W bagażniku miał głowy wilków. "Tłumaczył, że to na prezent"

Mężczyzna wiózł wilcze głowy "na prezent"
Mężczyzna wiózł wilcze głowy "na prezent"
Źródło: Izba Administracji Skarbowej w Rzeszowie
Celnicy z Korczowej udaremnili w sobotę przemyt dwóch spreparowanych głów wilka szarego, które wiózł w bagażniku swojego samochodu 51-letni kierowca.

51-latek przekonywał celników, że nie wiedział o tym, że wilk szary jest objęty ochroną. - Tłumaczył, że głowy zwierząt wiózł w prezencie – relacjonuje Edyta Chabowska z Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie.

Wilk szary jest objęty ochroną na mocy międzynarodowej Konwencji Waszyngtońskiej (CITES).

- Okazy w rozumieniu Konwencji CITES to nie tylko osobniki żywe, ale także martwe i produkty pochodne, na przykład trofea, skóry, wyroby skórzane - wylicza rzeczniczka.

Zgodnie z przepisami ustawy o ochronie przyrody 51-latkowi grozi do pięciu lat więzienia.

Bursztyn i papierosy

W ten sam weekend celnicy znaleźli w skrytce w podłodze osobowej mazdy 13 kilogramów bursztynu.

- Przeciwko sprawcy przemytu wszczęte zostało postępowanie, do którego zabezpieczono nieobrobione kamienie – informuje Chabowska.

Natomiast w dwóch wjeżdżających na teren Polski autokarach znaleziono w sumie 1920 paczek papierosów. Kontrabanda była ukryta w plastikowych kanistrach, dachu autokaru i kole zapasowym.

- Do jednej z prób przemytu przyznał się kierowca, 47-letni obywatel Ukrainy. Tłumaczył, że papierosy przekazał mu znajomy z prośbą o przewiezienie ich do Gdańska. Kierowca twierdził, że była to tylko koleżeńska przysługa, która w rezultacie kosztowała go 10000 zł, zajętych na poczet grożącej kary grzywny – informuje rzeczniczka.

Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków

Czytaj także: