Chiński artysta Ai Weiwei coraz intensywniej angażuje się w ocenę kryzysu imigracyjnego. Odtworzył słynne zdjęcie Aylana Kurdiego. Chłopca, którego ciało zostało wyrzucone przez morze na turecką plażę.
Jeden z najwybitniejszych chińskich artystów odtworzył słynne zdjęcie Aylana Kurdiego, syryjskiego chłopca, którego ciało zostało wyrzucone przez morze na plażę niedaleko tureckiego miasta Bordum. Zdjęcie Kurdiego stało się symbolem europejskiego kryzysu imigracyjnego.
Powerful: @aiww recreates scene of dead Syrian toddler. https://t.co/2pWf5cKs3G #SyrianRefugees @IOM_news pic.twitter.com/lEAiu5B5wo
— David Beard (@dabeard) styczeń 31, 2016
Najnowsza praca Ai Weiwei'a przedstawia samego artystę, który leży na jednej z plaż na wyspie Lesbos. Ai leży w pozycji podobnej do tej, w której leżało ciało Kurdiego.
Miesiące prac na Lesbos
Artysta pracował w studiu na greckiej wyspie, będącej jednym z kluczowych miejsc, przez które syryjscy imigranci przedostawali się do krajów Unii Europejskiej. Jak podaje "Washington Post", zdjęcie zostało wykonane przez Rohita Chawlę dla magazynu "India Today" i jest częścią wystawy powstającej w ramach India Art Fair (Indyjskie Targi Sztuki). Sam Ai i jego zespół zaangażowali się w inscenizację zdjęcia. Współwłaściciel Indyjskich Targów Sztuki, Sandy Angus w rozmowie z "Washington Post" ocenił, że to bardzo wyjątkowe zdjęcie. - Obraz jest niepokojący i odzwierciedla cały kryzys imigracyjny, a także bezradność ludzi, którzy próbowali uciec od swojej przeszłości i zamienić ją na lepszą przyszłość - powiedział Angus.
Protest przeciw władzom Danii
Wcześniej artysta ogłosił decyzję o zamknięciu swojej ostatniej wystawy "Ruptures" w duńskiej Faurschou Foundation w Kopenhadze. Był to wyraz protestu wobec zmiany prawa, która pozwala władzom Danii na konfiskatę wartościowych rzeczy, będących w posiadaniu azylantów. - W ostatnich miesiącach spędziłem dużo czasu z uchodźcami. Widziałem tysiące przybywających codziennie. Dzieci, niemowlęta, kobiety w ciąży, kobiety w podeszłym wieku, młodzieńca z jedną ręką - podkreślił artysta w rozmowie z "The Guardian". - Przychodzą z niczym, bosi, w takim zimnie, przemierzyli skaliste plaże. Jedynym sposobem, w jaki mogę zaprotestować, to wywieźć moje prace z tego kraju (z Danii - red.). Jest to bardzo proste i bardzo symboliczne - nie mogę współegzystować, nie mogę stanąć przed tymi ludźmi i patrzeć na te zasady. Moja decyzja, którą podjąłem spontanicznie, jest aktem osobistym, bardzo prostym. Jako artysta staram się nie tylko obserwować wydarzenia, ale także działać - wyjaśnił artysta.
Autor: tmw / Źródło: India Today, The Washington Post, The Guardian
Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/dabeard, instagram.com/aiww/