Pokłócili się o dziewczynę, 19-latek wyciągnął nóż i zaatakował swojego młodszego o trzy lata kolegę. Potem ze świadkami wyniósł rannego w pobliże ulicy. Twierdził, że po to, by ułatwić pracę ratownikom medycznym. 16-latek zmarł.
Sąd Apelacyjny w Krakowie podtrzymał właśnie wyrok dla Dominika B., który w 2017 roku śmiertelnie dźgnął nożem nastolatka. Do zabójstwa doszło w pustostanie pod Wieliczką, a sprawca razem ze świadkami wyniósł ciało ofiary w pobliże ulicy.
Sąd pierwszej instancji skazał Dominika B. na 10 lat więzienia. Obrońca mężczyzny chciał złagodzenia wyroku, argumentując, że B. wyniósł swoją ofiarę z pustostanu, gdzie wcześniej doszło do kłótni, by ratownikom łatwiej było dotrzeć do rannego.
Sąd jednak uznał, że obrażenia spowodowane pchnięciem nożem był na tyle poważne, że nawet w przypadku udzielenia pomocy nie udałoby się uratować ofiary. Nóż wszedł w ciało 16-latka na głębokość 24 centymetrów i spowodował rozległe obrażenia.
Kłótnia o dziewczynę
Zabójstwo miało miejsce w czerwcu 2017 roku w Rożnowej pod Wieliczką (Małopolska). Grupa osób imprezowała w pustostanie. Jak podawały lokalne media, w pewnym momencie 19-letni wówczas Dominik B. i jego trzy lata młodszy kolega posprzeczali się o dziewczynę. B. wyciągnął nóż i dźgnął nastolatka.
Po zadaniu ciosu przez napastnika świadkowie wynieśli krwawiącego chłopaka i położyli na poboczu drogi, aby zawiadomione przez nich pogotowie mogło szybciej trafić na miejsce i udzielić pomocy. Zawiadomili także policję.
Policja zatrzymała w związku z tą sprawą sześć osób. Dominik B. usłyszał zarzut zabójstwa i wywierania presji na świadków. Tylko on stanął przed sądem.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24