Mieszkaniec gminy Nowy Targ (Małopolska) znalazł w lesie duży metalowy przedmiot. Zabrał go do domu. Następnego dnia stwierdził, że jego znalezisko najprawdopodobniej jest niewybuchem, więc wezwał policję.
Mężczyzna natknął się na niewybuch w niedziele wieczorem, kiedy z wykrywaczem spacerował po lesie w Lipnicy Wielkiej. W jednym z miejsc urządzenie zareagowało, więc mężczyzna zaczął kopać.
Z ziemi wydobył duży metalowy przedmiot. Znalezisko zabrał do domu. - Następnego dnia po sprawdzeniu ustalił, że może to być jednak pocisk moździerzowy o czym niezwłocznie powiadomił policję – relacjonuje Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Detonacja na poligonie
Do domu nowotarżanina pojechali policjanci z Nieetatowej Grupy Rozpoznania Minersko-Pirotechnicznego, którzy potwierdzili jego przypuszczenia.
- Miejsce, gdzie znajdował się pocisk, zostało zabezpieczone a mieszkańcy domu ewakuowani. Następnie saperzy z Krakowa zabezpieczyli niewybuch i przetransportowali na poligon celem neutralizacji – opisuje Gleń.
Teraz nieostrożny mężczyzna może odpowiedzieć za narażenie mieszkańców na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi do trzech lat więzienia. - Jeżeli sprawca tego czynu działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku – uzupełnia rzecznik.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Policja