W Toruniu na terenie, gdzie ma powstać nowa strażnica, archeologowie prowadzili prace, które zakończyły się odkryciem niezwykle ciekawych artefaktów datowanych na XI wiek. To między innymi fragmenty muru, baszty, konstrukcje drewniane, a także różnego rodzaju mniejsze przedmioty codziennego użytku.
W połowie lutego na placu, po zburzonej części kompleksu budynków siedziby Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu, zakończyły się prace archeologiczne, które trwały od listopada 2023 roku. W tym miejscu stanie nowy obiekt na potrzeby strażaków.
Czytaj też: Na budowie dróg znaleźli cmentarzysko sprzed ponad 2,5 tysiąca lat i ślady XIX-wiecznego browaru Kilka dni temu archeolodzy przedstawili ostateczny raport oraz opowiedzieli o zakresie i efekcie swoich prac. - Najważniejszym odkryciem, którego dokonaliśmy, jest to, że na tym obszarze mury, które chroniły miasto przed atakami obcych wojsk, są nieco inaczej rozbudowane niż w innych miejscach w Toruniu. To mur miejski, czyli międzymurze z basztą oraz mur, który ograniczał fosę - powiedziała archeolog Katarzyna Alagierska.
Odkrycia z długą historią
Wiadomo również, że w pobliżu muru, stały niegdyś drewniane budowle. Na placu robót zabezpieczono bowiem kilka odkrywek z ich negatywami - ciemne zabarwienia w przekrojach poziomych i pionowych sugerują obecność takich konstrukcji.
- Równie ważne są założenia przedlokacyjne, czyli obiekty, które są starsze niże nowe miasto i założenia krzyżackie. Znaleźliśmy dwie konstrukcje drewniane, które pełniły funkcje gospodarczo-mieszkalne. W jednym z nich mamy pozostałości pracowni rogowniczej oraz pozostałości pracowni związanej z obróbką metali. Te obiekty możemy datować od XI wieku. Generalnie, osadnictwo możemy datować między XI a XIII wiekiem. Nie możemy natomiast założyć, jak duża była to osada - wyjaśnił archeolog Piotr Alagierski.
Ale to nie wszystko, co udało się znaleźć. "Wśród artefaktów uwagę zwracają kolejne fragmenty glinianych naczyń z charakterystycznymi, grzebieniowatymi ozdobami, carska klamra, czy pochwa na nóż, wykonana z kości. Jest też pierścionek z bursztynu, który po odnalezieniu, natychmiast został zanurzony w wodzie dla ochrony. Niestety, są to jedynie połamane elementy tej biżuterii, które znaleziono w stanie spalonym" - poinformowała Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.
Archeolodzy natrafili także na niewielką, kilkucentymetrową figurkę konika. Ta, prawdopodobnie zabawka, kukiełka wykonana jest z glinki pokrytej glazurą i pochodzić może z przełomu XII i XIII wieku.
Co dalej?
- Zgodnie z założeniami projektu budowlanego uzgodnionego z wojewódzkim konserwatorem zabytków, najlepszym rozwiązaniem będzie pozostawienie muru oporowego w takim kształcie, jakim jest. Budynek komendy znajduje się na linii muru, w związku z tym, konstrukcja będzie położona na murze. Będzie pod ziemią, odpowiednio zabezpieczony, tak żeby mu się żadna krzywda nie stała. Podobna sytuacja będzie z basztą - poinformował młodszy brygadier Tomasz Beciński z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu, który odpowiada za cały projekt rozbiórkowo-budowlany.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KW PSP w Toruniu