Wyróżnienie można traktować jako swoiste "wprowadzenie na salony" kolejnego pokolenia hollywoodzkich gwiazd. Nie jest to ani żaden konkurs, ani żaden plebiscyt. Tytuł trafia tradycyjnie do córki bądź syna jednego z powszechnie szanowanych przedstawicieli amerykańskiego przemysłu filmowego i telewizyjnego, co do których jest nadzieja, że zaistnieją w przyszłości w branży. Po raz pierwszy Miss Złotych Globów zaprezentowano w 1963 r. Przez ponad pięć dekad tradycji wyróżniono m.in.: Lindę Evans, Anne Archer, Melanie Griffith czy jej córkę Dakotę Johnson.
"Mamy zaszczyt ogłosić trzy Miss Golden Globe"
Dotychczas zdarzało się, że wybierano Miss i Mistera Złotych Globów jednocześnie, ale nigdy więcej niż jednej osoby tej samej płci i nigdy rodzeństwa.
- Po raz pierwszy w historii Złotych Globów mamy zaszczyt ogłosić nie jedną, a trzy Miss Złotych Globów. Siostry Stallone będą kontynuować nasza tradycję, wnosząc na scenę statuetki podczas wręczenia nagród - powiedział Lorenzo Soria, prezes HFPA. - Każda z tych uroczych młodych pań odnosi sukcesy w swoich dziedzinach: w karierze akademickiej, sportowej i w modelingu - dodał.
Sophia (20), Sistine (18) oraz Scarlet (14) są córkami Sylvestra Stallone'a i jego trzeciej żony Jennifer Flavin Stallone. Sly ma także dwóch synów z pierwszego małżeństwa.
- To niewiarygodne wyróżnienie - powiedziała Sophia w rozmowie z "Variety". - Nigdy nie przypuszczałyśmy, że to się wydarzy, ponieważ jesteśmy raczej ciche i trzymamy się z dala od Hollywood. Kiedy dowiedziałyśmy się, że będziemy Miss Złotych Globów, bardzo się cieszyłyśmy - dodała. Swoją decyzję HFPA i magazyn InStyle ogłosiły podczas imprezy w czwartkowy wieczór. Jak podkreśliła redakcja "Variety", chociaż w USA atmosfera po wtorkowych wyborach prezydenckich jest "ciężka", w imprezie wzięło udział wiele laureatów Złotych Globów. Zdaniem amerykańskiej prasy pomimo atmosfery politycznej w USA, sezon amerykańskich nagród filmowych zapowiada się emocjonująco.
Autor: tmw\mtom / Źródło: Variety, HFPA