Bankomat w jednej z podtarnowskich miejscowości stanął w ogniu. Kiedy na miejsce przybyli strażacy okazało się, że ktoś najprawdopodobniej próbował go wysadzić, by później okraść. Teraz sprawą zajmuje się policja.
Przed godziną 5 rano strażacy gasili pożar w filii jednego z banków w miejscowości Pleśna. Po ugaszeniu ognia, okazało się, że ktoś najprawdopodobniej próbował wysadzić znajdujący się tam bankomat.
W pobliżu stała 11-kilogramowa butla z propanem-butanem. Ta została podłączona do bankomatu, do którego wprowadzono gaz.
Jak mówią strażacy, bankomat chciano zdewastować, by dostać się do znajdujących się w środku banknotów. Bankomat owszem zdewastowano, ale nie okradziono, bo stanął w płomieniach.
- Zniszczona została elektronika. Zadymienie dostało się też do wewnątrz budynku - informuje Robert Niczyporuk z tarnowskiej straży pożarnej.
Sprawców nie ustalono
Na miejscu strażacy sprawdzali, czy pożar nie przeniósł się na inne części budynku. Teraz sprawa została przekazana policji.
- Najprawdopodobniej nic nie zostało skradzione, bo bankomat nie został rozszczelniony - informuje Olga Lesińska-Żabińska z tarnowskiej policji. I dodaje, że planowane są oględziny z udziałem policyjnego psa tropiącego.
Na razie nie ustalono sprawców.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Pleśna (woj. małopolskie):
Autor: mmw/i / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków