Mężczyzna, którego Julia Roberts uważała za swojego prapradziadka, tak naprawdę nie jest z nią spokrewniony. Oznacza to, że prawdziwym nazwiskiem aktorki wcale nie powinno być Roberts.
Julia Roberts w programie "Finding Your Roots" dowiedziała się, że Willis Roberts, którego uznawała do tej pory za swojego prapradziadka, tak naprawdę nie był z nią spokrewniony. Na podstawie badań DNA udało się ustalić, że najwidoczniej jej praprababka po śmierci męża miała romans z żonatym mężczyzną.
ZOBACZ TEŻ: Edward Norton jest spokrewniony z Pocahontas. Aktor dowiedział się o tym w programie telewizyjnym
Julia Roberts jest tak naprawdę Julią Mitchell
"Finding Your Roots" to amerykański program, w którym gospodarz, historyk Henry Louis Gates Jr. ujawnia wyniki badań genealogicznych znanych osób. W odcinku wyemitowanym 4 stycznia wzięła udział aktorka Julia Roberts.
Gates poinformował laureatkę Oscara, że Willis Roberts zmarł ponad dekadę przed tym, jak jej praprababce Rhodzie Suttle Roberts urodził się syn, czyli pradziadek gwiazdy - John. Choć rzeczywiście Willis i Rhoda byli małżeństwem od ok. 1850 roku, to Willis nie mógł być ojcem Johna, a tym samym prapradziadkiem Roberts. - Czekaj, to ja nie jestem Roberts? - pytała aktorka prowadzącego program.
Gates wyjaśnił, że dzięki testom DNA możliwe było odkrycie powiązania Julii Roberts z mężczyzną o nazwisku Henry McDonald Mitchell Jr., który był jej prawdziwym, biologicznym prapradziadkiem. - Więc pochodzimy z Mitchellów? - zapytała aktorka. - Tak, biologicznie jesteś Julią Mitchell, a nie Roberts - odparł gospodarz.
Gates wyjaśnił, że ekipie programu udało się potwierdzić, że prawdziwy prapradziadek Roberts, Henry Mitchell najwidoczniej miał romans z praprababką aktorki Rhodą po śmierci jej męża. Mitchell miał w tym czasie żonę i szóstkę dzieci. Jego matka mieszkała natomiast zaledwie kilka domów od Rhody.
- Z jednej strony jestem w głębokim szoku. To fascynujące. Ale z drugiej strony, jest ta część mnie, w której jestem spokojniejsza, gdy mogę trzymać się myśli, że moja rodzina jest moją rodziną. I wolę nazwisko Roberts - stwierdziła aktorka.
Niedawno na jaw wyszedł też inny zaskakujący fakt dotyczący rodziny Julii Roberts. Aktorka poinformowała, że laureat Pokojowej Nagrody Nobla Martin Luther King wraz z żoną zapłacili rachunek za opiekę w szpitalu, gdy Julia przychodziła na świat. Jej rodziców nie było bowiem stać na pokrycie kosztów. - Pomogli nam wydostać się z kłopotów - przyznała.
Źródło: CNN, People
Źródło zdjęcia głównego: Marc Piasecki/FilmMagic