Jakubik: Jestem przerażony. Ludzie coraz częściej zostają zarażeni teoriami spiskowymi

Źródło:
TVN24
"Wracamy do zabobonów, mrocznych czasów średniowiecza, nie myślimy racjonalnie"
"Wracamy do zabobonów, mrocznych czasów średniowiecza, nie myślimy racjonalnie"
wideo 2/3
"Wracamy do zabobonów, mrocznych czasów średniowiecza, nie myślimy racjonalnie"

Obawy i lęki współczesnego człowieka zebrane w kilkunastu piosenkach. W ten weekend ukazała się nowa płyta zespołu Dr Misio zatytułowana "Strach XXI wieku". Jak przyznaje lider formacji Arkadiusz Jakubik, epidemia dopisała do tekstów utworów nieoczekiwaną pointę i przewartościowała życie wielu osób. Kiedyś baliśmy się przede wszystkim przemijającego czasu i samotności. Dziś, jak mówi aktor i muzyk, obawiamy się nie tylko zakażenia koronawirusem, ale też absurdalnych teorii spiskowych. Wracamy do zabobonów, mrocznych czasów średniowiecza, nie myślimy racjonalnie. Nauka jest w odwrocie, a gusła zajmują nasze głowy. Z Arkadiuszem Jakubikiem rozmawiała Ewelina Witenberg.

Ewelina Witenberg, TVN24: Do czego porównałby pan radość z ukazania się nowej płyty?

Arkadiusz Jakubik: Czy ja wiem... To coś jak narodziny nowej osoby, narodziny dziecka, na które się czeka może trochę dłużej niż 9 miesięcy, ale to jest chyba takie uczucie.

Cieszę się, że zaczęliśmy od radosnego akcentu, bo na nowym albumie jest ich niewiele. To płyta wpisująca się w niepewne, pandemiczne czasy. Jakie tematy są na niej najważniejsze?

Zacznijmy może od tych tematów potraktowanych "z przymrużeniem oka". Pomyślałem, że nie można na kolejnych płytach wyłącznie dołować i opowiadać o depresji czy pokonywaniu własnych lęków. Tym razem oprócz przerabiania różnych strachów i fobii wsiadłem parę razy do wehikułu czasu i wyruszyłem w podróż do lat 80., czyli czasów mojej upojnej młodości. W niektórych piosenkach jest gorzko-słodka tęsknota za tamtymi cudownymi latami beztroski, bo ja gdzieś cały czas tego chłopaka czy młodego gościa w sobie hołubię. Staram się jak najczęściej zakładać krótkie spodenki i trochę zapominać, jaki mam PESEL. (śmiech)

A propos PESEL-u – podobno rozpoczęcie muzycznej kariery było u pana reakcją na kryzys wieku średniego. Udowodnił pan, że może się zamknąć z kumplami w garażu i cofnąć o 20 lat. Jednak Dr Misio istnieje już ponad dekadę. To oznacza, że ten kryzys trwa?

Myślę, że ten mój kryzys wieku średniego skończył się wiele lat temu. Może nawet w momencie, kiedy, ku zaskoczeniu wszystkich, nagle ta nasza zabawa w rock’n’rolla przerodziła się w coś bardzo poważnego – gdy w 2013 roku wydaliśmy pierwszą płytę "Młodzi" i ruszyły koncerty. Wcześniej spotykaliśmy się w garażu perkusisty Fryca Młynarskiego, gdzie graliśmy dla czystej zabawy.

Od razu poszło gładko czy początki były trudne?

Na początku nikt nam nie chciał tej płyty wydać. Mieliśmy już gotowy materiał. Nie pomógł nawet teledysk w reżyserii Wojtka Smarzowskiego do tytułowego utworu "Młodzi" czy ciekawy klip do naszego największego hiciora – piosenki "Mentolowe papierosy". Jednak ja jestem upartym osłem spod znaku Koziorożca.

To jak przebił pan szklany sufit?

Pamiętam bardzo pouczające spotkanie z szefem jednej z szanowanych wytwórni z ogromnym dorobkiem. Usłyszałem od niego: "Arek, powiedz, do czego ci ta płyta jest potrzebna?". Odpowiedziałem, że nie rozumiem tego pytania. On wtedy: "Chcesz się popisywać, że jesteś rock'n'rollowcem? Dla kogo tę płytę zrobiłeś? Ty musisz nagrywać piosenki dla ludzi! To musi być o miłości! Na przykład masz taki kawałek 'Śmierć w Tesco', to trzeba tam zaśpiewać 'Hej kochana Teresko, powiedz mi, gdzie jest miłość w Tesco'. Rozumiesz? Muszą być fajne rymy". Odpowiedziałem, że muszę to wszystko przemyśleć i spotkałem się przy barze z moim przyjacielem i producentem muzycznym "Młodych" - Olafem Deriglasoffem. On, wiadomo - ponad 30 lat na scenie, grał wszędzie i z najlepszymi zespołami. Powiedział mi zdanie, które pamiętam do dziś i staram się mu być wierny, że muzykę robi się dla siebie i swoich przyjaciół, a ludzi do tej bandy i do tego mojego świata mogę po prostu zaprosić. Rozłożyć szeroko ręce i powiedzieć: "Macie podobny rodzaj wrażliwości, oglądacie ten świat tak samo jak ja? Chodźcie do nas". Wtedy postanowiłem, że nie zmienię w tekstach ani słowa i w końcu znaleźliśmy wytwórnię Universal, która wzięła nas pod swoje skrzydła.

Sam tytuł najnowszego krążka "Strach XXI wieku" jest bardzo wymowny. Czego pan się obecnie najbardziej obawia?

Nie ukrywajmy, że dzisiaj ta płyta jest odbierana głównie z perspektywy tej zarazy, w której musimy funkcjonować. Nie chcę zabierać pracy niejakiemu wróżbicie Maciejowi, ale pracując nad tym albumem, nie miałem pojęcia, jak będzie wyglądał świat w 2020 roku. Wtedy najbardziej bałem się – jak większość ludzi – przemijającego czasu, a może nawet najbardziej samotności. Tylko od razu wyjaśnię, że od niemal 28 lat jestem w szczęśliwym związku z jedną kobietą, która jest dla mnie oparciem, przyjacielem, bazą, miłością życia i wspaniałą matką moich dwóch synów. To był ten czas, kiedy ci synowie wyfrunęli z domu i to dla mnie był najgorszy rodzaj samotności. Piękny świat, który stworzyliśmy z Agnieszką, nagle runął, bo przestały funkcjonować wszystkie rytuały rodzinne, które go konstruowały.

Liderem zespołu Dr Misio jest Arkadiusz JakubikUniversal Music Polska

Dziś te lęki są już zupełnie inne?

Pod koniec 2020 roku boję się już czegoś innego. Boję się głupoty ludzkiej. Jestem przerażony tym, co się dzieje w mediach: normalnych czy społecznościowych. Ludzie coraz częściej zostają zarażeni, nie tym cholernym wirusem, tylko absurdalnymi teoriami spiskowymi. O tym zresztą jest tytułowy numer "Strach XXI wieku". Te maszty 5G czy "nanoczipy", które chce nam wszczepić Bill Gates, żeby móc nas w każdej chwili wyłączyć. Mówię też o wszystkich "płaskoziemcach" czy "reptilianach". O takich absurdach coraz częściej zaczyna się rozmawiać na poważnie. Obawiam się, że wracamy do zabobonów, mrocznych czasów średniowiecza, nie myślimy racjonalnie. Spuścizna oświecenia przestaje funkcjonować. Nauka jest w odwrocie, a gusła zajmują nasze głowy.

Co może w takiej sytuacji pomóc? Mądre działania rządzących czy oddolne inicjatywy?

Na to pierwsze bym nie liczył, a z tym drugim to nie mam zielonego pojęcia. Niestety ostatnio mam raczej apokaliptyczne myśli. Może po prostu trzeba przestać myśleć o cudzie, że pojawi się jakieś antidotum na pandemię? Może trzeba się przyzwyczaić do myśli, że tak ten świat będzie teraz wyglądał? Tak jak powiedział Noam Chomsky – u człowieka ważne są dwa rodzaje zagadnień: problemy i tajemnice. Problemy trzeba po prostu rozwiązywać. A tajemnice trzeba zostawić w spokoju, bo nie mamy na nie żadnego wpływu. Są poza naszym zasięgiem. Być może ta pandemia jest taką właśnie tajemnicą, którą trzeba zostawić i nauczyć się z nią żyć.

Wyciągając naszą rozmowę z otchłani pesymizmu - wspomniał pan o synach. Czym oni się zajmują? Pójdą może w pana zawodowe ślady?

