W Nowem (woj. kujawsko-pomorskie) 17-latek uciekał na motorze przed policją, uszkadzając radiowóz. Mundurowym udało się go zatrzymać. Okazało się, że chłopiec nie miał prawa jazdy i prowadził pod wpływem alkoholu. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
W sobotę (21 stycznia) w nocy uwagę policjantów patrolujących Nowe w powiecie świeckim zwrócił kierowca motocykla, który jechał bez wymaganego oświetlenia. Mundurowi postanowili go skontrolować.
Czytaj też: Popisywał się na motocyklu, uciekł przed pościgiem. Po trzech miesiącach zatrzymany, usłyszał zarzuty Włączyli sygnały dźwiękowe i błyskowe, dając znak do zatrzymania, lecz kierowca je zignorował, zagiął tablicę rejestracyjną i przyśpieszył. Policjanci ruszyli za nim. W pewnym momencie wyprzedzili go. Ten jednak, aby móc uciekać dalej, uderzył w radiowóz i zawrócił. Jeden z policjantów wybiegł z auta i złapał go za ramię. Obaj przewrócili się. W efekcie 17-letni kierowca został zatrzymany - przekazała komisarz Joanna Tarkowska, oficer prasowa świeckiej policji.
Nie miał prawa jazdy, był pijany
Okazało się, że nastolatek nie posiadał prawa jazdy i był pijany. Kontrola alkomatem wykazała promil alkoholu w organizmie.
- 17-latkowi, za niezatrzymanie się do kontroli drogowej i kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu, grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Odpowie również za popełnione wykroczenia - dodała policjantka.
Źródło: tvn24pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Świeciu