Ma ponad 2,5 metra i waży ponad 100 kilogramów. Ogromny sum schwytany przez pana Szymona z Tychów może być największym okazem złowionym w Polsce. Kilka lat wcześniej z tego samego zalewu wyłowiono piranię.
Decyzji, czy ryba złowiona przez pana Szymona w Zalewie Rybnickim jest faktycznie rekordowa, jeszcze nie ma. On sam jednak twierdzi, że szansa na pobicie rekordu jest duża.
Sum waży ponad 100 kilogramów i mierzy 260 centymetrów. To właśnie długość ryby jest brana pod uwagę podczas przyznawania tytułu rekordzisty. Dotychczasowy rekordowy sum mierzył 259 centymetrów i ważył 105,5 kilograma.
Tak imponującego połowu pan Szymon się nie spodziewał. Jak tłumaczy, standardowy sprzęt wędkarski nie dałby rady tak ogromnemu zwierzęciu. On jednak był wyposażony w profesjonalny sprzęt. – Ryba stawiała opór, na sprzęcie przystosowanym do połowu dużych sumów walka trwała kilkanaście minut – tłumaczy rozmówca portalu tvn24.pl.
Wrócił do wody
Nie tylko sprzęt, który posłużył do wyciągnięcia ryby, był specjalny. - Profesjonalni sumiarze bądź też karpiarze stosują specjalistyczne maty do odhaczania i ważenia ryb, aby nie wytarły swojego naturalnego śluzu ochronnego – wyjaśnia wędkarz.
Dzięki temu sum po zmierzeniu, zważeniu i obfotografowaniu bezpiecznie wrócił do swojego naturalnego środowiska. Pan Szymon zapewnia, że zwierzę nie ucierpiało.
- Sumy i karpie są bardzo mocnymi rybami – zaznacza.
Egzotyczny gość
Zalew Rybnicki nie po raz pierwszy zaskoczył wędkarzy. W 2010 roku mężczyzna wyłowił z niego dorodną piranię.
Jak uspokajał wówczas Artur Krzyżak, szef Oceanarium Gdyńskiego, napotkany okaz piranii nie jest tym najbardziej krwiożerczym. Była to pirania pacu, która żywi się głownie roślinami i nasionami. Natura wyposażyła ją jednak w mocne żeby, które mogłyby wyrządzić krzywdę zwierzęciu.
Jak tłumaczył Krzyżak, pirania prawdopodobnie została wypuszczona przez pozbawionego wyobraźni akwarystę. - Pacu trafiają do naszych sklepów akwarystycznych i są sprzedawane jako te krwiożercze (w rzeczywistości pacu są jednak od nich dużo większe). Te ryby są wypuszczane, kiedy osiągną zbyt duże rozmiary. Akurat na Śląsku, w rybnickich zbiornikach, woda jest cieplejsza, dlatego że często trafiają tam zrzutowe wody z elektrowni. Ciepła woda powoduje, że te ryby są tam w stanie dłużej wytrzymać i osiągać bardzo duże rozmiary.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Szymon Nowowiejski / Facebook