W Tatrach, na trasie z Małego Koziego Wierchu do żlebu Honoratki, zginął turysta. - Najprawdopodobniej poślizgnął się na oblodzonym szlaku – poinformował Andrzej Mikler, dyżurny ratownik TOPR. W Tatrach, szczególnie w wyższych patriach, wciąż panują zimowe warunki. Ratownicy śmigłowcem przetransportowali ciało turysty do Zakopanego.
Szlak przebiegający przez Mały Kozi Wierch nazywany jest Orlą Percią i uważany jest za najbardziej niebezpieczny i najtrudniejszy w polskich Tatrach. Biegnie od Przełęczy Zawrat przez granie, przełęcze i szczyty w kierunku Wołoszyna. Na części szlaku znajdują się ułatwienia w postaci łańcuchów i drabinek. W historii taternictwa na tym szlaku zginęło już ponad stu turystów. Niechlubny był 2012 r., kiedy na Orlej Perci życie straciło pięć osób.
Choć w Tatrach panuje słoneczna, zachęcająca do wędrówek pogoda, w wyższych partiach gór panują zimowe warunki turystyczne. Miejscami występują oblodzenia. Wejście w taki teren bez odpowiedniego sprzętu, takiego jak np. raki i czekan, grozi śmiertelnym niebezpieczeństwem.
Żleb Honoratka, gdzie doszło do tragicznego wypadku, dawniej był nazywany Żydowskim Żlebem. Znajduje się pomiędzy Zawratem a Małym Kozim Wierchem. Odchodzi od Zmarzłej Przełączki Wyżnej w kierunku Hali Gąsienicowej.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Szlak "Orla Perć" należy do najbardziej niebezpiecznych w polskich Tatrach:
Autor: ps / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia.pl | Jerzy Opioła