Akcja ekstremalnie trudna - tak sobotnie zmagania strażaków z pożarem w Nowej Białej określił w TVN24 generał Ryszard Grosset, były zastępca komendanta głównego straży pożarnej. Zwrócił uwagę, że wiele z budynków w tej wsi ma drewniane elementy, a to "ułatwia przenoszenie się ognia". - To są naprawdę idealne warunki do rozprzestrzeniania się pożaru - tłumaczył.
We wsi Nowa Biała w Małopolsce wybuchł w sobotę pożar, który objął 21 budynków mieszkalnych i 20 budynków gospodarczych. Kilka osób trafiło do szpitala.
"Akcja ekstremalnie trudna"
Komentując na antenie TVN24 walkę z żywiołem generał Ryszard Grosset, były zastępca komendanta głównego straży pożarnej, mówił, że "to jest taka akcja, jakie śnią się potem nocami strażakom i są ich koszmarami nocnymi".
- Akcja ekstremalnie trudna, dlatego że zabudowa Nowej Białej jest właściwe zabudową paramiejską. Budynki stykają się w większości przypadków bocznymi ścianami. Z tego, co widziałem na zdjęciach (…), w dużej części tych budynków fragmenty konstrukcji, zwłaszcza ostatnich kondygnacji, fragmenty elewacji są drewniane, co również ułatwia przenoszenie się ognia - zwrócił uwagę.
Dodał, że "poza tym na zapleczu tych budynków, co widać na zdjęciach lotniczych, są różne budynki, budyneczki, garażyki, szopki, w dużej części drewniane". - To są naprawdę idealne warunki do rozprzestrzeniania się pożaru - powiedział generał Grosset.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: podhaleregion.pl