Przed krakowskim sądem rozpoczął się w środę proces dwóch mężczyzn, oskarżonych o zabójstwo właściciela lombardu na krakowskim Kazimierzu. Ofiara, 35-letni Sławomir W., zginął od strzłów w głowę. Oskarżonym grozi dożywocie.
Do napadu rabunkowego miało dojść 20 lutego 2009 roku około g. 11.
Zginął od dwóch strzałów w głowę
Ofiarą oskarżonych 55-letniego Marka S. i 29-letniego Bartosza P. był właściciel lombardu 35-letni Sławomir W. Mężczyzna zginął od dwóch strzałów w głowę z bliskiej odległości oddanych z broni z tłumikiem. Z lombardu zginęła złota biżuteria o wartości ok. 117 tys. zł.
Według prokuratury, napadu dokonał Marek S., a Bartosz P. stał na czatach. Po napadzie zakrwawiony Marek S. poprosił na pobliskiej ulicy o wezwanie taksówki. Jak wyjaśnił przechodniowi, został ofiarą napadu, o którym zawiadomił już policję. Zanim wsiadł do taksówki, wyrzucił do kosza poplamioną krwią kurtkę.
Uciekli do Hiszpanii
Obaj mężczyźni przez kilka dni po napadzie ukrywali się w hotelach. Następnie wyjechali do Hiszpanii. Tam zostali zatrzymani i sprowadzeni do Polski w 2013 roku na podstawie Europejskich Nakazów Aresztowania.
Prokuratura zawnioskowała do przesłuchania 87 świadków. Wniosła także, by zeznania kolejnych 157 zostały odczytane przez sąd bez wzywania świadków.
Oskarżeni nie przyznali się do winy i skorzystali z prawa do odmowy wyjaśnień. Grozi im kara do 15 lat pozbawienia wolności, 25 lat lub dożywocie.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Lombard mieścił się przy ul. Berka Joselewicza na krakowskim Kazimierzu:
Autor: ps / Źródło: PAP / TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: KWP Poznań