- Repertuar zależy od nastroju, pogody i innych czynników zewnętrzno-wewnętrznych. Gram klasykę i muzykę rozrywkową, ostatnio grałam np. melodię z Harrego Pottera, dzisiaj muzyka postna – opowiada carillonistka z gdańskiego kościoła św. Katarzyny, Monika Kaźmierczak. Po raz pierwszy od sześciu lat - po pożarze świątyni - odbył się tam regularny koncert muzyki carillonowej.
Carillon (po francusku oznacza grę dzwonów) to instrument muzyczny, na którym gra polega na wybijaniu melodii dzwonów, których serca uruchamiane są za pomocą klawiatury. Instrument z kościoła św. Katarzyny cudem ocalał w wielkim pożarze, jaki trawił świątynię sześć lat temu.
- To było traumatyczne przeżycie: zobaczyłam w telewizji mój kościół, który płonie - wspomina tamte tragiczne chwile carillonistka. - To było szokujące, straszne doświadczenie i potem duża ulga, że carillon ocalał. Same dzwony nie ucierpiały za bardzo, natomiast mechanizm ucierpiał trochę, teraz jest nowa klawiatura, na razie jest przejściowa - opowiada Monika Kaźmierczak. Jak mówi, nowa klawiatura wraz z największym dzwonem ma być zamontowana w lipcu.
Obecnie carillon z kościoła św. Katarzyny ma 49 dzwonów i "czeka" na ten największy - pięćdziesiąty.
Są tylko trzy, wszystkie w Gdańsku
- Instrument nie jest stary – część dzwonów zamówiono z okazji 1000-lecia Gdańska w 1997 roku - mówi Kaźmierczak. - Natomiast pierwszy carillon był tu już w 1738 roku, ale nie przetrwał do naszych czasów - dodaje.
Jak opowiada, tych niezwykłych instrumentów w Polsce jest tylko trzy - wszystkie w Gdańsku, który z tego słynie. Oprócz tego ze św. Katarzyny, drugi carillon jest na wieży ratusza miasta, już od 1561 roku, choć oczywiście już nie jest to ten sam instrument. Trzeci – jest mobilny, to "najświeższy z gdańskich nabytków" – ma zaledwie dwa i pół miesiąca.
Koncerty w każdy piątek o 14.45
Piątkowym występem powrócono do tradycji cotygodniowych koncertów carillonowych w kościele św. Katarzyny, które odbywać się będą w każdy piątek o godz. 14.45.
Repertuar - jak zapowiada carillonistka - będzie bardzo zróżnicowany. - Wszystko, co akurat w miarę jest związane z okazją miejską lub z np. z porą roku – mówi. - Dzisiaj muzyka postna, bo jest początek postu. Więc arie z pasji bachowskich i improwizacje na temat utworów związanych z Wielkim Postem, na pewno poważne i dostojne utwory - dodaje Kaźmierczak, z zawodu pianistka. Oprócz carillonu i fortepianu, gra również na organach i klawesynie.
Muzyka carillonu tłumnie gromadzi przed kościołem, jak się okazuje, nie tylko gdańszczan. Żeby posłuchać instrumentu wielbiciele muzyki przyjeżdżają nawet z daleka. - Podoba mi się bardzo ta muzyka, bo taka jest niepowtarzalna - mówi jedna ze słuchających.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24