Źródło: tvn24.pl
Kluczowe fakty:
- Budowane często na wielkich PRL-owskich osiedlach fontanny i brodziki nie przystają do dzisiejszych standardów sanitarnych.
- Jednocześnie stanowią wciąż atrakcyjny i potrzebny fragment małej architektury. Często są otoczone zielenią, są punktem orientacyjnym oraz miejscem siłą rzeczy wyłączonym z zabudowy. Jest w nich duży potencjał.
- - Brodziki można przekształcić w instalacje retencyjne, na przykład zbiorniki na deszczówkę połączone z roślinnością wodną. Wiele brodzików niszczeje, ponieważ nie są odpowiednio utrzymywane. Wyposażenie ich w nowoczesne systemy filtrujące, czujniki jakości wody, automatyczne dozowniki środków czyszczących pozwoli utrzymać je w dobrej kondycji - wskazuje Katarzyna Kalkowska, dyrektorka wydziału architektury i budownictwa w toruńskim magistracie.
Na osiedlu Na Skarpie w Toruniu jest kilka brodzików, które zostały wybudowane w latach 80. XX wieku. Dla mieszkańców, zwłaszcza tych najmłodszych, były to miejsca ochłody, przy których można było zrelaksować się w upalne dni. I choć "kąpiele" w nich były zakazane, to mało kogo to obchodziło. Liczyła się przede wszystkim dobra zabawa. I nie było ważne, że taka "kąpiel" mogła zakończyć się na przykład poważnym zatruciem.