Policjanci zatrzymali czterech mężczyzn podejrzewanych o napad na kantor w Jabłonce (Małopolska), do którego doszło pod koniec października. Trzej podejrzewani wpadli na Pomorzu, czwarty w Olsztynie. Są przewożeni do Nowego Targu.
Jak mówi Mariusz Ciarka z małopolskiej policji, zatrzymanie planowane było od kilku dni.
- Zatrzymanych zostało czterech mężczyzn, najmłodszy z nich ma 19 lat, najstarszy 33. Do zatrzymań doszło w niedzielę rano, przeszukane zostały również mieszkania mężczyzn - mówi Ciarka. - Trzech wpadło na terenie województwa pomorskiego, jeden na terenie Olsztyna - precyzuje. Mężczyźni są konwojowani do Nowego Targu. - Tam będą wykonywane dalsze czynności i prawdopodobnie nowotarska prokuratura postawi im zarzuty - mówi Ciarka.
Odpowiedzą za rozbój?
Czterej zatrzymani najprawdopodobniej odpowiadać będą za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. - Za to grozi im kilkanaście lat pozbawienia wolności - mówi Ciarka.
Jak podkreśla rzecznik małopolskiej policji, dochodzenie było trudne. - Dla dobra śledztwa nie możemy jednak wyjawić szczegółów tej realizacji - zaznacza.
Zatrzymani dojadą do Nowego Targu w godzinach wieczornych.
Napad pod koniec października
Do napadu na kantor doszło pod koniec października. Ukradziono 200 tys. złotych. Jak informowaliśmy na portalu tvn24.pl, zamaskowani napastnicy użyli gazu wobec właściciela kantoru.
Po zrabowaniu pieniędzy napastnicy uciekali najpierw pieszo, a następnie zaparkowanym w pobliżu granatowym samochodem.
Kantor, na który dokonano napadu, znajduje się w centrum handlowym.
Kolejny napad na kantor
Policjanci nie wykluczają, że sprawcy mogą być powiązani z napadem na kantor w Bochni, do którego doszło kilka dni wcześniej. W tamtym zdarzeniu zginął pracownik kantoru, Tajemniczy napastnik zabrał mu reklamówkę z pieniędzmi, w której miało być 100 tys. złotych, po czym zastrzelił Pawła S.
-Musimy zbadać wszystkie wersje, będziemy sprawdzać czy zatrzymani nie są powiązani z innymi napadami dokonanymi w sposób podobny. Sprawdzimy, czy mężczyźni mogą być powiązani z napadem w Bochni, chociaż jest to mało prawdopodobne - tłumaczy Ciarka.
Autor: mmw/ec / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24