Zakopiańska policja kontynuuje poszukiwania zaginionego Michała Kaczmarka. Mężczyzna zaginął w miniony piątek, najprawdopodobniej w okolicy doliny Roztoki. W czwartek do policjantów i ratowników górskich dołączyła straż graniczna, strażnicy Tatrzańskiego Parku Narodowego, strażacy i ochotnicy. Grupa przeszuka blisko 300 hektarów.
Działająca w czwartek grupa poszukiwawcza liczy 35 funkcjonariuszy różnych służb. Wspierają ją pracownicy TOPR i wolontariusze.
- Kaczmarek ostatni raz widziany był na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego – tłumaczy włączenie do poszukiwań strażników TPN Roman Wieczorek, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji. W czwartek gruma ma przeszukać około 300 hektarów.
"Sprawa jest tajemnicza"
Kaczmarek ostatni raz widziany był 27 listopada w pobliżu doliny Roztoki. Według relacji świadków kierował się do schroniska w Morskim Oku. Najprawdopodobniej jednak nie dotarł tam, nie nawiązał też żadnego kontaktu z rodziną.
- Dostajemy sprzeczne doniesienia. Na chwilę obecną nie ma pewności, czy ten pan w ogóle nadal jest w Tatrach. Wczoraj były sprawdzane okolice, gdzie zaginiony mógłby przebywać. Nie znaleźliśmy go tam – tłumaczył wtedy Maciej Pawlikowski, dyżurny TOPR. Jak dodał "sprawa jest tajemnicza, ratownicy dostawali dużo sprzecznych informacji".
Policja prosi o pomoc
Michał Kaczmarek ma 25 lat. W dniu zaginięcia ubrany był w czarną kurtkę, zielone spodnie (szturmowe) oraz buty koloru czarnego. Ma 176 cm wzrostu i atletyczną budowę ciała. Włosy ciemne, krótkie, twarz owalna.
Policja prosi o kontakt osoby, które widziały zaginionego lub wiedzą, gdzie może przebywać. Informacje można przekazywać na nr 182023400 lub na nr alarmowy Policji 997.
Autor: wini/sk / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Policja Zakopane