"Legenda i klasyk kina" - tak białoruskie agencje i portale informacyjne nazywają Andrzeja Wajdę w poniedziałkowych depeszach i publikacjach o śmierci polskiego reżysera.
"Legendarnym reżyserem" nazywa Wajdę białoruska agencja BiełTA. "Wajda to uznany klasyk kina światowego. W ciągu niemal pół wieku pracy w kinematografii nakręcił ponad 40 filmów fabularnych i telewizyjnych" - podkreśla na stronie internetowej agencja Interfax-Zachód.
Portal Tut.by przypomina, że w 2010 r. Wajda otrzymał tytuł doktora honoris causa Białoruskiej Państwowej Akademii Sztuki, a także - w tym samym roku - Order Przyjaźni od ówczesnego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa "za istotny wkład w rozwój stosunków rosyjsko-polskich w dziedzinie kultury".
"Budowniczy i dekonstruktor"
Białoruskie media przypominają najważniejsze dzieła Wajdy, a także odnotowują, że w 2011 r. został uhonorowany Orderem Orła Białego przez prezydenta Bronisława Komorowskiego.
"Budowniczy i dekonstruktor polskich mitów narodowych" - tak pisze na stronie internetowej Radio Swaboda. "Nikt w Polsce nie ma wątpliwości, że Wajda to najwybitniejszy polski reżyser. Za granicą myślą o nim podobnie" - zauważa Jan Maksymiuk, dziennikarz białoruskiej redakcji radia.
"W ponad 60-letniej karierze Andrzeja Wajdy były i błędy, i mniej lub bardziej nieudane filmy, ale najważniejsze dzieła 90-letniego twórcy pozostawiły trwały ślad w polskiej kulturze" - podsumowuje Maksymiuk.
Nagroda za obronę praw człowieka
Opozycyjny portal Karta'97 przypomina, że "reżyser zawsze interesował się sytuacją na Białorusi i popierał demokratyczne przemiany w tym kraju", zaś w 2014 r. wręczał nagrodę Karty za obronę praw człowieka im. Wiktara Iwaszkewicza, przyznaną białoruskiej grupie Teatr Wolny.
Andrzej Wajda, jeden z najwybitniejszych polskich reżyserów, zmarł w niedzielę wieczorem. Miał 90 lat.
Autor: tas//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: belta.by, svaboda.org, interfax.by