Kiedyś kwitło tu życie, teraz kwitną groźne bakterie i flora

Osiedlowe fontanny i brodziki w Toruniu
Osiedlowe fontanny i brodziki w Toruniu
Źródło: tvn24.pl
Lata 80. i 90. XX wieku to czas, gdy życie wokół osiedlowych brodzików kwitło w najlepsze. I choć kąpiel w nich była zakazana, to widok bawiących się dzieci był latem niemalże codziennością. Dziś są to już jednak miejsca, które odchodzą powoli w zapomnienie. W wielu z nich kwitną groźne bakterie i flora, a spółdzielnie zastanawiają się, w jaki sposób je zagospodarować.
Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Budowane często na wielkich PRL-owskich osiedlach fontanny i brodziki nie przystają do dzisiejszych standardów sanitarnych.
  • Jednocześnie stanowią wciąż atrakcyjny i potrzebny fragment małej architektury. Często są otoczone zielenią, są punktem orientacyjnym oraz miejscem siłą rzeczy wyłączonym z zabudowy. Jest w nich duży potencjał.
  • - Brodziki można przekształcić w instalacje retencyjne, na przykład zbiorniki na deszczówkę połączone z roślinnością wodną. Wiele brodzików niszczeje, ponieważ nie są odpowiednio utrzymywane. Wyposażenie ich w nowoczesne systemy filtrujące, czujniki jakości wody, automatyczne dozowniki środków czyszczących pozwoli utrzymać je w dobrej kondycji - wskazuje Katarzyna Kalkowska, dyrektorka wydziału architektury i budownictwa w toruńskim magistracie.

Na osiedlu Na Skarpie w Toruniu jest kilka brodzików, które zostały wybudowane w latach 80. XX wieku. Dla mieszkańców, zwłaszcza tych najmłodszych, były to miejsca ochłody, przy których można było zrelaksować się w upalne dni. I choć "kąpiele" w nich były zakazane, to mało kogo to obchodziło. Liczyła się przede wszystkim dobra zabawa. I nie było ważne, że taka "kąpiel" mogła zakończyć się na przykład poważnym zatruciem.

Czytaj także: