Do sądu wpłynął akt oskarżenia przeciwko Danielowi O., który jest podejrzany o zabójstwo teściowej. Do zbrodni doszło na początku roku w domu w Złotorii pod Toruniem. Mężczyzna miał pobić kobietę, udusić, a następnie dla zatarcia śladów umieścić w wannie z wodą. Grozi mu dożywocie.
Do tych tragicznych scen doszło na początku roku w jednym z domów w podtoruńskiej Złotorii, gdzie mieszkała żona Daniela O., Izabela O., wraz ze swoją matką Małgorzatą Z. 40-latek przebywał wówczas za granicą.
Sąd Okręgowy w Toruniu wyznaczył na 18 stycznia 2024 roku termin rozprawy rozwodowej małżonków. Dramat rozegrał się trzy dni wcześniej.
"15 stycznia rano Izabela O. udała się do pracy, pozostawiając w domu matkę. Po powrocie z pracy Izabelę O. zaniepokoiły zasłonięte okna w domu, niedziałający monitoring, brak prądu, niemożność otwarcia drzwi wejściowych, które - jak się potem okazało, nie były zamknięte. Po wejściu do wnętrza domu, zaczęła wołać matkę, ale ta nie odpowiadała" - przekazał prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Podejrzany o zabójstwo teściowej
Kobieta zauważyła zbiegającego po schodach męża, który groził jej śmiercią. Izabela O. uciekła i schroniła się u sąsiada. Wezwani na miejsce policjanci ujawnili w wannie zwłoki Małgorzaty Z. Jeszcze tego samego dnia, około północy odnaleziono i zatrzymano Daniela O.
"Ustalono, że Daniel O. przed godziną 15, dostał się do domu, po czym, najpierw spowodował szereg obrażeń żyjącej wówczas Małgorzacie Z. na głowie, tułowiu i kończynach. Następnie, prawdopodobnie wskutek zatkania otworów oddechowych bliżej nie ustalonym miękkim przedmiotem (np. poduszką) lub ręką udusił wymienioną. Dla zatarcia śladów zbrodni umieścił Małgorzatę Z. w wannie z wodą" - poinformował prokurator.
Grozi mu dożywocie
Mężczyzna nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Nie był wcześniej karany.
"W toku śledztwa podejrzany został poddany badaniom psychiatrycznym połączonym z obserwacją w zakładzie leczniczym. Biegli nie stwierdzili u podejrzanego podstaw do wyłączenia bądź ograniczenia poczytalności w czasie popełnienia zarzucanych mu czynów" - dodał prokurator Kukawski.
Danielowi O. grozi od 10 lat do kary dożywotniego pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock