"Wylatujesz ze studiów na które zdawałeś pięć razy. No chyba, że zaczniesz donosić na kolegów. Masz minutę na podjęcie decyzji". Przed takimi dylematami dylematami stawały setki osób. Nie uległy. Tych, którzy za wolność zapłacili wysoką cenę uczciła znana dokumentalistka Ewa Stankiewicz.
Ewa Stankiewicz, reżyserka słynnych "Trzech kumpli", tworząc kilkudziesięciosekundowe filmy o cichych bohaterach walki z komuną, chciała pokazać, że są ludzie, którzy mimo wielu wyrzeczeń nie zapomnieli o najważniejszym - o wolności.
- Byli tacy, którzy zapłacili cenę życia. Byli tacy, którzy zapłacili mniejszą cenę, płacą ją do dzisiaj - mówi tvn24.pl Stankiewicz.
Bohaterowie filmów są zupełnie nieznani - inżynier, który dla wolności zrezygnował z kariery i został stolarzem; działacz podziemia, któremu groził śmiercią sam zabójca ks. Popiełuszki, czy kobieta, która przekonała sklepową kolejkę do pomocy więźniom politycznym.
Piękne, niedocenione życiorysy
Z perspektywy wielkiej historii zrobili niby mało, ale w ich własnym życiu za uczciwość zapłacili cenę. I co więcej, jak podkreśla reżyserka, mają świadomość, że przełomowy 1989 r. był dopiero początkiem procesu demokratyzacji.
I doświadczyli tego, że proces ten do dzisiaj nie jest skończony - w wolnej Polsce ich zasługi niejednokrotnie nie zostały zauważone, a tym, którzy ich prześladowali, żyje się w wielu przypadkach o niebo lepiej.
Ale żaden z bohaterów Stankiewicz z tego powodu nie żałuje swoich czynów. Bo jak podkreśla reżyserka, opowieść o bohaterach tamtych czasów to opowieść ponadczasowa.
Wolność zawsze jest w cenie
- Wolność to uniwersalny problem. Te spoty pokazują postawy i wybory między prawością i uczciwością a konformizmem - tłumaczy Stankiewicz.
- To bardzo uniwersalne wybory, które będą aktualne niezależnie od czasów. 20 lat temu, teraz i za 20 lat - dodaje reżyserka, nie ukrywając, że chciałaby, by filmy trafiły do młodych ludzi.
Tym bardziej, że również dzisiejsi dwudziestolatkowie, nie zdając sobie z tego sprawy, płacą cenę za lata zniewolenia okupionego tysiącami złamanych życiorysów i dziesiątkami tysięcy emigracyjnych losów bezpowrotnie straconych dla Polski.
Tym bardziej, że, jak podkreśla Stankiewicz, patriotyzm nie jest dziś w cenie. Jej filmy mają to choć odrobinę zmienić. Krótkie filmy Ewy Stankiewicz stworzone są w ramach akcji "Wyłącz system" organizowanej przez "Dom Spotkań z Historią". Od piątku można obejrzeć je w kinach, telewizji i warszawskim metrze. Portal tvn24.pl jest partnerem akcji.
mtom,tka/iga
Źródło: tvn24.pl, Bild.de
Źródło zdjęcia głównego: Ewa Stankiewicz