Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w jednym z parków w Tarnowie, gdzie na bawiącą się dziewczynkę spadł konar drzewa. Dziecko trafiło do szpitala, ale na szczęście nie odniosło poważniejszych obrażeń. Wezwani na miejsce strażacy podjęli decyzję o ścięciu drugiego konara, który mógł zagrażać bezpieczeństwu.
Do zdarzenia doszło we wtorek w parku przy ulicy Romanowicza w Tarnowie. gdzie znajduje się plenerowa siłownia i plac zabaw. Na pochodzącą z Ukrainy dziewczynkę w wieku około 10 lat spadł konar drzewa.
Jak przekazał Robert Dygdoń z tarnowskiej straży miejskiej, funkcjonariusze byli na miejscu po upływie trzech minut od zdarzenia, gdzie zastali już załogę pogotowia ratunkowego, która udzielała pomocy dziecku. - Dziewczynkę zabrano do szpitala, a my jako straż miejska razem ze strażą pożarną zabezpieczyliśmy miejsce zdarzenia, gdyż tam w parku przebywało jeszcze wiele osób - poinformował.
Jak dodał, "z relacji świadków wynikało, iż dziecko bawiło się przy drzewie, z którego nagle urwał się konar i spadł na nie".
Rzecznik Szpitala Wojewódzkiego św. Łukasza w Tarnowie Damian Mika przekazał, że dziewczynka trafiła na SOR "z urazem głowy i kończyny w stanie ogólnym dobrym". - Po tej wstępnej diagnostyce i badaniach okazało się, że te urazy nie są groźne dla jej zdrowia i życia - dodał.
Strażacy podjęli decyzję o ścięciu drugiego konara, który mógł zagrażać bezpieczeństwu.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24