W szpitalu w Zakopanem zmarł turysta, który spadł z Gąsienicowej Turni do Dolinki pod Kołem w Tatrach Wysokich. O wypadku poinformowali TOPR inni wspinacze. Ratownicy ostrzegają, że warunki do uprawiania turystki górskiej są trudne: szlaki są oblodzone i pokryte śniegiem.
Do wypadku doszło w sobotę po południu.
- Dostaliśmy zgłoszenie o upadku mężczyzny w rejonie Gąsienicowej Turni. Grupka turystów podchodziła pod Zawrat i zobaczyli spadające z wysokości ciało. Na miejsce poleciał śmigłowiec z ratownikami, którzy desantowali się w miejscu upadku. Mężczyzna miał uraz głowy. był nieprzytomny, ale oddychał. W ciężkim stanie został przetransportowany do szpitala - informuje Edward Lichota, ratownik TOPR.
Mężczyzna nie odzyskał przytomności. Lekarzom nie udało się go uratować. Zmarł w nocy.
Mężczyzna najprawdopodobniej wędrował po Tatrach samodzielnie. Według relacji ratowników, turysta posiadał stosowny ekwipunek, miał założone raki do wspinaczki na oblodzonych skałach.
Trudne warunki
Jak informuje Tatrzański Park Narodowy, warunki do uprawiania turystyki w Tatrach są trudne. Wszystkie szlaki turystyczne są oblodzone, a w wielu miejscach przykryte śniegiem. Do uprawianie wysokogórskiej turystyki konieczny jest odpowiedni sprzęt - jak raki, czekan oraz zestaw lawinowy czyli detektor, sonda i łopatka. W Tatrach obowiązuje drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego.
W sobotę rozpoczęły się ferie zimowe dla uczniów z województw: dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i zachodniopomorskiego.
Autor: wini/pm / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia