Policjanci zidentyfikowali parę, która zabrała psa do myjni samochodowej w Oświęcimiu (woj. małopolskie). Tam zwierzę zostało wyczyszczone szczotką i środkiem do mycia pojazdów. Wszystko zarejestrowała kamera monitoringu. Właściciel psa usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyli na komendzie policji w Oświęcimiu właściciele myjni przy ulicy Orzeszkowej. O tym, że para klientów dręczy tam psa, zaalarmował ich świadek zdarzenia.
"Nasz monitoring zarejestrował wstrząsającą sytuację, gdzie Państwo DWUKROTNIE!! szorowali PSA naszą szczotką z CHEMIĄ!! przeznaczoną do mycia POJAZDÓW!! Następnie wraz z kolejnym programem - skierowali załączoną lancę (100 bar) z niewielką odległością w stronę psa, który jak widać na załączonym nagraniu - skulał ogon i próbował się wyrwać!!" - opisali właściciele myjni, którzy nagranie z monitoringu zamieścili na portalu społecznościowym.
Poszukiwania właścicieli psa
- W niedzielę policjanci otrzymali zgłoszenie od właścicieli jednej z oświęcimskich bezdotykowych myjni samochodowych, że para klientów podczas mycia auta, przy użyciu tej samej chemii oraz lancy do mycia pojazdów wymyła również psa – zrelacjonowała w środę rzecznik komendy powiatowej w Oświęcimiu asp. szt. Małgorzata Jurecka.
Zdaniem policjantki, takie zachowanie świadczyło o znęcaniu nad zwierzęciem. Wszczęte zostało postępowanie.
- Po analizie nagrań z monitoringu funkcjonariusze ustalili, że pojazd którym właściciele psa przyjechali na myjnię, jest samochodem w leasingu. Dysponuje nim małżeństwo z Oświęcimia, do którego pojechali. Potwierdzili, że mieli oni związek ze zdarzeniem. Sprawdzili również stan, w jakim znajduje się pies. Nie wymagał interwencji weterynaryjnej – podała Małgorzata Jurecka.
Zarzut dla 45-latka
We wtorek 45-latek zgłosił się do oświęcimskiej komendy, gdzie usłyszał zarzut znęcania nad zwierzęciem. - Czeka go rozprawa sądowa. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do trzech lat więzienia – dodała Jurecka.
Policjanci dziękują za prawidłową reakcję klientowi, który był świadkiem zdarzenia i powiadomił o nim właścicieli myjni, a także anonimowym osobom, które przekazywały informacje dotyczące właścicieli psa.
Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Myjnia bezdotykowa E. Orzeszkowej / Facebook