Schronisko "Czekadełko" niedaleko Mielca (Podkarpacie) zostało podtopione. Zwierzęta ewakuowano, a przedstawiciele placówki zbierają pieniądze, żeby miały gdzie wrócić.
O podtopieniu schroniska informowaliśmy na tvn24.pl w środę. Po obfitych opadach deszczu woda przedostała się przez groblę i zalała "Czekadełko", w którym przebywały 44 psy.
- Deszcz ciągle pada. Podtopiona została droga prowadząca do schroniska oraz magazynu z karmą - relacjonuje Piotr Gajek, lekarz weterynarii ze schroniska.
Wszystkie zwierzęta ewakuowane z "Czekadełka" trafiły do prywatnych opiekunów, którzy zgłosili gotowość pomocy. Chętnych było więcej, niż zwierząt.
- Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc. To naprawdę niezwykła sprawa - mówi Piotr Gajek.
Zbiórka pieniędzy
Straty na razie trudno oszacować. Pieniądze na rzecz schroniska zbiera Fundacja Animals Pura Vida (nr konta 43 1020 4913 0000 9102 0167 2690).
- Dzięki pomocy darczyńców patrzymy z nadzieją na przyszłość. Jak już woda opadnie, trzeba będzie to wszystko odmulić i oczyścić. Na pewno bardzo przydałaby się nam myjka ciśnieniowa - podkreśla Piotr Gajek.
Dodaje, że "skalę zniszczeń będzie można ocenić dopiero, kiedy woda opadnie".
Ponad tysiąc podtopień
Na południu Polski po ostatnich ulewach strażacy interweniowali ponad 3 tysiące razy, odnotowano również ponad tysiąc podtopień, z czego najwięcej na Podkarpaciu.
Przed wystąpieniem szefa rządu odczytany został raport komendanta małopolskiej Państwowej Straży Pożarnej. Starszy brygadier Marek Bębenek przekazał, że do godziny 6 rano małopolska straż podjęła 735 interwencji. - W każdym powiecie mamy zgłoszenia - powiedział. Sprecyzował, że w nocy ze środy na czwartek do 53 zwiększyła się liczba interwencji w powiecie wielickim i dodał, że w akcjach uczestniczyło 3100 strażaków.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Schronisko dla Zwierząt Czekadełko