Joanna Kulig dołączyła do obsady serialu "The Eddy", który reżyserować będzie zdobywca Oscara Damien Chazelle - reżyser takich filmów jak "La La Land"czy "Whiplash". Gwiazda "Zimnej wojny" zagra jedną z głównych ról, a jej partnerem będzie André Holland, znany między innymi z oscarowego filmu "Moonlight".
O tym, że Joanna Kulig, zbierająca znakomite recenzje za rolę w "Zimnej wojnie" Pawła Pawlikowskiego dołączyła do obsady serialu "The Eddy" (Netflix), poinformowały niemal wszystkie branżowe media za Oceanem.
Joanna Kulig u Damiena Chazelle'a
Reżyserią serii zajmuje się Damien Chazelle, jeden z ulubionych hollywoodzkich filmowców młodego pokolenia, zdobywca Oscara za reżyserię musicalu "La La Land".
W "The Eddy" ważną rolę odegra muzyka. Polska aktorka wcieli się w Maję, "kobietę o pięknym głosie, mającą poważny problem z alkoholem" - informują twórcy. Będzie to pierwszoplanowa rola kobieca. Główną rolę męską - Elliota, muzyka jazzowego - zagra popularny amerykański aktor André Holland, który obok Chazelle'a jest też jednym z producentów serialu.
Joannę Kulig możemy też oglądać w niewielkiej roli w amerykańskim serialu "Hanna" (Amazon).
"The Eddy" - co wiadomo o produkcji?
W oficjalnym opisie serialu, opublikowanym kilka miesięcy temu, czytamy: "Główny bohater (André Holland) to pianista jazzowy Elliot Udo - dawniej wschodząca gwiazda nowojorskiej sceny muzycznej, a obecnie współwłaściciel podupadającego klubu jazzowego w sercu Paryża, gdzie ukrywa się przed światem. Emocjonalnie niedojrzały mężczyzna trwa w burzliwym związku z wokalistką zespołu (Joanna Kulig - red.). Niespodziewanie w życiu Elliota pojawia się jego 15-letnia córka. Jej obecność sprawi, że będzie musiał w końcu dorosnąć".
O bohaterce granej przez Kulig, w przekazanym ostatnio komunikacie, Netflix pisze:"Gdy śpiewa, znajduje się w centrum uwagi, a oczy wszystkich skierowane są na nią. Poza sceną czuje się zagubiona, niepewna kierunku, w którym zmierza jej życie. W obecnej sytuacji zdaje się, że nie pozostaje jej nic innego, jak dołączyć do zespołu Elliota, któremu od czasu do czasu partneruje, mimo że do tej pory opierała się podjęciu tej decyzji".
Serial będzie liczył osiem odcinków i ma kreślić portret współczesnego wielokulturowego Paryża. Chazelle od dawna marzył, by właśnie w tym mieście, w sercu Europy, nakręcić kolejną muzyczną produkcję.
Pełna lista nazwisk artystów, pracujących nad tytułem, robi wrażenie. Twórca "La La Land" wyreżyseruje dwa pierwsze odcinki serii, wiadomo też, że dwa ostatnie z ośmiu reżyserował będzie Alan Poul (twórca m.in. "Sześciu stóp pod ziemią"). Odtwórca głównej roli męskiej André Holland stał się sławny po rolach w serialu Stevena Soderbergha "The Knick" oraz w oscarowym "Moonlight" Barry'ego Jenkinsa.
Scenariusz serialu napisał Jack Thorne (m. in. "Cudowny chłopak"), a za jego oprawę muzyczną ma odpowiadać legendarny producent płyt i autor piosenek Glen Ballard, zdobywca kilku nagród Grammy.
Zdjęcia do serialu "The Eddy" rozpoczną się w końcu tego roku w Paryżu. Wiadomo, że znajdą się w nim dialogi w języku francuskim, angielskim, ale również arabskim.
Kariera jak sen
"Nowy sezon, nowe wyzwanie" - obwieściła w mediach społecznościowych Joanna Kulig. Polska gwiazda niedawno została mamą, więc nowych wyzwań i pozaartystycznych jej nie brakuje.
Aktorka, która po gigantycznym sukcesie "Zimnej wojny" została dostrzeżona w Hollywood, jest dziś podopieczną jednej z najbardziej prestiżowych agencji aktorskich w Ameryce - CAA, reprezentującej interesy m.in. Cate Blanchett, Marion Cotillard czy Jessiki Chastain.
Kulig przyznała, że efekt kilkumiesięcznego pobytu w Hollywood, gdzie promowała nominowaną do Oscara "Zimną wojnę", przeszedł jej oczekiwania (przypomnijmy, że wcześniej zdobyła za rolę w tym filmie oprócz Złotych Lwów w Gdyni również Europejską Nagrodę Filmową dla najlepszej aktorki 2019 roku).
- Jednym z efektów spotkań w Hollywood było sformalizowanie współpracy z Hyldą Queally z agencjiCAA - mówiła jeszcze przed oscarową galą w jednym z wywiadów. - Zaczęto podsyłać mi scenariusze. Gdyby to zamieszanie wokół mnie wydarzyło się 10 lat temu, pewnie nie byłabym na nie przygotowana. Mogłabym nie wytrzymać presji. Tymczasem w wieku 36 lat, z ułożonym życiem rodzinnym, mając wspaniałego męża, który mnie wspiera, czuję się bezpiecznie - zwierzała się.
Autor: Justyna Kobus / Źródło: "Variety", Deadline.com, Netflix, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Opus Film