powróciła na scenę Teatru Polskiego w Warszawie. Zagrała wiele wielkich i trudnych ról, Balladynę, Marię Stuart, Lukrecję Borgię, Solange w "Lecie w Nohant", Kleopatrę, Szimenę w "Cydzie", Lady Makbet, Lady Milford w "Intrydze i miłości", Klarę Zachanassian w "Wizycie starszej pani", tytułową rolę w "Profesji pani Warren", a w teatrze telewizji m.in. Damę Kameliową i Panią Bovary oraz wiele innych.

W "Pożądaniu w cieniu wiązów" O'Neilla w 1961 roku w Teatrze Polskim wzbudziła kontrowersje, bo zaprezentowała dość szokujący jak na owe czasy striptiz sceniczny. - Rozbierałam się przez 15 minut, więc studenci wykupywali cały balkon. Zdejmowałam w kółko pończoszki, podwiązki, jakieś akcesoria, ale w rezultacie zostawałam w koszuli od szyi po kostki, bo przecież byłam żoną premiera i wiedziałam, co robię - zapewniała po latach.

Najwięcej zagrała królewskich ról. Potem mówiono, że prywatnie też się zachowywała jak królowaNarodowe Archiwum Cyfrowe

Najwięcej zagrała królewskich ról. Nikt w tym jej nie pobił, a nawet nie próbował. - Zaczęłam moją pracę od roli królewskiej, a na moją 19-letnią głowę włożono pierwszy diadem. Rzecz się działa w "Królu Learze" Szekspira. Miałam szczęście i zaszczyt partnerować Józefowi Węgrzynowi, grałam jego córkę. To była moja pierwsza korona... - wspominała.

Za swoją najlepszą rolę również uważała królową - Elżbietę I Wielką, twórczynię Imperium Brytyjskiego, którą zagrała w przedstawieniu "Królowa i Szekspir", gdy miała 85 lat. - Objechałam z nią całą Polskę. Byłam z nią od Świnoujścia po Krynicę, wożąc zespół, dekoracje i kostiumy. Wszędzie mieliśmy nadkomplety. A jeszcze po drodze zahaczyłam o Londyn, bo tam też nas zaproszono - mówiła.

"Kiedy podrapałam się w pośladki..."

Mówiono, że prywatnie też się zachowywała jak królowa: że ma władczy charakter, że jest despotyczna. Ona protestowała: - Przypadło mi w udziale grać kobiety niezwykłe, wyjątkowe egzemplarze natury ludzkiej: Kleopatrę, Katarzynę Wielką, Elżbietę I. Musiałam więc umieć majestatycznie się poruszać, mieć bardzo silny i wytrzymały głos, umiejętność przekonania widza, iż ma do czynienia z kimś niezwykłym. Cóż dziwnego, że efekt był istotnie kunsztowny w rysunku?

Ale potrafiła być też Dulską: - Kiedy podrapałam się w pośladki, widownia wybuchnęła śmiechem, bo się tego po mnie nie spodziewała. A okazało się, że w tym wypadku potrafiłam być rubaszna, egoistyczna i brutalna, i chwilami może nawet odpychająca: Hitler w spódnicy. Dulską grałam około trzech lat. Nie położyłam w Teatrze Polskim żadnej roli. Miałam albo wielkie powodzenie, albo powodzenie.

Pojawiła się też w popularnym serialu "Na dobre i na złe", wystąpiła w filmie Krzysztofa Zanussiego "Serce na dłoni" oraz w obrazie "Jeszcze nie wieczór" Jacka Bławuta, gdzie zagrała samą siebie. Ostatni raz na scenę wyszła dwa lata temu, gdy w musicalu opowiadającym losy Poli Negri zagrała aktorkę Sarah Bernhardt.

W 2012 roku w swojej książce "Patrzę i wspominam" napisała: "Jeśli ja, po rozstaniu się z Teatrem, nie umarłam, to tylko dlatego, że nadal chciałam się uczyć"Książka i Wiedza

"Już nigdy w życiu nikogo tak nie pokochałam"

W wieku 88 lat zadebiutowała jako poetka. - Tomikiem wierszy "To teatr" zaczęła się moja druga kariera, czyli pisanie, kariera, do której bardzo się przywiązałam. Od tego czasu, ile razy było mi źle z jakichś powodów, ratowałam się pisaniem - mówiła podczas spotkania z czytelnikami w ub.r.

Pisanie (wydała trzy zbiory poezji i kilka książek) po rozstaniu z teatrem, sprawiło - jak sama to określiła - że nie umarła. "Jak mam teraz żyć, nie tonąc we wspomnieniach, w tęsknotach za oklaskami czy w smutkach losowo pogłębiającej się samotności?" - pisała w książce "Patrzę i wspominam".

To w niej przyznała, że kochała tylko jednego mężczyznę - aktora i reżysera teatralnego, swojego profesora ze szkoły Aleksandra Węgierkę, zamordowanego podczas wojny.

- Już nigdy w życiu nikogo tak nie pokochałam. Wielu mężczyzn poświęciło dla mnie wiele spraw, mój mąż mnie bardzo kochał, ale ja nawet cienia takiego uczucia już po raz drugi nie przeżyłam. Porozumienie pełne, całkowite. Ja o czymś pomyślałam, a on zgadywał, co myślę. Rzadkość, to wiem. Po latach mój mąż mówił zawsze: "W naszym domu kwitnie nekrofilia!" Portret Aleksandra wisiał u nas wtedy i wciąż wisi w moim salonie - mówiła w wywiadzie dwa lata temu.

Autor: Agnieszka Kowalska/jk / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Sopotu, PAP

Pozostałe wiadomości

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W południowej Polsce noc przyniesie opady śniegu i silne podmuchy wiatru. Sprawdź, gdzie będzie szczególnie niebezpiecznie.

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24