Zbliżająca się zima nie będzie łatwa dla przedstawicieli niektórych gatunków zwierząt. Krakowska fundacja "Dzika klinika" pomaga im przetrwać trudny czas.
- Najgorętszy dla nas czas, to okres lęgowy. W zimę jest spokojniej, bo większość przedstawicieli gatunków, którymi się zajmujemy przeszła już w stan hibernacji (snu zimowego) – mówi Joanna Wójcik, prezes fundacji "Dzika klinika". – Nasi obecni pacjenci, to przede wszystkim osobniki, które z jakichś powodów tego nie zrobiły, a także np. ptaki, które uległy wypadkowi podczas przelotu na zimowisko – dodaje.
Jabłko zabójcze dla jeża
Chore jeże czy nietoperze też nie mają szans bez pomocy człowieka. Jak im pomóc? Zwierzęta należy ogrzać, napoić i, w razie możliwości, nakarmić. Wcześniej jednak konieczna jest konsultacja ze specjalistą albo przynajmniej sprawdzenie, czym dany gatunek się żywi.
- Często trafiają do nas osobniki, które mają problemy ze zdrowiem właśnie przez złe odżywianie. W naszym społeczeństwie nadal panuje przekonanie, że jeże jedzą jabłka, kapustę, marchewkę itp., a faktycznie są one dla nich zabójcze. Jeśli nawet widzimy jeża w sadzie, pod jabłonią to znaczy, że szuka on robaków, które tam występują. Najważniejsze to nie szkodzić – przekonuje Wójcik.
Najważniejsze to przekazać zwierzę pod opiekę specjalisty. - Nie każdy weterynarz zna się na leczeniu dzikich zwierząt, co także należy brać pod uwagę kiedy znajdziemy potrzebujące pomocy zwierzę - podsumowuje prezes fundacji "Dzika klinika".
Autor: ps/b / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Fundacja Dzika klinika