Krewni 37-letniego mieszkańca powiatu tarnowskiego zgłosili jego zaginięcie. Strażacy i policjanci rozpoczęli poszukiwania w okolicznych lasach. Znaleźli mężczyznę na ukrytej w zaroślach plantacji marihuany.
Jak podaje policja, do zdarzenia doszło w połowie lipca. Rodzice 37-latka zadzwonili z informacją, że ich syn mógł pójść do lasu z zamiarem zrobienia sobie krzywdy. Policjanci i strażacy rozpoczęli poszukiwania.
Sekretna uprawa
Akcja zakończyła się po kilku godzinach, gdy już miała zostać podjęta decyzja o zwiększeniu liczby poszukujących. - Policjanci odnaleźli mężczyznę. Był cały i zdrowy. Przebywał zaledwie kilka kilometrów od miejsca zamieszkania, w lesie, gdzie na przygotowanym przez siebie terenie zielonym uprawiał konopie indyjskie – poinformował Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Na dwóch małych poletkach, ukrytych wśród leśnej roślinności policjanci znaleźli 66 krzaków konopi indyjskich w różnej fazie wzrostu.
W związku z nielegalną uprawą mężczyzna został zatrzymany. Prokurator zastosował wobec niego zakaz opuszczania kraju i dozór policyjny. Podejrzany trafił pod opiekę lekarską w związku ze zgłoszoną wcześniej sytuacją kryzysową.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KWP Kraków