Drugi odcinek "Mam Talent!" to kolejne objawienia. Utwór "Hello" Lionela Richie w interpretacji 19-letniej Diany Ciecierskiej powalił jury na kolana. Podobnie jak pełen charyzmy taniec 11-latka. Na scenie po raz pierwszy pojawił się teatr cieni, a po raz czwarty swoich sił próbował pewien iluzjonista. Rywalizacja o 300 tys. zł trwa.
Tym razem w poszukiwaniu prawdziwych talentów ekipa "Mam Talent!" wyruszyła do Katowic. Paulina Pilarska, która - jak sama powiedziała - tańczyła już w brzuchu mamy, podbiła serca jurorów tańcząc broadway jazz. - Każdy twój ruch jest doskonały - mówiła Małgorzata Foremniak. Pełny seksapilu, zalotny taniec zapewnił przepustkę do kolejnego etapu programu.
Do czterech razy sztuczka
Na scenie programu już po raz czwarty pojawił się także Tomasz. Iluzjonista zaprezentował sztuczkę, na którą z niedowierzaniem patrzyli jurorzy. Tym razem jego występ przypadł im gustu, a Tomasz usłyszał trzy raz "tak".
11-letni tancerz z charyzmą
Fenomenalny występ 11-letniego Santiago nie mógł zakończyć się inaczej. Tancerz, który sam układa sobie choreografię, wprawił w osłupienie Agustina Egurrolę. - Siedziało to w muzie. Strasznie się cieszę, że tu dzisiaj przyszedłeś - powiedział juror. - Ty masz chłopie charyzmę - dodała Małgorzata Foremniak. 11-latek za swój występ dostał owacje na stojąco.
Muzyczne objawienie
Muzycznym objawieniem tego odcinka okazała się Diana Ciecierska. 19-latka sprawiła prawdziwą ucztę jurorom wykonując utwór "Hello" Lionela Richie. Zdaniem Agnieszki Chylińskiej, była to najlepsza interpretacja tego utworu, jaką słyszała. Diana swoim występem powaliła także na kolana pozostałych jurorów.
Teatr cieni
Ukraińska grupa "Fireflies" zaprezentowała coś, czego w żadnej edycji "Mam talent!" jeszcze nie było - teatr cieni. Zagwarantowało im to udział w kolejnym etapie rywalizacji.
Autor: db//bgr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN