Nad ulicą Warsztatową w Tarnowie stanął za niski wiadukt. Nie przejadą pod nim ani karetki, ani staż pożarna. Mieszczą się jedynie samochody osobowe.
Przebudowa wiaduktu trwała półtora roku. Po otwarciu okazało się, że mieszczą się pod nim wyłącznie samochody osobowe.
Kierowcy nie kryją zdumienia. - Ktoś to przecież zaprojektował. Nie wierzę, że to zostało zrobione i odebrane niezgodnie z projektem - mówi jeden z nich.
Obniżą jezdnię
Władze tłumaczą, że ulicę pod wiaduktem otwarto tymczasowo, by rozładować korki. Na wiosnę ma się rozpocząć kolejny remont, podczas którego zostanie obniżona jezdnia.
- Należało sobie zadać pytanie, czy trzymać dalej ulicę Warsztatową zamkniętą i czekać aż zostanie wykonana w pełnych parametrach. Oczywiście mogliśmy to zrobić, bo to jest inwestycja PKP, my do tego nic nie mamy i nie płacimy za to ani grosza. Czy też negocjować tymczasowe otwarcie - mówi Henryk Słomka-Narożański, zastępca prezydenta Tarnowa.
Autor: mac//kdj/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24