Trwa szacowanie strat po pożarze w Nowej Białej (Małopolska). Ogień strawił ponad 40 budynków mieszkalnych i gospodarczych. Prokuratura wszczęła śledztwo, które ma wyjaśnić przyczyny pożaru. Oględziny pogorzeliska, jak zapowiada policja, mogą potrwać kilka dni.
Obecnie pożar został już ugaszony, policja zabezpieczyła teren i pilnuje, by do uszkodzonych przez ogień budynków nie wchodziły osoby postronne. Dotyczy to też mieszkańców domów. Wstęp na teren pogorzeliska mają tylko śledczy i nadzór budowlany.
- Oględziny miejsca zdarzenia się rozpoczęły i mogą potrwać nawet kilka dni. To jest kilkadziesiąt posesji na obszarze około hektara, w których będą zabezpieczone ślady. Na razie jest zbyt wcześnie, aby mówić o przyczynach tego pożaru. Po oględzinach śledczy wypowiedzą się co do ewentualnych przyczyn tragedii – powiedział rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń.
Oględziny prowadzi blisko 20 śledczych m.in. z zakresu kryminalistyki z udziałem biegłego sądowego z zakresu pożarnictwa pod nadzorem prokuratora rejonowego w Nowym Targu. - Grupa około 20 policjantów z komendy wojewódzkiej w Krakowie i z Nowego Targu rozpoczęła oględziny. Te oględziny prowadzą z biegłym z zakresu ustalania przyczyn pożarów. Czynności nadzoruje prokurator z prokuratury rejonowej w Nowym Targu. Chcemy ustalić przyczynę tego pożaru. Na razie nie wchodzimy w żadne dywagacje, to przedwczesne – powiedział Gleń.
Ze względu na powagę sprawy od poniedziałku śledztwo przejmie prokuratura w Nowym Targu. Jak ustalił reporter TVN24 Mateusz Półchłopek, według strażaków ogień najprawdopodobniej pojawił się w jednym miejscu, a następnie z uwagi na kilka czynników rozprzestrzenił się dalej. Te czynniki to zwarta zabudowa, wiatr i łatwopalne materiały składowane w budynkach gospodarczych.
Relacje mieszkańców
- Pożar się zaczął koło godziny 18 na początku zabudowań. To się rozprzestrzeniało w ekspresowym tempie. Mimo że straży dużo przyjechało, to tak naprawdę zabudowaniami to szło taśmowo. Tylko wyganialiśmy zwierzęta z obór, żeby się nie spaliły - relacjonował w sobotę pan Jarosław, jeden ze świadków zdarzenia. Jak dodał, jest to kolejny pożar w Nowej Białej w ciągu ostatnich lat. - To takie nieszczęście - powiedziała mieszkająca w okolicy kobieta.
- Straty są ogromne – powiedziała sołtys Nowej Białej Krystyna Węglarz. Jak mówiła, do poszkodowanych zwracają się osoby prywatne, oferując nocleg i wyżywienie.
- Widziałem, że cos się dzieje, ale nie wiedziałem gdzie. Podjechałem i patrzę, tragedia niesamowita – mówi mężczyzna, który przyjechał do Nowej Białej, by pomóc jej mieszkańcom. – U nas na Podhalu tak jest, jeden drugiemu pomaga.
"Nie zostawimy państwa samych"
Premier Mateusz Morawiecki uczestniczył w niedzielę rano w Wojewódzkim Zespole Zarządzania Kryzysowego w Nowej Białej, na miejscu oglądał też zniszczenia i rozmawiał z mieszkańcami i samorządowcami.
Na konferencji prasowej szef rządu zapewnił mieszkańców o wsparciu.
- Chcę powiedzieć mieszkańcom Nowej Białej, którzy ucierpieli: nie tylko nie zostawimy państwa samych, ale będziemy robić wszystko, żeby ta pomoc trafiła tutaj na dniach, pomoc bezpośrednia dla mieszkańców, dla rodzin, ale także pomoc państwa polskiego w odbudowie budynków mieszkalnych, zabudowań gospodarczych - powiedział premier. Dodał, że trzeba będzie pomóc mieszkańcom w odzyskaniu zniszczonego sprzętu rolniczego.
Podkreślił, że "od siły ognia silniejsza może być tylko ludzka solidarność". - My tę solidarność ludzką na pewno tutaj pokażemy - zapewnił. - Będziemy w maksymalnie szybkim czasie przywracać prąd, przywracać budynki gospodarcze, budynki mieszkalne do takiego stanu, by rodziny mogły tutaj z powrotem żyć i mieszkać - dodał szef rządu.
Podziękował mieszkańcom Nowej Białej, którzy okazali swoją solidarność wobec tragicznie poszkodowanych sąsiadów.
Ruszyła już wypłata zasiłków dla pogorzelców w wysokości do sześciu tysięcy złotych. - Dotychczas poszkodowani w pożarze zdecydowali się pozostać u swoich rodzin, ale do ich dyspozycji jest pensjonat, gdzie wydawane są także posiłki dla potrzebujących. PZU zaczęło oceniać szkody już o godzinie trzeciej w nocy, tak aby jak najszybciej poszkodowani dostali pieniądze na odbudowę - zapewnił starosta nowotarski Krzysztof Faber.
W najbliższych dniach będą wypłacane odszkodowania, bo według zapowiedzi decyzje PZU mają być wydawane do 24 godzin, czyli w przeciągu kilku dni pieniądze powinny być na kontach poszkodowanych osób.
- To był bardzo intensywny pożar, w którym padły zwierzęta gospodarskie, jednak inspekcja weterynaryjna oszacuje te straty. Według wstępnych oględzin spłonął także sprzęt rolniczy - dodał Faber.
Unikatowa zabudowa
W Nowej Białej domy stoją tuż obok siebie, bardzo często bezpośrednią stykają się ze sobą ścianami, co w przypadku pożaru miało tragiczne konsekwencje, a dalej w oficynie za nimi znajdują się pomieszczenia gospodarcze m.in. stajnie. Za nimi w oddaleniu budowane były stodoły nierzadko także przylegające ścianami do siebie.
- Często te historyczne budynki gospodarcze był przerabiane zgodnie z codziennymi potrzebami na przykład na letnie kuchnie lub garaże - powiedział Paweł Dziuban, kierownik delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Nowym Targu. - To były budynki wykonane z lokalnego kamienia - wapienia, a dziś mamy nagie ściany, bo wszystkie elementy drewniane zostały spalone – dodał.
Podobną zabudowę z przełomu XIX i XX wieku można oglądać we wszystkich wsiach w polskiej części Spisza, ale najbardziej charakterystycznym przykładem takiego układu przestrzennego jest Stara Wieś Spiska na Słowacji.
Najstarsza, historyczna zabudowa w Nowej Białej jest objęta dwoma formami ochrony prawnej: jest wpisana do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego jako strefa ochrony konserwatorskiej, co oznacza, że właściciele budynków powinni uzgadniać wszelkie zmiany ze służbami konserwatorskimi. Część z tych budynków jest także wpisana do gminnej ewidencji zabytków.
Pożar
W centrum wsi obok kościoła i Centrum Kultury Słowackiej zostały ustawione trzy strażackie namioty dla mieszkańców spalonych budynków.
Pożar wybuchł w sobotę po godz. 18. Ogień szybko rozprzestrzeniał się, ponieważ zabudowa Nowej Białej jest zwarta i zgrupowana, a część budynków jest drewniana. W akcji gaśniczej uczestniczyło ponad 100 jednostek OSP i PSP. Dziewięć poszkodowanych osób trafiło do szpitala. Pożarem objętych było 21 domów i 23 budynki gospodarcze.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24