Bill Murray został laureatem tegorocznej Mark Twain Prize for American Humor (Nagroda Marka Twaina za Amerykański Humor). Jest to jedno z najbardziej prestiżowych wyróżnień przyznawanych amerykańskim komikom.
66-letni aktor i komik uchodzi za hollywoodzkiego outsidera, który od początku kariery trzymał się z dala od blichtru show biznesu. Jak podaje CBS News, aktor miał czuć się niekomfortowo, gdy podczas niedzielnej uroczystości w nowojorskim Kennedy Center siedział z rodziną w świetle reflektorów i słuchał kolejnych pochwał pod swoim adresem. - Bardzo ciężko słucha się tych wszystkich ludzi, którzy są mili dla ciebie przez dwa dni - mówił Murray. - To naprawdę podejrzane - dodał.
Geniusz i nieustraszony ekstrawertyk
Poruszającą mowę na część laureata wygłosił David Letterman, który bardzo rzadko pojawia się publicznie, odkąd zakończył kilkudziesięcioletnią przygodę ze swoim telewizyjnym show. Murray był 44-krotnym gościem w programie Lettermana, obu łączy też bliska przyjaźń. Aktor jest ojcem chrzestnym jednego z synów prezentera.
Potem na scenie pojawiali się kolejni goście, którzy - w dżentelmeński sposób - żartowali sobie z laureata. Wśród nich byli: Jimmy Kimmel, Aziz Ansari, Sigourney Weaver czy Steve Martin.
Murray w swoim wystąpieniu podkreślił, że źródłem jego sukcesu jest miłość rodziny oraz utalentowani ludzie, z którymi pracuje od ponad czterech dekad.
Nagroda za wkład w amerykański humor
Nagroda Marka Twaina przyznawana jest od 1998 roku za wybitny wkład w amerykański humor. Wśród wcześniejszych laureatów są: Richard Pryor, George Carlin, Lily Tomlin, Neil Simon, Eddie Murphy czy Tina Fey (wyróżniona w 2010 roku Fey była najmłodszą laureatką nagrody - miała wówczas 40 lat).
Murray jest kolejnym nagrodzonym tym prestiżowym wyróżnieniem, który przez lata był związany z legendarnym show telewizyjnym "Saturday Night Live". To dzięki występom w SNL w latach 1977-80 Murray skradł serca amerykańskiej publiczności.
Później, w latach 80. i 90., Murray zagrał kilka świetnych ról komediowych ("Pogromcy duchów", "Golfiarze", "Tootsie" czy "Dzień świstaka"). Z czasem coraz częściej grał w dramatach jak "Broken Flowers", "Między słowami" czy "Hawana - miasto utracone". Rola w "Między słowami" Sofii Coppoli przyniosła mu Złoty Glob i nominację do Oscara. Na koncie ma również dwie nagrody Emmy.
Autor: tmw//rzw / Źródło: CBS News, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: LaCameraChiara / Shutterstock.com