Jacek Szymkiewicz, muzyk, autor tekstów i multiinstrumentalista, nie żyje. "Budyń" znany był z występów w szczecińskim zespole Pogodno, z którym grał od 1996 roku. Grał też w zespołach Bubu Król oraz Budyń i Sprawcy Rzepaku. Miał 48 lat.
O śmierci muzyka poinformowała jego żona. "Chciałabym móc napisać, że to żart, że to nasze wygłupy" - napisała. Szymkiewicz zmarł w nocy z poniedziałku na wtorek.
Szymkiewicz urodził się 17 sierpnia 1974 roku. Był multiinstrumentalistą, kompozytorem, autorem tekstów, a także twórcą muzyki do spektakli teatralnych. W 1996 roku założył zespół Pogodno, którego nazwa pochodziła od szczecińskiej dzielnicy. Skład zespołu zmieniał się. Szymkiewicz jako jedyny pozostawał w nim od początku powstania grupy. Razem stworzyli dziesięć płyt, na których znalazły się między innymi utwory "Orkiestra", "Tak to teraz", czy "Pani w obuwniczym".
W 2004 roku wydał swój pierwszy solowy album "Kilof". Kolejne solowe wydawnictwa powstały kolejno w 2008, 2017 i 2020 roku.
W 2012 roku powstał jego kolejny zespół Babu Król. Razem z Piotrem "Bajzlem" Piaseckim wydał trzy albumy, pierwszy z nich - "Sted" - zawierał muzyczne aranżacje wierszy Edwarda Stachury.
Jako wokalista i autor tekstów współpracował między innymi z Katarzyną Nosowską, Lechem Janerką i Moniką Brodką.
Muzyk jeszcze wczoraj ogłaszał powołanie nowego zespołu Monofon, w którego skład weszli między innymi muzycy z grupy Lao Che. Szymkiewicz miał być w nim wokalistą.
"Od dziś - wieczny brak", był postacią wybitną"
"Budynia" wspominają współpracujący z nim artyści.
Podziw, szacunek, wdzięczność. Od dziś - wieczny brak.
- napisała Katarzyna Nosowska.
Był postacią wybitną. Wiecznie się wiercił i myślę że widział świat zupełnie inaczej niż my. Potężna wrażliwość. Pisał cholernie dobrze, śpiewał zresztą też.
- napisała Monika Brodka.
Dziś w nocy do Buddyjskiej Przestrzeni - Jedności/Nicości - odszedł mój kolega Jacek Budyń Szymkiewicz... Mój kolega, rywal, brat w Dharmie... Świetny tekściarz, znakomity wokalista, charyzmatyczny multiinstrumentalista... Sceniczny derwisz. Będzie nam go brakowało jak cholera...
- zaznaczył Tymon Tymański.
Chce mi się wyć. Kochałem go. Najpiękniejszy poeta. Absolutnie niezwykły.
- napisał Krzysztof Zalewski.
Źródło: tvn24.pl, PAP