Wiem, że Joasia Kulig ma już jakieś poważne propozycje, wiem, że Tomek Kot zdaje się ma jakąś poważną propozycję. Nie wiem, jak z Borysem Szycem, który jest najbardziej z nich przebojowy - przyznała reżyser Agnieszka Holland, oceniając, jak nominowanie "Zimnej wojny" do Oscara wpłynie na kariery występujących w niej aktorów. Rozmawiała o tym z dziennikarzami po zakończeniu oscarowej gali w Los Angeles.
- To jest ogromny sukces. Musimy sobie zdawać sprawę, bo trzy nominacje dla filmu obcojęzycznego, to się zdarza szalenie rzadko - zwróciła uwagę Agnieszka Holland, komentując wynik filmu Pawła Pawlikowskiego. "Zimna wojna" była nominowana do Oscara w trzech kategoriach - za reżyserię, zdjęcia oraz jako najlepszy film nieanglojęzyczny. Nie otrzymała statuetki w żadnej z tych kategorii.
"Poważne propozycje" polskich aktorów
Rezyser odniosła się do decyzji Akademii Filmowej dotyczących najlepszych filmów. "Roma" Alfonso Cuarona w jej przekonaniu była lepszym filmem niż nagrodzony "Green book" Petera Farrelly'ego.
Zdaniem Holland aktorzy występujący w filmie Pawlikowskiego mogą teraz spodziewać się, że zaczną być angażowani do hollywoodzkich filmów.
- Wiem, że Joasia Kulig ma już jakieś poważne propozycje, wiem, że Tomek Kot zdaje się ma jakąś poważną propozycję. Nie wiem, jak z Borysem Szycem, który jest najbardziej z nich przebojowy - powiedziała reżyser w rozmowie z dziennikarzami po oscarowej gali.
CZYTAJ TAKŻE: TAK RELACJONOWALIŚMY OSCAROWĄ GALĘ >
Autor: ow//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24