Na terenie ogródków działkowych w Trzebini (woj. małopolskie) znów zapadła się ziemia. Jak informują strażacy, nowa dziura jest głęboka na około siedem metrów i ma średnicę około ośmiu metrów. Według Spółki Restrukturyzacji Kopalń zapadlisko ma związek z intensywnymi opadami deszczu w ostatnich dniach.
W poniedziałek po godzinie 16 strażacy otrzymali zgłoszenie o pojawieniu się kolejnego zapadliska w Trzebini. Tym razem ziemia zapadła się na terenie Rodzinnych Ogródków Działkowych "Gaj". Jest to obszar zamknięty - właśnie przez zagrożenie powstawaniem kolejnych dziur.
Zobacz nasz reportaż w TVN24 Go: Trzebinia. Niebezpieczny grunt
- Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Dziura jest głęboka na około siedem metrów i ma średnicę około ośmiu-dziewięciu metrów. Nie ma osób poszkodowanych ani zagrożonych zawaleniem budynków - powiedział nam młodszy brygadier Piotr Bębenek, oficer prasowy chrzanowskiej straży pożarnej.
Czytaj też: Georadar przebada glebę na cmentarzu i ogródkach działkowych w Trzebini. Zapada się tam ziemia
SRK: to efekt intensywnych opadów
Jak przekazała w komunikacie odpowiedzialna za usuwanie skutków działalności dawnej kopalni Spółka Restrukturyzacji Kopalń (SRK), nowa dziura jest reaktywacją zapadliska powstałego w 2021 roku. "Sytuację wiążemy z intensywnymi opadami deszczu, które miały miejsce w ostatnich dniach" - napisali w komunikacie przedstawiciele SRK, który po południu udali się na miejsce.
"Zdarzenie dowodzi o słuszności decyzji o wyłączeniu z eksploatacji tej części ogródków, z uwagi na występujące zagrożenie. Przypominamy, że obszar ten znajduje się w linii starorzecza Koziego Brodu, czyli rejonu, w którym istnieje największe zagrożeniem powstawaniem zapadlisk. Potwierdzają to przeprowadzone badania i wyniki zaprezentowane 15 lutego br." - czytamy w komunikacie SRK.
Jak informowali w czwartek przedstawiciele SRK, na terenie cmentarza i ogródków działkowych przeprowadzono "dodatkowe badania gruntu przy użyciu georadaru spektralnego". Ich celem miało być potwierdzenie, że w obu lokalizacjach, które zostały wytypowane przez zespół ekspertów, "nie występują pustki zagrażające stabilności gruntu". Spółka dodała, że badania na terenie ogródków działkowych miały charakter prewencyjny. Nowe zapadlisko pojawiło się w południowej części ROD.
Wyniki badań georadarowych mają być znane najpóźniej w połowie sierpnia.
Na początku czerwca w Trzebini rozpoczęło się usuwanie wody przy pomocy specjalistycznych pomp głębinowych. Jak oceniał wówczas wiceminister aktywów państwowych Marek Wesoły, powinno to być skuteczną metodą przeciwdziałania powstawaniu zapadlisk.
Problem zapadlisk w Trzebini
Szkody pogórnicze są spowodowane przez dawną kopalnię węgla kamiennego "Siersza", działającą w tym mieście od połowy XIX wieku. W latach 1999-2001 kopalnia zakończyła działalność. Na początku eksploatacja prowadzona była płytko, na głębokości 20-25 metrów. Potem podziemne chodniki schodziły coraz niżej. Likwidatorzy zakładali, że pozostałe po eksploatacji pustki wypełni woda. Z biegiem czasu woda zaczęła podchodzić coraz bliżej powierzchni ziemi.
O zapadliskach w małopolskiej gminie stało się głośno we wrześniu 2022 roku, kiedy ziemia wchłonęła kilkadziesiąt grobów na cmentarzu parafialnym.
Według danych przekazanych w kwietniu przez Głównego Geologa Kraju Piotra Dziadzię, na terenie Trzebini jest łącznie 481 miejsc zagrożonych wystąpieniem zapadlisk. 38 znajduje się w bliskim sąsiedztwie zabudowań - ta strefa buforowa ma granicę 20 metrów.
Źródło: SRK, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Spółka Restrukturyzacji Kopalń S.A.