Choć do premiery daleko, film "Bogowie Egiptu" już budzi ogromne kontrowersje. W mediach zawrzało, gdy okazało się, że role egipskich bóstw powierzono białym aktorom, niemal zupełnie pomijając Arabów czy Afrykanów. Twórcy obrazu już przeprosili, ale dyskusja pod hasłem "jak białe może być współczesne kino" - trwa.
Głosy sprzeciwu pojawiły się, gdy się okazało, że w filmie w role bóstw Egiptu wcielili się: Duńczyk, Szkot, Anglik, czterech Australijczyków i Francuzka. Poza jedną istotną rolą nie ma odtwórców arabskich i afrykańskich.
Przeprosiny reżysera i producentów
Twórcy filmu "Bogowie Egiptu", którego premiera przewidziana jest na luty przyszłego roku, już za to przeprosili.
"Na proces castingu wpływa wiele skomplikowanych czynników, ale to oczywiste, że nasze wybory powinny być bardziej różnorodne. Szczerze przepraszam tych, którzy czują się urażeni naszymi decyzjami" - napisał reżyser Alex Proyas, cytowany przez "Forbes".
Osobne oświadczenie opublikowało studio Lionsgate. "Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy zobowiązani do tego, żeby upewniać się, że wybory dokonane w trakcie castingu odzwierciedlają różnorodność i kulturę obrazowanego okresu. W tym przypadku nie udało się nam sprostać naszym własnym standardom wrażliwości i różnorodności, za co szczerze przepraszamy. Lionsgate jest mocno zaangażowane, by tworzyć filmy, które odzwierciedlają różnorodność naszej publiczności".
"Przypomnijcie sobie geografię!"
Pomimo przeprosin wielu krytyków i przedstawicieli przemysłu filmowego nadal nie pozostawia na twórcach suchej nitki. Aktorka i piosenkarka Bette Midler napisała: "Film 'Bogowie Egiptu', w którym wszyscy są biali? Egipcjanie nigdy w historii ani dzisiaj nie byli biali. Przypomnijcie sobie geografię! To Afryka!".
Movie, #GodsOfEgypt in which everyone is white? Egyptians, in history and today, have NEVER been white. BRING BACK GEOGRAPHY!! It\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'s Africa!
— Bette Midler (@BetteMidler) listopad 12, 2015
Niektórzy przyjęli jednak wystąpienie twórców filmu z rodzajem szacunku. Reżyserka "Selmy" Ava DuVernay na na Twitterze napisała: "Takich przeprosin nigdy nie było - chociaż były za coś, co zdarza się od zawsze. Niezwykłe zdarzenie, warte odnotowania".
This kind of apology never happens - for something that happens all the time. An unusual occurrence worth noting. https://t.co/xRTEy7woWs
— Ava DuVernay (@AVAETC) listopad 28, 2015
Długa historia "wybielania filmów"
Przy okazji "egipskiej afery" krytycy przypominają, że lista twórców, którzy "wybielali" swoich bohaterów jest długa. Na przykład w czerwcu Cameron Crowe, reżyser "Aloha", przepraszał w podobnej sprawie, gdy do roli bohaterki pochodzenia hawajsko-chińskiego zaangażował Emmę Stone.
Niemiecki "Spiegel" sięgnął jeszcze dalej do historii kina, przypominając Elisabeth Taylor jako Kleopatrę.
Scott Mendelson na łamach "Forbes'a" zwrócił z kolei uwagę, że przeprosiny ze strony twórców "Bogów Egiptu" odbiegają od postawy Ridleya Scotta, który - mimo fali krytyki - bronił obsady filmu "Exodus", argumentując, że "potrzebował wielkich nazwisk, żeby zapewnić sobie budżet w wysokości 140 mln dolarów".
Mendelson uważa jednak, że przeprosiny Lionsgate i Proyasa mogą się okazać "niewystarczające i spóźnione". Tym bardziej że o kontrowersyjnych decyzjach obsadowych pisano już w 2014 r., gdy wysokobudżetowa produkcja ruszała.
Autor: tmw//rzw / Źródło: Forbes, CNN, spiegel.de
Źródło zdjęcia głównego: mat. prasowe