Ratownicy idą po grotołazów. Wysadzają skały, by dostać się do korytarza

Aktualizacja:
[object Object]
Ratownicy pracują w skrajnych warunkachtvn24
wideo 2/20

Nadal nie ma kontaktu z uwięzionymi w Jaskini Wielkiej Śnieżnej grotołazami, jednak ratownicy są przekonani, że zbliżają się do zaginionych. Trwa piąta doba akcji ratunkowej. - Całą noc ratownicy i pirotechnicy będą pracowali w jaskini, a o godzinie szóstej zastąpi ich kolejna zmiana - poinformował w środę wieczorem naczelnik TOPR Jan Krzysztof.

Naczelnik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego podał, że wyruszyła kolejna ekipa transportowa, która zaniesie pod jaskinię potrzebny sprzęt. Ratownicy nadal przeprowadzają detonacje – celem jest dostanie się do "rury" o szerokości około metra i głębokości około trzech metrów. Odchodzi od niej korytarz, którego ratownikom nie udało się jeszcze ocenić.

Zapytany przez dziennikarzy, jak wygląda praca ratownika, naczelnik TOPR wyjaśnił, że ratownik, zabezpieczony przez pozostałych, podchodzi do miejsca, gdzie musi wykonać odwierty, zakłada do nich materiały wybuchowe, podłącza kable, wychodzi na zewnątrz, gdzie odpala się ładunek. Kolejni ratownicy wchodzą do jaskini, aby usunąć skutki wybuchu.

Naczelnik zaznaczył, że wietrzenie w jaskini jest dobre.

Kontrolowane wybuchy w jaskini

W środę po południu pogoda spowolniła działania ratowników. Deszcz i niski pułap chmur uniemożliwiały użycie śmigłowca podczas akcji ratunkowej w Jaskini Wielkiej Śnieżnej. Ratownicy docierali do Doliny Małej Łąki samochodem terenowym, a dalej pieszo.

- Jeżeli pogoda się poprawi, do akcji zostanie ponownie włączony śmigłowiec, a jeżeli nie, to będziemy się poruszali metodami tradycyjnymi. Ma to związek z tym, że ekipa będzie mniej wypoczęta, bo musi pokonać pewien dystans do wejścia do jaskini. Jeżeli nie dojdzie do bardzo długotrwałych opadów, to w jaskini nie powinno się pojawiać więcej wody. Zbyt dużo wody w jaskini jest jednoznacznym wskazaniem do wycofania się. Cały czas obserwujemy prognozy pogody. Na razie takiego ryzyka nie ma - powiedział wcześniej naczelnik TOPR.

Ratownicy TOPR opublikowali też zdjęcia, na których widać, w jak skrajnej ciasnocie pracują pirotechnicy.

Pirotechnicy pracują nad poszerzaniem korytarzytopr.pl
Ratownicy pracują w skrajnych warunkachtopr.pl

Coraz bliżej

- Plan na dziś to kontynuować strzelanie. Ratownicy wchodzą małymi grupami, właśnie wjechało pięciu ludzi, w tym dwóch pirotechników. Cały czas mamy nadzieję, że za następnym strzałem da się wejść – powiedział Krzysztof podczas spotkania z dziennikarzami w środę rano. Jak dodał, ratownicy są coraz bliżej miejsca, w którym powinni przebywać grotołazi.

Krzysztof przyznał, że szanse przeżycia grotołazów są "minimalne". - Ale póki do nich nie dotrzemy, nie wykluczamy niczego - podkreślił taternik.

Krzysztof powiedział też, że jeden ze strażaków uczestniczących w akcji ratunkowej twierdzi, że słyszał gwizdy, które mogły pochodzić od zaginionych. - Ale to mogły być dźwięki, które tylko gwizdy przypominały - przyznał Krzysztof.

- Wydaje nam się, że doszliśmy do początku tego miejsca, do którego doszli z drugiej strony eksplorujący. Ale jeszcze nie możemy tam wejść – powiedział taternik. Zaznaczył, że ratownikom "wydaje się, że są już bardzo blisko".

Jak podaje naczelnik TOPR, w nocy pirotechnicy strzelali trzykrotnie.

"To dziewiczy teren"

Prace ratowników utrudnia fakt, że teren, który eksplorowali grotołazi, został dotychczas bardzo słabo zbadany. - To jest zupełnie nowy teren, dziewiczy. Nie wiemy, ile oni wyeksplorowali nowego terenu – przyznaje Jan Krzysztof.

Dlatego informacje, którymi dysponują ratownicy, są nieprecyzyjne. – Najdokładniejsze mapy, jakie nam przekazano, mają błąd w okolicach trzech procent. Trzy procent na tysiącu metrów to trzy metry, czyli bardzo dużo. Nie wiemy, czy jesteśmy za wysoko albo za nisko, z każdym strzelaniem będzie nam się to wyjaśniało – tłumaczy naczelnik TOPR.

Wysadzają skały

Na początku akcji w sobotę wieczorem ratownicy znaleźli część sprzętu grotołazów. Speleolodzy najprawdopodobniej zostawili go w miejscu, gdzie było nieco więcej przestrzeni, żeby dostać się w najciaśniejsze korytarze. - Tam są tak wąskie przejścia, że może zmieścić się tylko bardzo szczupły człowiek - wyjaśnił naczelnik TOPR.

Wtedy też ratownicy słyszeli dźwięki, które mogli wydawać zaginieni grotołazi. - Jedna z grup usłyszała, jak określili "charakterystyczne chrapanie osoby w stanie agonalnym". Dowiedziałem się też, że jedna z osób zaginionych ma problem z chrapaniem. To nas utwierdza, że oni gdzieś w tym miejscu są - ujawnił Jan Krzysztof.

Właśnie od miejsca, gdzie odnaleziono ekwipunek, ratownicy-pirotechnicy poszerzają niezwykle ciasne przejście. Dzięki temu, że zmieniła się cyrkulacja powietrza i grota wentyluje się w sposób naturalny tam, gdzie prowadzone jest wysadzanie skał, ładunki wybuchowe mogą być odpalane częściej. Łącznie poszerzyli już korytarz na odcinku ośmiu metrów.

- Wcześniej używaliśmy samych zapalników, aby detonacja nie była zbyt duża. Teraz możemy używać ładunków wybuchowych. Dzięki temu urobek jest dużo większy i szybciej możemy posuwać się naprzód – mówił Krzysztof.

Praca ratowników-pirotechników polega na tym, że w pewnych odstępach wiercą w skale otwory, w których następnie umieszczane są ładunki wybuchowe. Do ładunków podpinane są kable, a następnie, z odległości, ładunki są odpalane. Po kilkunastu minutach ratownicy znowu wchodzą w miejsce odstrzału i sprawdzają stężenie gazu. Następnie kilka kilogramów urobku jest transportowane na górę.

Dwóch grotołazów uwięzionych

Sześciu grotołazów weszło do Jaskini Wielkiej Śnieżnej w Tatrach w czwartek. Dwóch z nich zostało odciętych przez wodę, która zalała część korytarza w tak zwanych Przemkowych Partiach. Nawiązali kontakt głosowy ze swoimi towarzyszami, którzy powiadomili ratowników. Wody jest na tyle dużo, że grotołazi nie mają szansy wyjść. Znajdują się oni w dość odległej partii, około 500 m poniżej wejścia do jaskini. Ratownikom nie udało się nawiązać z nimi kontaktu.

Jaskinia Wielka Śnieżna to najdłuższa i najgłębsza jaskinia jaskinia w Tatrach. Długość jej korytarzy wynosi niemal 24 km. Nie wszystkie z nich zostały dokładnie zbadane. Jest to jaskinia o skomplikowanych, wąskich korytarzach i przesmykach, która posiada kilka otworów wejściowych.

Jaskinia Wielka Śnieżnasktj.pl/D.Bartoszewski

Grotołaz Krzysztof Talik z Klubu Taternictwa Jaskiniowego w Bielsku-Białej udostępnił nam nagrany przez siebie film z przejścia Jaskini Wielkiej Śnieżnej. Na nagraniu widać, z jak trudnymi warunkami muszą mierzyć się speleolodzy – między innymi z ciasnymi przesmykami, śliskim lub osypującym się podłożem i głębokimi studniami. Jak informuje autor filmu, w wyprawie oprócz niego brali udział Jerzy i Michał Ganszer oraz Marcin Kretek. Grupa dotarła na głębokość ponad pół kilometra.

Przejście przez Jaskinię Wielką Śnieżną
Przejście przez Jaskinię Wielką ŚnieżnąKrzysztof Talik – Klub Taternictwa Bielsko-Biała

Autor: wini/ks/b / Źródło: TVN24 Kraków / PAP

Źródło zdjęcia głównego: topr.pl

Pozostałe wiadomości

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 29 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w Parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Źródło:
Kontakt24

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium