Internet ostro kpi z wpadki "Downton Abbey". Ekipa odpowiada żartem

Obsada "Downton Abbey" zareagowała żartem na wielki błąd historyczny, który w weekend wywołał burzę w mediach i wśród fanów serialu. Każdy z siedemnastki aktorów sfotografował się z nieszczęsną plastikową butelką, a zdjęcie zamieszczono na oficjalnym koncie brytyjskiej produkcji na Twitterze.

"Jesteśmy zawstydzeni aferą butelkową" - napisali pod fotografią, która jednocześnie jest poparciem dla akcji charytatywnej WaterAid.

A zaczęło się od promocyjnego zdjęcia 5. sezonu "Downton Abbey", na którym hrabia Grantham (Hugh Bonneville) i jego córka Edith Crawley (Laura Carmichael) pozują na tle kominka, gdzie stoi plastikowa butelka wody mineralnej.

To gadżet, który nie pasuje do akcji kostiumowego serialu, którego akcja dzieje się w początkach XX wieku i opowiada o brytyjskiej arystokracji. Plastikowe butelki nie były w powszechnym użyciu w Wielkiej Brytanii aż do 1960 - czyli 36 lat po tym, kiedy toczy się akcja nowej serii "Downton Abbey".

Nieświadomi wpadki producenci wstawili feralne zdjęcie na Instagram, a także na internetową stronę stacji ITV, dla której serial powstaje. Internauci szybko zwrócili im uwagę na wpadkę historyczną. "Oczywiście rodzina Crawleyów wynalazła plastikową butelkę i dzięki temu była w stanie utrzymać rodową posiadłość" - napisała ironicznie Diana Pearl.

Choć fotografia natychmiast zniknęła z oficjalnych miejsc w sieci, internauci byli szybsi i rozpowszechnili ją na portalach społecznościowych.

Co więcej, dorzucili do zdjęcia kolejne akcesoria niepasujące do lat 20. XX wieku. Parodie zawierają takie gadżety, jak okulary Google Glass, iPad, iPhone, album Willa Smitha czy plakat z hotelem Burj Al Arab w Dubaju. Są też memy, na których hrabia Grantham trzyma wielki magnetofon, a Lady Edith nosi plastikowe bransoletki, albo też służba na obiad zjada skrzydełka kurczaka z KFC. Niektórzy rzucili się też, by "poprawiać" kadry serialu oraz wyciągać inne wpadki z poprzednich sezonów.

Przy okazji wybuchła dyskusja na temat oddania przez twórców realiów epoki w "Downton Abbey", zwłaszcza, że producenci zatrudniają do tych spraw eksperta. Internauci wytknęli braki w etykiecie bohaterów, a także zwroty językowe używane dopiero w latach 60. Wypatrzyli na ekranie m.in. anteny telewizyjne, podwójne żółte linie na drodze, a nawet nowoczesną oranżerię.

- Wierzę, że serial jest dość dokładny historycznie - zapewnia w rozmowie z BBC Julian Fellowes, scenarzysta "Downton Abbey". - Prawdziwy problem jest z widzami, którzy myślą tylko o tym, aby wskazując błędy, pokazać jak sami są inteligentni i udowodnić, że ich wiedza jest większa od wiedzy ekspertów - dodał.

"Downton Abbey" powróci we wrześniu i rozpocznie się w 1924 roku, u progu nowej ery w Anglii i początków rządów Partii Pracy, co spowoduje konsternację u Crawleyów, którzy zobaczą w tym bezpośrednie zagrożenie dla swojego stylu życia.

Ale 5. sezon ma być przede wszystkim miksem dramatycznych wydarzeń z momentami lekkimi i zabawnymi, atmosfera ma być dużo lżejsza niż w ubiegłym roku. I zamierza zaskoczyć mocnym wydarzeniem. Brytyjscy dziennikarze nie dostali przedpremierowo nowego odcinka do zrecenzowania. To się zdarzyło zaledwie kilka razy w historii serialu - i zawsze oznaczało jakieś szokujące wydarzenie.

Czy znów będziemy w szoku? Producent wykonawczy serialu Gareth Neame odpowiada tajemniczo: - Mam nadzieję, że tak właśnie pomyślicie.

Autor: am//rzw / Źródło: BBC , tvn24.pl