No dobrze, to pani pierwszej powiem o rzeczy, która mnie niezmiernie cieszy. Chodzę dumny jak paw – najszczęśliwszy ojciec pod słońcem. Zacznę od starszego syna. Kuba jest na drugim roku reżyserii w Szkole Filmowej w Łodzi. Młodszy Janek, uwaga, skończył pierwszy rok informatyki na Politechnice Warszawskiej i mniej więcej dwa tygodnie temu zdał na Wydział Aktorski do tejże Szkoły Filmowej w Łodzi. Miał już immatrykulację, tak więc klan młodych Jakubików będzie, krótko mówiąc, rządził w "filmówce". (śmiech)

Synowie mogli zarazić się od pana nie tylko pasją do kina, ale też nauczyć doskonałej organizacji. W 2020 roku możemy pana zobaczyć w aż czterech serialach i dwóch filmach fabularnych.

Tajemnicą jest mój skrupulatnie prowadzony kalendarz. (śmiech)

Muszę jednak przyznać rację, że nastąpiła teraz pewnego rodzaju kumulacja. To znaczy liczba produkcji z moim udziałem, które już ujrzały albo za chwilę ujrzą światło dzienne, troszeczkę mnie przeraża. Zdaję sobie sprawę, że jak będzie Jakubika za dużo na ekranie, że jak będzie wyskakiwał z każdej lodówki, to się bardzo szybko przeje.

Ukazała się nowa płyta zespołu Dr Misio zatytułowana "Strach XXI wieku"Universal Music Polska

Czyli planuje pan przerwę w aktorstwie?

Możliwy jest scenariusz, który miał miejsce trzy lata temu. Wtedy pamiętam przez pół roku odbyło się pięć premier filmowych z moim udziałem. Doszły jeszcze do tego emocjonalnie bardzo trudne zdjęcia do "Kleru" Wojtka Smarzowskiego. Dotarło do mnie, że muszę sobie zrobić przerwę. Byłem wypalony i zmęczony ilością pracy. Przez cały 2018 rok ani razu nie wszedłem na plan filmowy. Skupiłem się na swojej solowej płycie "Szatan na Kabatach". W związku z tym miałem dużo czasu, który przeznaczyłem głównie na psychiczny odpoczynek. Mogłem za pracą na planie filmowym zatęsknić. Cierpliwie czekałem na ciekawą propozycję niebanalnej roli i taka się w końcu pojawiła: zdjęcia do serialu "Król". Nie mogłem odmówić zagrania Kuma Kaplicy. To była bardzo ciekawa przygoda z reżyserem Jankiem P. Matuszyńskim, Szczepanem Twardochem i producentami Leszkiem Bodzakiem i Anetą Hickinbotham. Z ogromną niecierpliwością i ciekawością czekam na premierę tego serialu, bo jeszcze go nie widziałem, ale dochodzą do mnie głosy, że to będzie sztos.

Zawsze działa pan na sto procent albo wcale? Tworzy kreacje aktorskie czy gra na koncertach? Pamiętam, jak wczuł pan się w klimat jednego z występów w Kazimierzu Dolnym i chyba nawet złamał nogę?

Pamiętam ten koncert Dr. Misio. (śmiech)

Uderzyłem wtedy nieszczęśliwie piszczelem w betonowy murek fontanny, która stała wśród widowni. Spontanicznie skoczyłem w publiczność, która się akurat rozstąpiła... Działały adrenalina i emocje, niczego nie zauważyłem i wróciłem na scenę. Chyba miałem wtedy krótkie spodenki i kiedy koledzy z zespołu zobaczyli moją spuchniętą jak balon nogę to dokończyliśmy koncert, ale nie zagraliśmy "bisów". Przyjechała karetka pogotowia, ale na szczęście obyło się bez złamania. Mam taką zasadę, której się konsekwentnie trzymam. Każdy koncert gram tak, jakby był ostatnim występem w życiu. Inaczej to nie ma sensu. W czasach, kiedy jeszcze te koncerty się odbywały, miałem umowę z managerem, że gramy góra sześć koncertów w miesiącu. Każdy z zaangażowaniem na sto procent. Obojętnie, czy dla publiczności liczącej 100 osób w małym klubie, czy na Woodstocku dla kilkudziesięciu tysięcy ludzi. Teraz jest mi smutno, bo dostaję kolejne informacje o odwołanych występach. Bardzo za nimi tęsknimy, za spotkaniami i interakcją z publicznością.

