Po ponad miesiącu poszukiwań policjantom udało się zatrzymać mężczyznę, który w Kielcach ukradł rower. Tłumaczył, że jednoślad chciał sprzedać, a za gotówkę kupić piwo dla siebie i brata, który, jak twierdzi "wypija codziennie 16 butelek".
W połowie czerwca mieszkanka Kielc pojechała rowerem na zakupy do jednego z osiedlowych sklepów. Jednoślad zostawiła przed budynkiem. Kiedy wróciła po 15 minutach, już go nie było.
Sprawę zgłosiła policji. Teraz funkcjonariuszom udało się zatrzymać sprawcę kradzieży, 20-latka z Krakowa, który do Kielc przyjechał, by odwiedzić rodzinę.
Bla swojego czynu miał uzasadnienie. - Tłumaczył funkcjonariuszom, że jego brat wypija codziennie 16 butelek piwa, a na tyle nie mieli pieniędzy. Stąd pomysł kradzieży jednośladu, który potem chcieli sprzedać – relacjonują policjanci.
20-latek dobrowolnie poddał się karze 3 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Musi też zapłacić 1000 zł grzywny.
Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock