Ciężarna 25-latka zaginęła tuż przed rozwiązaniem. Szukała jej policja i zrozpaczona rodzina. Kilka miesięcy później jej ciało znaleziono w lesie. - W związku z zabójstwem zatrzymano jej żonatego partnera- informuje Marta Tabasz-Rygiel, rzecznik prasowy podkarpackiej komendy policji. Mężczyzna wskazał miejsce, w którym ukrył zwłoki.
25-letnia kobieta zaginęła na początku sierpnia.– Mieszkanka Dębicy (Podkarpacie) zgłosiła nam zaginięcie swojej ciężarnej córki. Policjanci zaczęli poszukiwania, starali się też ustalić, co stało się z dzieckiem, które powinno się już w tym czasie urodzić – relacjonuje Marta Tabasz-Rygiel, rzecznik prasowy podkarpackiej komendy policji.
Jak tłumaczy rzeczniczka, w trakcie śledztwa pojawiały się różne hipotezy. Między innymi podejrzenie, że 25-latka urodziła dziecko i je sprzedała. – Mogły o tym świadczyć sms-y, które matka zaginionej dostawała z numeru swojej córki – wyjaśnia Tabasz-Rygiel. Jak się wkrótce okazało, to nie 25-latka pisała te wiadomości. Najprawdopodobniej robił to jej zabójca.
Funkcjonariusze brali też pod uwagę możliwość, że kobieta nie żyje. Policjantom udało się zawęzić krąg podejrzanych do dwóch osób. – Wytypowano te osoby, które mogły mieć związek z zaginięciem 25-latki. W październiku został zatrzymany jej żonaty partner, jednak wtedy nie udało mu się niczego udowodnić – wyjaśnia dalej rzeczniczka.
Ciało zakopane w lesie
Sprawa nabrała rozpędu na przełomie listopada i grudnia, kiedy żona podejrzewanego o zabójstwo 25-latki mężczyzny zgłosiła jego zaginięcie.
Okazało się, że zaginiony jest również poszukiwany w związku z kradzieżą cennego sprzętu z firmy, w której był zatrudniony.
Policjanci ponownie go zatrzymali. Usłyszał zarzut kradzieży mienia znacznej wartości. – Udało się ustalić, że był on też zamieszany w zaginięcie 25-latki. Mężczyzna powiedział, w którym miejscu zakopał ciało kobiety – podaje rzeczniczka. Jak dodaje, w chwili zabójstwa kobieta była w ciąży.
Zatrzymany nie usłyszał jeszcze zarzutu zabójstwa 25-latki, najprawdopodobniej zostanie mu on przedstawiony w tym tygodniu. Na razie mężczyzna przebywa w areszcie w związku z kradzieżą, za którą grozi mu do 10 lat więzienia.
Autor: wini//ec / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24