W ozdobnej szafie w Parku Nowohuckim znalazły się "bezpańskie" książki. Zamysł był prosty: spacerowicze mieli je wypożyczać, oddawać i przynosić własne. Zostały zaledwie trzy. W dodatku ktoś wyrwał drzwi od szafki.
Akcja zaczęła się we wrześniu. Wystarczyły niecałe trzy miesiące, by szafa została zdemolowana, a same książki zniknęły bez śladu.
- Zabrali i nie wiadomo co z tym zrobili. Powiedzmy, że czytają. Ktoś widział, że przychodzi facet, zabiera wszystkie książki i sprzedaje na makulaturę – powiedzieli okoliczni mieszkańcy dziennikarzowi Radia Kraków, które jako pierwsze napisało o sprawie.
Jak jednak podaje radio, Nowohucka Biblioteka Publiczna, która zorganizowała akcję, przekonuje że inicjatywa "się przyjęła". Organizatorzy wierzą, że znikające woluminy świadczą o zwiększeniu czytelnictwa. W przyszłym tygodniu w parku pojawią się nowe lektury. Ma też zostać wywieszony regulamin parkowej biblioteki. Spacerowicze dowiedzą się z niego m.in., że książki można nie tylko zabierać, ale też odnosić na miejsce lub dokładać swoje.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków / Radio Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Radio Kraków | Grzegorz Krzywak