Pijany 33-latek wepchnął do wody 14-latka, który stał na pomoście. Chłopiec nie umiał pływać, jednak udało mu się wydostać na brzeg. Teraz dorosłemu grożą poważne konsekwencje.
Zgłoszenie o incydencie nad jednym z zalewów w powiecie starachowickim (woj. świętokrzyskie) wpłynęło do dyżurnego policji w sobotę wieczorem.
"Na miejscu interwencji policjanci ustalili, że z pomostu został wepchnięty do wody 14-latek. Sprawcą miał być nieznany na tamten moment mężczyzna" - czytamy w komunikacie.
ZOBACZ RAPORT TVN24.PL: Toniemy. Jak być bezpiecznym nad wodą
Chłopiec nie umiał pływać, zarzut dla 33-latka
Chłopiec nie umiał pływać, ale zdołał wydostał się na brzeg o własnych siłach. Świadek zdarzenia wskazał policjantom 33-latka, który wepchnął nastolatka do wody. Mężczyzna, jak podaje policja, nie był stanie wyjaśnić powodów swojego postępowania.
Okazało się, że 33-latek jest pijany, miał w organizmie ponad promil alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut narażenia człowieka na niebezpieczeństwo. Grozi mu do trzech lat więzienia.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock