Został zatrzymany po tym, jak starszej kobiecie ukradł torebkę. Trafił na komisariat, złożył wyjaśnienia i mógł wrócić do domu. Miał jednak inny plan. Odwiedził remontowaną komendę policji. Ukradł kable oraz narzędzia i znowu wpadł. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.
24-latek został zatrzymany w czwartek w Kielcach po tym, jak ukradł torebkę 74-latce. Spędził kilka godzin w komisariacie, został przesłuchany, usłyszał zarzuty i mógł wrócić do domu.
Miał jednak inny plan, jeszcze tego samego dnia wieczorem z terenu remontowanej jednostki komendy miejskiej policji w Kielcach ukradł kable oraz narzędzia. Wstępnie straty oszacowano na ok. 1200 zł.
Policjanci szybko ustalili, że to on jest sprawcą kradzieży. Mężczyzna ponownie został zatrzymany i przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Tłumaczył, że kradł, ponieważ ma grzywnę w sądzie do zapłacenia i potrzebuje pieniędzy.
24-latek będzie teraz odpowiadał przed sądem. Za kradzież grozi mu 5 lat więzienia.
Autor: mmw/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: KWP Poznań