29-latek z Pstrągówki (Podkarpacie) groził swojemu sąsiadowi bronią, bo nie podobało mu się, że tamten kosi wieczorem trawę. Okazało się, że mężczyzna jest nietrzeźwy, a na pistolet nie ma pozwolenia.
Było około 21, kiedy 29-latek z Pstrągówki położył się do łóżka. Był pijany, jednak dobiegające zza okna odgłosy koszenia trawy nie pozwalały mu zasnąć. Postanowił uciszyć sąsiada.
- Ubrany jedynie w bieliznę, z pistoletem w ręku, ruszył w stronę mężczyzny. Najpierw wystrzelił w górę, następnie wycelował broń w koszącego – relacjonuje Piotr Niemiec ze strzyżowskiej komendy policji.
Broń bez pozwolenia
Zaatakowany mężczyzna rzucił się na sąsiada i powalił go na ziemię. - Jednak dopiero z pomocą członka rodziny udało mu się obezwładnić agresora i utrzymać go do czasu przyjazdu policji – uzupełnia Niemiec.
Przybyli na miejsce policjanci przebadali 29-latka na alkomacie. Urządzenie wskazało 1,82 promila alkoholu w jego organizmie. Okazało się, że broń, której użył, to pistolet gazowy kalibru 9 mm, na który wymagane jest pozwolenie. Na szczęście w pistolecie była amunicja hukowa.
Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Usłyszał już zarzuty groźby karalnej oraz nielegalnego posiadania broni, do których się przyznał. Grozi mu kara nawet 8 lat pozbawienia wolności.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KWP Rzeszów