Szpital zawiadomił policję, mundurowi przeszukali dom pacjentki. Znaleźli martwy płód

Pobicie policjanta (zdjęcie ilustracyjne)
Śledztwo w sprawie pomocy w usunięciu ciąży
Źródło: TVN24

Do szpitala w Kielcach zgłosiła się kobieta, która niedawno urodziła. Lekarz zawiadomił policję, która przeszukała miejsce zamieszkania pacjentki. W łazience znaleziono martwy płód.

Jak informuje mł.asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, śledztwo jest prowadzone "w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa przerwania ciąży za zgodą kobiety". Płód został znaleziony na jednej z posesji w gminie Piekoszów (woj. świętokrzyskie)

- Do jednego z kieleckich szpitali zgłosiła się młoda kobieta. W trakcie badania okazało się, że niedawno rodziła. Lekarz zawiadomił o całej sprawie policję i prokuraturę – powiedziała Perkowska-Kiepas.

Czytaj też: Dwa lata po zaostrzeniu prawa do aborcji. "Byłam w szoku, że można skazywać całe rzesze kobiet na tortury, łamanie praw człowieka"

Znaleźli martwy płód. Czekają na wyniki sekcji zwłok

Policjanci udali się do miejsca zamieszkania kobiety w gminie Piekoszów w powiecie kieleckim i znaleźli 22-tygodniowy martwy płód. Znajdował się w łazience.

Kobieta nadal przebywa w szpitalu. - Czekamy na wyniki sekcji zwłok płodu, które wyjaśnią, czy doszło do poronienia czy przerwania ciąży – dodała policjantka.

Lekarz zawiadomił prokuraturę

- Wpłynęła informacja ze szpitala, do którego zgłosiła się kobieta. Lekarz, który ją badał stwierdził okoliczności, z których wynikało podejrzenie popełnienia przestępstwa. W związku z tym zawiadomił policję i prokuraturę – podał Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy kieleckiej prokuratury okręgowej.

Na pytanie dlaczego zawiadomienie zostało złożone i czy lekarz miał obowiązek to zrobić, prokurator powiedział, że lekarz "miał obowiązek zawiadomić o podejrzeniu popełnienia przestępstwa" . – W tym przypadku lekarz dopełnił tej procedury i prawidłowo poinformował – stwierdził rzecznik.

Prokopowicz wyjaśnił, że ewentualna kara grozi osobie, która pomogła kobiecie przerwać ciążę. – Sama kobieta nie będzie ponosić z tego tytułu odpowiedzialności karnej – stwierdził rzecznik.

Śledztwo w Pińczowie

Postępowanie dotyczące pomocy w aborcji prowadzi też policja w Pińczowie. Tam zatrzymano dwie osoby, które mogą mieć związek z przerwaniem ciąży u 29-latki. To 30-letni partner kobiety oraz jej 59-letnia ciotka. Informację o śledztwie przekazał w czwartek aspirant sztabowy Damian Stefaniec, oficer prasowy pińczowskiej policji.

Funkcjonariusz dodał, że w środę pińczowscy policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące możliwości popełnienia przestępstwa, związanego z udzieleniem 29-latce pomocy w przerwaniu ciąży. - Pod nadzorem prokuratury prowadzimy czynności w tej sprawie – powiedział funkcjonariusz.

Z informacji policji wynika również, że partner kobiety miał ukryć płód. - Ustalamy, kiedy dokładnie doszło do przerwania ciąży, w jakim stanie rozwoju był płód i gdzie został ukryty – zaznaczył funkcjonariusz.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: