Czterej nastolatkowie z Oświęcimia spotkali się, żeby pić alkohol. Jeden z nich najprawdopodobniej próbował pod jego wpływem przedostać się przez płot, jednak nadział się łydką na ostry element i zawisł na ogrodzeniu. Strażacy musieli wyciąć fragment bramy, by go uwolnić.
Zgłoszenie wpłynęło do operatora numeru alarmowego 112 w nocy ze środy na czwartek po godzinie 2. Nastolatek poinformował go, że jego kolega przebił łydkę, przechodząc przez ogrodzenie domu jednorodzinnego.
Na miejsce pojechała policja i straż pożarna. "Strażacy, aby udzielić pomocy rannemu, musieli wyciąć fragment bramy, na którym utkwiła noga chłopaka. Następnie kończynę wraz z metalowym elementem zabezpieczyli i przekazali rannego pod opiekę ratowników medycznych. Nastolatek został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł operację usunięcia ciała obcego z nogi" – podaje małopolska policja.
Zabrali z barku alkohol
Policjanci ustalili okoliczności zdarzenia. Okazało się, że czterej nastolatkowie spotkali się w domu jednego z nich. Trzej pili alkohol zabrany z barku rodziców.
"Przechodząc przez ogrodzenie, jeden z nich stracił równowagę, w wyniku czego wbił w nogę ostry element bramy" – czytamy w komunikacie. Policjanci wyczuli od chłopca woń alkoholu, jednak z uwagi na obrażenia 15-latek nie został przebadany alkomatem. Dwaj z pozostałych chłopców mieli po promilu alkoholu w organizmie.
"W przypadku osób do 18 roku życia spożywanie alkoholu stanowi przejaw demoralizacji, więc materiały sprawy zostaną przekazane do Sądu Rejonowego w Oświęcimiu Wydziału Rodzinnego i Nieletnich, celem wszczęcia sprawy o przeciwdziałanie demoralizacji" – zapowiada policja.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska policja