To może chociaż będziecie występować w sieci?

Przez cały okres pandemii bardzo konsekwentnie odmawiałem koncertów bez publiczności. Tylko raz taki koncert się wydarzył. Miałem nie do końca prawdziwe informacje, bo byłem przekonany, że przed sceną mimo wszystko będzie według pandemicznych reguł te 150 osób. Okazało się, że nie ma nikogo. To było niebywale dziwne doświadczenie. Graliśmy najlepiej, jak potrafimy, wkręcaliśmy się, a po każdym kawałku była tylko ta piekielna cisza. Co wtedy sobie myśli człowiek, który stoi na scenie? Wow, źle zagraliśmy, byliśmy beznadziejni i do niczego.

Da się z tym cokolwiek zrobić?

Zaproponowałem organizatorom takich koncertów, że może by poszli śladem pustych stadionów piłkarskich i realizacji telewizyjnych, gdzie włącza się reakcje publiczności z playbacku (śmiech). Jest specjalny realizator, który wrzuca "wielkie owacje", "ciche szmery", brawa, gwizdy, śmiechy. Ma tam cały arsenał efektów dźwiękowych. To na pewno wykonawcom by pomogło. Podobne wrażenia z tego festiwalu mieli Krzysiek Zalewski, Ania Rusowicz czy Marysia Peszek. Było to najdziwniejsze doświadczenie w ich życiu – granie bez publiczności, która jest przecież esencją każdego koncertu.

"Klan Jakubików będzie rządził w szkole filmowej"
"Klan Jakubików będzie rządził w szkole filmowej"

W mrocznym teledysku "Strach XXI wieku" wyreżyserowanym przez Wojciecha Smarzowskiego pojawiają się ciekawe popkulturowe wątki. Podpowie pan naszym czytelnikom jakieś tropy do odczytania?

To są tropy popkulturowo-ideologiczne. Każdy z muzyków zespołu Dr Misio jest przebrany w charakterystyczną figurę – buddyjskiego mnicha czy młodego katolickiego kleryka. Gitarzysta miał najlepszą kreację – jest prawosławnym popem, klawiszowiec ortodoksyjnym Żydem, a perkusista imamem. Ja dostałem oryginalną rolę – mianowicie jestem "wołchwem". Któż to taki? Guślarz po prostu, czarodziej, zawiadowca wszystkich magicznych sztuczek czy zabobonów prasłowiańskich. Taki koleś z długą brodą, kosturem z czaszką kozy. Jednak moim ulubionym tropem jest "Zaczarowany ołówek". To dla wielbicieli bajek z czasów komuny. W szpitalu wariatów rysuję zaczarowanym ołówkiem na ścianie telewizor i on się tam nagle pojawia. W tym szpitalu są też portrety Marksa i Bieruta. Resztę można zobaczyć już w klipie Wojtka Smarzowskiego.

Ostatnio zdradził mi pan, że w kolejnym filmie tego reżysera "Weselu 2" wciela się pan w muzyka disco polo i wodzireja. Czy można już zdradzić coś jeszcze?

Na tym etapie produkcji wszystko jest owiane tajemnicą. Mogę tylko powiedzieć, że mój zespół disco polo, który zgrzebnie przygrywa młodej parze i weselnikom, nazywa się "Imperium". Razem Olafem Deriglasoffem, który robił aranże, mam poważne plany związane z tym zespołem już w rzeczywistości pozafilmowej (śmiech). Kto wie, może coś z tego wyniknie? Dzisiaj jest bardzo modne słowo "dywersyfikacja". Trzeba myśleć o przyszłości, zwłaszcza w tak trudnym czasie pandemii.

"Trzeba myśleć o przyszłości, zwłaszcza w tak trudnym czasie pandemii"
"Trzeba myśleć o przyszłości, zwłaszcza w tak trudnym czasie pandemii"TVN24

Arkadiusz Jakubik - polski aktor, reżyser i scenarzysta filmowy oraz teatralny, a także piosenkarz i wokalista. Urodził się w 1969 roku w Strzelcach Opolskich. W 1992 ukończył studia na Wydziale Aktorskim we Wrocławiu. Grał m.in. w filmach "Wesele", "Dom zły", "Jesteś Bogiem", "Wołyń", "Jestem mordercą", "Kler". Występował w Operetce Warszawskiej i stołecznym Teatrze Rampa. Od 2013 roku jest wokalistą rockowej grupy Dr Misio, wydał też solowy album pt. "Szatan na Kabatach". Jest żonaty z aktorką Agnieszką Matysiak i ma z nią dwóch synów - Jakuba i Jana.

Autorka/Autor:Ewelina Witenberg

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Universal Music Polska

Pozostałe wiadomości

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Co najmniej 94 osoby zginęły w wyniku przejścia cyklonu Chido przez Mozambik. Do poważnych szkód doszło w targanej konfliktem wewnętrznym prowincji Cabo Delgado, gdzie żywioł dotknął ponad 90 tysięcy najmłodszych. W gruzy obróciły się tam całe miejscowości.

"Całe wsie obróciły się w gruzy". Zginęło prawie 100 osób

"Całe wsie obróciły się w gruzy". Zginęło prawie 100 osób

Źródło:
PAP, UNICEF

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

NASA opublikowała animację, na której największa góra lodowa świata wyrwała się z wodnego wiru i zaczęła dryfować po oceanie. A23a przez wiele miesięcy tkwiła w jednym miejscu, nie mogąc ruszyć się dalej. Naukowcy wciąż do końca nie wiedzą, co sprawiło, że ogromna bryła lodu wydostała się z pułapki.

Największa góra lodowa świata wyrywa się z pułapki. Nagranie

Największa góra lodowa świata wyrywa się z pułapki. Nagranie

Źródło:
NASA Earth Observatory, BAS, tvnmeteo.pl

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda ocenił w wywiadzie dla szwajcarskiego dziennika "Neue Zuercher Zeitung", że prezydent elekt USA Donald Trump nie zostawi Ukrainy "na lodzie". Powołując się na spotkania z Trumpem, mówił, że jego sposób myślenia "jest jak na polityka nietypowy, ale jego oceny są bardzo klarowne".

Duda opowiada o "sposobie myślenia Trumpa"

Duda opowiada o "sposobie myślenia Trumpa"

Źródło:
PAP

Sieć Action poinformowała o wycofaniu ze sprzedaży pudru dla dzieci Nuagé oraz zestawu do karmienia lalek. Jak zaapelowano w komunikacie, "w przypadku zakupu wskazanych artykułów należy natychmiast zaprzestać ich używania i zwrócić do sklepu".

Duża sieć wycofuje dwa produkty

Duża sieć wycofuje dwa produkty

Źródło:
tvn24.pl

Śmigłowiec pogotowania ratunkowego uderzył w szpital i roztrzaskał się o ziemię. Zginęły cztery osoby. Do tragedii doszło w niedzielę w południowo-zachodniej Turcji.

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Źródło:
Reuters

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

75-letni mężczyzna strzelił z broni do znajomej siedzącej w aucie na jednej z ulic Przemyśla (woj. podkarpackie). Kobieta z raną postrzałową głowy trafiła do szpitala. Mężczyzna prawdopodobnie usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Turystyka kulinarna od lat jest ważnym trendem. Smakosze powinni mieć na oku Neapol, który znalazł się na szczycie listy Taste Atlas z najlepszymi kulinarnymi miastami na świecie.

Najlepsze kulinarne miasta świata

Najlepsze kulinarne miasta świata

Źródło:
PAP
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW

Problemy z kręgosłupem wśród dzieci podzieliłbym na dwie grupy. Z jednej strony mówimy o nieprawidłowej pozycji, przebywaniu przez długi czas przed komputerem, nabywaniu wad postawy. Z drugiej mamy niemałą grupę osób, które zgłaszają się z dolegliwościami bólowymi, co może wiązać się z nieprawidłowym ruchem, z jego nadmiarem - mówił w TVN24 lekarz Łukasz Antolak, specjalista ortopedii i traumatologii kręgosłupa. Wskazał, że "zdarza się, że dochodzi do złamania zmęczeniowego kręgu".

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

Źródło:
TVN24

23-centymetrowy żelazny grot z czasów wpływów rzymskich odkryli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Galicja" w lasach pod Baligrodem w Bieszczadach. Niebawem będzie można go oglądać na wystawie w Muzeum Historycznym w Sanoku.

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Źródło:
RDLP w Krośnie

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Rozpoczęła się kalendarzowa zima, a wraz z nią miejscami spadł słaby śnieg. Biało zrobiło się w niedzielę na wschodzie Mazowsza. Zdjęcia lekko zaśnieżonego krajobrazu otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl