Od 1 maja wejdzie w życie rozporządzenia wojewody małopolskiego o zakazie wstępu na tereny zagrożone zapadliskami w Trzebini. 38 miejsc zagrożonych zapadliskami, które wytypował Państwowy Instytut Geologiczny, znajduje się mniej niż 20 metrów od zabudowań.
W sumie PIG wskazał w Trzebini prawie pół tysiąca miejsc zagrożonych zapadliskami. W środę wojewoda małopolski Łukasz Kmita podjął decyzję o wprowadzeniu zakazu przebywania na oznakowanych, ogólnodostępnych, publicznych terenach zagrożonych zapadliskami w Trzebini. Będzie on obowiązywał od poniedziałku, 1 maja, do odwołania.
Spółka Restrukturyzacji Kopalń, prawny spadkobierca kopalni Siersza, musi wprowadzić jednolite oznakowanie tablicami i taśmami tych miejsc. Jeżeli w przyszłości pojawią się informacje o nowych terenach zagrożonych, SRK musi je natychmiast oznakować.
Wojewoda wydał rozporządzenie, ponieważ część mieszkańców wchodziła na tereny zagrożone mimo tablic informujących o niebezpieczeństwie. - Taki instrument prawny jest konieczny. Jest to rozporządzenie wprowadzone w trosce o ochronę zdrowia życia i mienia - zaznaczył wojewoda, który w ostatnim czasie kilka razy odwiedził Trzebinię i sam zaobserwował, że wiele osób, szczególnie młodych, wchodzi na niebezpieczne obszary. - Sprowadzają w ten sposób realne zagrożenie nie tylko na siebie, ale i na służby porządkowe - dodał Łukasz Kmita.
Gdzie będzie zakaz wstępu?
Tereny zagrożone zapadliskami to między innymi okolice ulic: Odkrywkowej, Solskiego, Górniczej, Dembowskiego, Grunwaldzkiej, Jana Pawła II i Młyńskiej. Niektóre z tych miejsc są szczególne ważne w codziennym życiu trzebinian, jak na przykład stadion sportowy przy ulicy Grunwaldzkiej i cmentarz oraz Rodzinne Ogrody Działkowe "Gaj" przy Jana Pawła II.
Czytaj też: Ledwo zasypano jedną dziurę, już pojawiła się kolejna. Nowe zapadlisko w Trzebini ma 10 metrów szerokości
Podczas czwartkowej rady miasta radni zdecydowali, że zwrócą się do prezydenta, premiera oraz obu izb parlamentu z apelem o pomoc finansową. - Chodzi o środki na przygotowanie nowych terenów, na których mógłby powstać na przykład cmentarz czy ogródki działkowe. Dziś nie mamy praktycznie miejsca do pochówków na terenie osiedli Siersza i Gaj - wyjaśnił przewodniczący Rady Miasta Trzebinia Waldemar Wszołek. I dodał: - W tym apelu zawarliśmy prośbę o pomoc, o wsparcie, o przyznanie środków dodatkowych dla tych terenów, które są poszkodowane zapadliskami.
Zakaz będzie obowiązywał też w lasach na osiedlu Gaj, przy ulicy Młyńskiej oraz przy tak zwanej ścieżce zdrowia i nasypie kolejowym do Elektrowni Siersza.
Zapadliska w Trzebini
Państwowy Instytut Geologiczny wyznaczył na terenie gminy prawie pół tysiąca miejsc zagrożonych powstaniem zapadlisk. 38 punktów jest w odległości do 20 metrów od terenów zabudowanych.
Zjawisko powstawania zapadlisk w Trzebini nasiliło się w 2021 r. Wcześniej, 20 lat po likwidacji kopalni, występowało sporadycznie. Zdaniem ekspertów deformacje spowodowała woda - ciągle wpływającą do wyrobisk pogórniczych oraz rodzaje gleby - są tu piaski, żwiry, gliny. Do powstawania zapadlisk przyczynia się też płytka eksploatacja, prowadzona w tym miejscu w XIX w.
Likwidacja KWK Siersza w Trzebini rozpoczęła się w 1999 r. zgodnie z uchwałą Nadwiślańskiej Spółki Węglowej. Plan NSW na lata 1999-2001 zakładał całkowitą likwidację poprzez zatopienie i został zaakceptowany przez ówczesnego ministra gospodarki. Plan zatwierdził dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Krakowie. W 2001 r. Spółka Restrukturyzacji Kopalń, na mocy umowy z Nadwiślańską Spółką Węglową, nabyła postawioną w stan likwidacji kopalnię.
Źródło: TVN24 Kraków, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PSP Chrzanów